Czytaj: KRS, a nie prezydent zdecyduje o dłuższym orzekaniu sędziów>>

Prof. Małgorzata Gersdorf przedstawiła w czwartek opinię do projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawy o Sądzie Najwyższym w brzmieniu ustalonym przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka w dniu 11 kwietnia 2018 r. (druk sejmowy nr 2441).

Nie będzie więcej praworządności
Swoją krytyczną opinię I prezes motywuje tym, że przedstawione zmiany nie odnoszą się do najbardziej kontrowersyjnych z punktu widzenia organów międzynarodowych zagrożeń praworządności. - Jest to szczególnie widoczne na przykładzie rozwiązań dotyczących Sądu Najwyższego - stwierdza prof. Gersdorf.

Oceniając te propozycje zauważa, że zgłoszone zmiany w zakresie odnoszącym się do przechodzenia w stan spoczynku nie dotyczą sędziów, którzy do 3 kwietnia 2018 r. ukończyli 65. rok życia albo ukończą 65. rok życia do 3 lipca 2018 r., w tym obecnego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Tych ostatnich sędziów dotyczy bowiem umieszczony wśród przepisów przejściowych art. 111 § 1 ustawy o SN, którego nie planuje się znowelizować.
Dla dalszego zajmowania stanowiska przez sędziów, którzy ukończyli już albo ukończą 65. rok życia do 3 lipca br. nadal będzie konieczne uzyskanie zgody Prezydenta RP.

Czytaj: Sędziowie z innych izb i ławnicy mają orzekać w Izbie Dyscyplinarnej SN>>

To nie uwzględnia uwag KE
Według I prezes SN zmiany te nie realizują zaleceń Komisji (UE) 2018/103 z 20 grudnia 2017 r. w sprawie praworządności w Polsce. - W dokumencie tym zalecono bowiem „zagwarantowanie, aby ustawa o Sądzie Najwyższym została zmieniona, tak aby: nie stosowano obniżonego wieku emerytalnego do obecnych sędziów Sądu Najwyższego, usunięto swobodę decyzyjną Prezydenta RP w odniesieniu do przedłużania czynnego mandatu sędziów Sądu Najwyższego - przypomina prof. Gersdorf. Jej zdaniem, projektowane zmiany nie dotyczą w ogóle obecnych sędziów Sądu Najwyższego, w stosunku do których w ogóle nie eliminuje się „swobody decyzyjnej Prezydenta RP w odniesieniu do przedłużania czynnego mandatu.

Pozycja ustrojowa sędziego >>

Jak pisze I prezes SN, w odniesieniu do sędziów, którzy nie ukończą 65. roku życia do 3 lipca 2018 r., nie sposób nie zauważyć, że projektowane regulacje mają na celu wywołanie wrażenia, że dla dalszego zajmowania stanowiska przez sędziego Sądu Najwyższego po osiągnięciu wieku przechodzenia w stan spoczynku wystarczające będzie oświadczenie sędziego połączone z przedłożeniem zaświadczenia o stanie zdrowia. - Jest to jednak tylko pozór, albowiem możliwość wyrażenia przez Prezydenta RP arbitralnego sprzeciwu co do dalszego zajmowania stanowiska w istocie sprawia, że o możliwości orzekania przez sędziego decydować będą przedstawiciele władzy wykonawczej - czytamy w opinii.

Czytaj: Bodnar: te ustawy nie przywrócą niezależności sądów>>

Nie wystarczy oświadczenie sędziego
Jej autorka twierdzi, że projektowane regulacje, odnoszące się do sędziów, którzy nie ukończą 65. roku życia do 3 lipca 2018 r., mają na celu wywołanie wrażenia, że dla dalszego zajmowania stanowiska po osiągnięciu wieku przechodzenia w stan spoczynku wystarczające będzie oświadczenie sędziego połączone z przedłożeniem zaświadczenia o stanie zdrowia. Według prof. gersdorf to jednak tylko pozór, albowiem możliwość wyrażenia przez Prezydenta RP arbitralnego sprzeciwu co do dalszego zajmowania stanowiska w istocie sprawia, że o możliwości orzekania przez sędziego decydować będą przedstawiciele władzy wykonawczej.

W opinii podkreślono też, że zróżnicowanie zasad dalszego zajmowania stanowiska po ukończeniu 65. roku życia przez sędziów, którzy osiągnęli ten wiek przed 3 lipca 2018 r. i sędziów, którzy wiek ten osiągną po tej dacie, narusza konstytucyjną zasadę równości wobec prawa wyrażoną w art. 32 ust. 1 Konstytucji RP.