Jak podkreśla, nie dość, raty kredytowe wzrosły o połowę w ciągu tygodnia, to jeszcze w takim samym stopniu powiększył się dług ciążący nad frankowiczami.
Sytuacja frankowych kredytobiorców nie była dobra do zeszłego tygodnia. Co prawda płacili stabilne raty, ale z uwagi na umocnienie się kursu franka byli, po przeliczeniu na złotówki, winni o połowę więcej niż od nich pożyczyli. Szczególnie trudna sytuacja była tych frankowiczów, którzy z przyczyn losowych musieli sprzedać mieszkanie, albo byli licytowani przez banki. Po sfinalizowaniu transakcji zostawali bez mieszkania, za to z górą długów. Teraz zaś, że nie dość, że nie mogą sprzedać mieszkania i uwolnić się od długów, to jeszcze z dnia na dzień muszą płacić o połowę wyższe raty. A pamiętajmy, że już wcześniej bardzo wielu dłużników z ledwością domykało domowe budżety.
Czytaj: MF, KNF: pomoc dla osób zadłużonych we frankach nie jest konieczna>>>

Obecnie więc kredytobiorcy, albo zacisną zęby i będą płacić, ograniczając inne wydatki, albo też zaprzestaną spłacania. Spodziewać się możemy niedługo fali niewypłacalności frankowych dłużników. Na dłuższy czas załamie to rynek nieruchomości, gdyż frankowicze będą musieli za wszelką cenę pozbyć się mieszkań.  Odczują to także inne sektory gospodarki. Frankowicze to przecież znacząca część klasy średniej, której wydatki mają kluczowe znaczenie dla gospodarki. Nie bez znaczenia jest też kwestia psychologiczna. Ogół konsumentów widząc problemy frankowiczów ograniczy konsumpcję, oraz zastanowi się dwa razy zanim weźmie kredyt. W efekcie, nastąpi dalszy spadek popytu krajowego. Dla polskiej gospodarki już borykającej się z deflacją, może to być gwóźdź do trumny.

Czytaj: UOKiK sprawdzi zasady udzielania kredytów przez banki>>>

Osobom, które uważają, że dłużnicy walutowi wpakowali się w kłopoty na własne życzenie, przypomnieć należy, że to są konsumenci, a nie przedsiębiorcy, od których można wymagać specjalnej intuicji i zdolności przewidywania przyszłości. Nikt zresztą z analityków finansowych w l. 2006/2008 nie przewidywał tak gwałtownych zmian w kursie franka. Podkreślić też należy, że konsumenci są szczególnie chronieni przez ustawodawstwo tak unijne jak i polskie. W ich wypadku nie działa reguła, podpisałeś umowę, więc zaciskaj zęby, płacz i płać! W umowach banków z konsumentami jest bowiem zakazane stosowanie tzw. klauzul niedozwolonych, które niekorzystnie i sprzecznie z dobrymi obyczajami regulują położenie konsumenta (art. 385(1) k.c.). Prawomocnym   wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dn. 14 XII 2010 (sygn.akt XVII AmC426/09) uznano za abuzywne szereg klauzul z umów walutowych banku , w tym kluczową klauzulę indeksująca kredyt wg waluty obcej. Wyrok ten został utrzymany w mocy przez Sąd Apelacyjny w Warszawie i obecnie klauzula indeksująca jest w rejestrze klauzul niedozwolonych. W myśl art. 479(43) k.p.c. wyrok ten cieszy się skutecznością wobec osób trzecich od chwili wpisu do rejestru. Dłużnicy walutowi powinni więc, w myśl tego wyroku, spłacać kwoty nominalne, które otrzymali od banku, tj spłaty są po kursie z dnia zawarcia umowy.

Mimo to banki chowają głowę w piasek i odmawiają  honorowania powyższego wyroku w poszczególnych sporach z konsumentami. Sądy zaś często z przyczyn formalnych, bądź braku umiejętności procesowych konsumenta, stają po stronie banków. Obecnie, być może, nastawienie sądów się zmieni. Z tym, że nie możemy pozostawić sprawy frankowiczów w rękach sądów: procesy trwają bardzo długo, kosztują krocie, a banki są mistrzami w przeciąganiu spraw sądowych. W obecnej sytuacji kredytobiorcy nie mogą czekać latami, aż w końcu sąd zmusi bank do respektowania polskiego ustawodawstwa i przestrzegania postanowień rejestru klauzul nie dozwolonych.

W tej sytuacji rząd i Sejm powinny szybko zająć się problemem niestosowania się banków do polskiego prawa i stosowaniem przez nie zakazanych klauzul indeksujących. Wystarczy, aby do kodeksu cywilnego wpisać wprost do artykułu 385(3) kodeksu cywilnego, wymieniającego przykładowo niedozwolone klauzule, te klauzule w umowach kredytowych, które za takowe zostały uznane opisanym wcześniej wyrokiem Sądu Okręgowego z dn. 14 XII 2010r. Dodatkowo szczegółową rekomendację w sprawie zastosowania tego przepisu do wykonywanych umów oraz rozliczeń nadpłat pomiędzy bankami i dłużnikami powinna wydać komisja nadzoru finansowego. W skład KNF wchodzą przedstawiciel prezydenta RP, oraz członkowie rządu, bądź osoby  wyznaczone przez premiera. Mam nadzieję, że w sprawie tej osiągnięty zostanie ponadpartyjny konsensus. Wykorzystanie tej sprawy bowiem w kampanii wyborczej mogłoby przebudować polska scenę polityczną: wraz z rodzinami frankowiczów jest 2 miliony. Jest to kluczowa część polskiej klasy średniej, do tej pory wspierająca Platformę Obywatelską. Jeżeli PO nadal będzie udawała, że problemu nie ma i ważniejsze są interesy banków, niż stosowanie się przez nie do polskiego prawa, to poglądy polityczne frankowiczów zapewne ulegną zmianie.  

ID produktu: 40429637 Rok wydania: 2014
Autor: Wojciech Góralczyk,Małgorzata Burzyńska,Andrzej Michór,Beata Paxford,Edyta Rutkowska-Tomaszewska,Piotr Stanisławiszyn,Agnieszka Żygadło
Tytuł: Problemy współczesnej bankowości. Zagadnienia prawne>>>