Rozmowa z dr. Piotrem Kładocznym, wykładawcą w Instytucie Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego i członkiem zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Patrycja Rojek-Socha: Rząd przyjął projekt zmian w kodeksie wykroczeń. Wprowadza on m.in. stały próg rozgraniczający przestępstwo od wykroczenia, teraz kradzież będzie przestępstwem od 400 zł - to dobre rozwiązanie?

Czytaj: Kradzież od 400 zł przestępstwem - rząd "za">>

Piotr Kładoczny: To bardzo trudno powiedzieć. Założenie jeszcze z czasów reformy ministra Michała Królikowskiego, czyli z 2015 r., było takie, że szybciej i skuteczniej ściga się wykroczenia niż przestępstwa, dlatego im więcej będzie spraw rozstrzyganych jako wykroczenia tym lepiej. Nawet był pomysł, aby taką kwotę określić na poziomie 1000 zł..

Ale, czy powinien być stały próg?

Wydaje mi się, że to jest rozsądne rozwiązanie, żeby był stały próg - a nie kroczący. Chodzi choćby o to - co podnoszono wielokrotnie - że pod koniec roku, rzeczywiście są wątpliwości, czy warto się taką sprawą zajmować skoro ona zaraz stanie się wykroczeniem. 

Pytanie jest takie, czy ten próg powinien być na poziomie 400 zł. Sądzę, że tu nie można wskazać żadnej kwoty, która nie byłaby kwestionowana. Natomiast warto by rozważyć, czy nie rozszerzyć tego przepołowienia na kradzieże z włamaniem. W obecnym stanie prawnym ten typ czynu zabronionego zawsze jest przestępstwem, niezależnie od kwoty. Tym samym, jeśli ktoś włamuje się na działce do altanki i kradnie sprzęty wartości góra 100 zł, to też to jest traktowane jak przestępstwo.

Do poziomu 1000 zł miał pan zastrzeżenia...

Byłem temu przeciwny, bo uważałem, że to za dużo, tym bardziej, że kwota ta miała być podniesiona z 250 zł. Trzeba przy tym pamiętać nie tylko o kwestiach technicznych, ale też o wydźwięku społecznym. Bo jeżeli ludzie otrzymują świadczenia, z których muszą się utrzymać przez cały miesiąc sięgające 1000 zł, a powie się im, że kradzież 1000 zł to jest to w sumie drobiazg - bo tylko wykroczenie, to to może ludzi bulwersow.

No dobrze, a to że kradzież 400 zł jest przestęstwem będzie odstraszać?

Nie, w żadnym razie, to nie ma żadnego znaczenia. To, że powyżej 400 zł jakiś czyn jest przestępstwem, choć wcześniej był wykroczeniem, nikogo nie odstraszy.

Utworzony ma zostać też elektroniczny rejestr sprawców wykroczeń, m.in. kradzieży. To dobry pomysł? 

Moim zdaniem może być przydatny sądom. Już dziś korzystają one np. z baz danych dotyczących wykroczeń drogowych. Więc dzięki temu też będę mogły orzekać bardziej adekwatną karę, widząc, że dana osoba ma już na swoim koncie wcześniejsze kradzieże. Nie sądzę jednak, by wpłynęło to na poziom przestępczości, czy działało odstraszająco.

Kolejna zmiana dotyczy wydłużanie z 7 do 14 dni terminu na uiszczenie grzywny.

I to moim zdanie ma sens. Tym bardziej, że chodzi głównie o wykroczenia drogowe. Uważam, że to dobry pomysł. Na przykład jeśli w drodze na długi weekend majowy dostanę mandat za zbyt szybką jazdę, będę mógł się zająć opłatą tej grzywny po powrocie - w ciągu 14 dni, a nie szukać nerwowo poczty w nieznanym terenie.


Kodeks wykroczeń. Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Przepisy>>