Czytaj: Projekt ustawy ws. inwigilacji prawie gotowy do głosowania>>

KRS przypomina, że zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 30 lipca 2014 r. (sygn. akt 23/11) niejawne pozyskiwanie przez organy władzy publicznej informacji o jednostce wymaga zachowania daleko idących gwarancji proceduralnych. Na konieczność wprowadzenia takich regulacji zwracał uwagę Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 12 grudnia 2005 r. w sprawie o sygn. K 32/04 oraz w postanowieniu sygnalizacyjnym z 25 stycznia 2006 sygn. akt S 2/06. - Projekt nie wprowadza jednak jakichkolwiek mechanizmów mających na celu zagwarantowanie osobie, wobec której stosowano czynności kontroli operacyjnej, możliwości kwestionowania legalności i celowości stosowania tych środków. Co więcej, w przypadku negatywnego wyniku kontroli operacyjnej, inwigilowana osoba nigdy nie uzyska wiedzy o podjętych wobec niej czynnościach – czytamy w opinii Rady. Co więcej, projekt zakłada, że kontrolą operacyjną mogą być objęte również osoby zobowiązane do zachowania tajemnicy obrończej, spowiedzi, mediacyjnej i zawodowej.

Czytaj: Rada ds. Cyfryzacji: projekt ws. inwigilacji budzi wątpliwości konstytucyjne>>


Podsłuch nawet u księdza i adwokata
W związku z tym KRS krytycznie ocenia projektowany art. 19 ust. 15 f ustawy o Policji i odpowiednie przepisy pozostałych ustaw zawierających tożsame regulacje, zgodnie z którymi w razie przypuszczenia, że materiały uzyskane w toku kontroli operacyjnej mogą zawierać informacje objęte tajemnicą obrończą, spowiedzi, mediacyjną lub stanowiące tajemnice zawodowe, właściwy organ Policji (i organy innych formacji wskazane w pozostałych nowelizowanych ustawach)  przekazuje te informacje prokuratorowi. - Takie rozwiązanie uprawnia funkcjonariuszy Policji i innych służb do arbitralnego i dyskrecjonalnego decydowania o charakterze uzyskanych materiałów oraz dużej dowolności w zakresie wykonania obowiązku przekazania ich prokuratorowi, a w konsekwencji również sądowi. Ponadto omawiany przepis nie zakreśla terminu, w jakim organy Policji i innych służb mają obowiązek przekazać materiały uzyskane w toku czynności operacyjnych, mimo że na prokuratora nałożono obowiązek niezwłocznego skierowania tych materiałów do sądu, który zarządził kontrolę operacyjną – czytamy w opinii.

Ustawa o Policji. Komentarz praktyczny>>


Krajowa Rada Sądownictwa krytycznie również ocenia projektowane rozwiązania w zakresie pozyskiwania przez Policję i inne służby danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych. Projektodawca bardzo szeroko określił zakres udostępniania danych telekomunikacyjnych, pocztowych i internetowych Policji, a także innym służbom, co stanowi niewątpliwie ingerencję w prawo do ochrony prywatności i tajemnicy komunikowania się. Jakkolwiek taką ingerencję można uzasadnić potrzebą walki z przestępczością, to  dopuszczalność stosowania takich środków jest uzależniona od spełnienia wymagań wynikających z zasady proporcjonalności wskazanej w art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. - Projekt w omawianym zakresie jest sprzeczny z prawem Unii Europejskiej.  Możliwość uzyskania dostępu do danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych stanowi  ingerencję w prawa podstawowe określone w art. 7 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, to jest w prawo do poszanowania życia prywatnego, rodzinnego, domu i komunikowania się oraz art. 8 Karty Praw Podstawowych - prawa do ochrony danych osobowych.
Krajowa Rada Sądownictwa zwraca ponadto uwagę, że projekt zawiera niedostateczne gwarancje proceduralne wynikające z braku efektywnej kontroli udostępniania danych telekomunikacyjnych, pocztowych i internetowych. Nie można uznać za skuteczną procedurę przewidującą składanie przez Policję i inne służby półrocznych sprawozdań właściwemu sądowi okręgowemu.

Sąd nie sprawdzi podsłuchu
Proponowana procedura kontrolna ma charakter następczy, a ponadto służy de facto celom statystycznym, gdyż projekt nie przyznaje sądom żadnych kompetencji w razie stwierdzenia uchybień w działaniu Policji i innych służb w pozyskaniu danych. Zgodnie bowiem z projektowanym art. 20 ca ust. 3 ustawy o Policji (i tożsamymi regulacjami w pozostałych nowelizowanych ustawach) sąd okręgowy w ramach kontroli może jedynie zapoznać się z materiałami uzasadniającymi udostępnienie Policji (i innym służbom) danych telekomunikacyjnych, pocztowych lub internetowych, a po 30 dniach po zakończeniu kontroli poinformować o jej wynikach odpowiednie służby. Projekt zatem w ogóle nie przewiduje możliwości jakiejkolwiek kontroli w zakresie pozyskiwania danych określonych w art. 20 cb ust. 1 ustawy o Policji i innych ustawach – stwierdza w swoim stanowisku Rada.

Projekt sprzeczny z prawem UE
Zdaniem KRS projektowane przepisy są również niezgodne z prawem Unii Europejskiej, gdyż w wyroku z 8 kwietnia 2014 r. w połączonych sprawach o sygn. C-293/12 i sygn. C-594/12 Europejski Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że brak uprzedniej kontroli sądu lub niezależnego organu odnośnie prawidłowości pozyskiwania danych stanowi ingerencję w prawa podstawowe ustanowione w art. 7 i 8 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej.
Krajowa Rada Sądownictwa zauważa również, że projekt nie zawiera przepisów określających okres, w jakim dane są przetwarzane i co jaki czas powinno się dokonywać weryfikacji potrzeby dalszego przetwarzania zgromadzonych danych. - Zgodnie z projektem służby uprawnione są do przechowywania danych bez ograniczeń czasowych i uprawnione do arbitralnej decyzji o przekazaniu ich prokuratorowi, bądź o protokolarnym ich zniszczeniu (art. 20c ust. 6 i ust. 7 ustawy o Policji). Postepowanie tym w zakresie pozbawione jest jakiejkolwiek kontroli sądowej lub kontroli innego organu – stwierdza Krajowa Rada Sądownictwa.