90 tysięcy obywateli siedzi w więzieniach, a kolejne 30 tys. czeka, aż się zwolni dla nich miejsce w celach. Gdyby trzymać się unijnej średniej, to w polskich więzieniach powinno być w proporcji do liczby ludności około 50 tysięcy osadzonych - twierdzi minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
- Albo więc jesteśmy narodem szczególnie podatnym na pokusę przestępstwa, albo system jest niewydolny i mamy za mało kar wolnościowych. Uważam, że bliższa prawdy jest ta druga teza, bo nie ma żadnego powodu, żeby Polaków uważać za społeczeństwo szczególnie zdemoralizowane. Przeciwnie – z wielu statystyk europejskich wynika, że wyróżniamy się uczciwością, mamy najmniej kradzieży w sklepach, najlepiej spłacamy kredyty itd. Może należy więc ostrzej karać sprawców poważnych przestępstw, a w przypadku drobniejszych przewinień powinna to być kara grzywny lub ograniczenia wolności, a nie więzienie. Polska jest krajem skolonizowanym przez złe prawo. Moją wielką ambicją jest doprowadzić do tego, żeby ten agresor, jakim jest złe prawo, został z Polski wyrzucony - dodaje minister. Więcej>>>