Czytaj: Będą kary za "polskie obozy śmierci" i negowanie zbrodni ukraińskich nacjonalistów>>

- Brzmienie zapisów projektu ustawy jest wysoce nieprecyzyjne oraz pozostawia bardzo wiele niejasności - tak prof. Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historyznego im. Emanuela Ringelbluma, skomentował projekt nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
- Wyrażamy najwyższe zaniepokojenie projektem nowelizacji Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, ustawy o grobach i cmentarzach wojennych, ustawy o muzeach, ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary oraz ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, a przede wszystkim wprowadzeniem do ustawy artykułów 55a i 55b" - napisał Śpiewak w oświadczeniu rozesłanym do mediów w poniedziałek.

Czytaj: Jedna ustawa i konflikt z dwoma państwami>>

- Rząd Izraela pragnie zachować całkowitą wolność w dyskusji o historii Holocaustu w taki sposób, by uniknąć jej wypaczeń - powiedziała ambasador Izraela Anna Azari podczas poniedziałkowych uroczystości pod Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie. - Musimy pamiętać, że wielu ocalałych i ich rodziny boleśnie wspominają tragiczną stronę relacji polsko-żydowskich. Oni pamiętają i tych, którzy bali się pomagać, i - niestety - szmalcowników, którzy dobrowolnie współpracowali z nazistami. Dla ocalałych to są bardzo osobiste i dramatyczne historie. Najważniejsze jest, by pamiętać i badać historię, która się wydarzyła, z jej wszystkimi aspektami - mówiła Azari.

- Przepisy dotyczące "polskich obozów śmierci" nie ograniczą wolności badań naukowych. Należy też pamiętać, że wciąż są one na etapie prac legislacyjnych - oświadczyli w poniedziałek wiceprezes IPN Mateusz Szpytma.- Prawo stanowi parlament i Instytut Pamięci Narodowej jest od jego wykonywania - powiedział wiceprezes IPN Mateusz Szpytma. I zapewnił, że Instytut będzie realizował te przepisy, które ostatecznie - po pracy nad ustawą w Senacie i skierowaniu jej do prezydenta - wejdą w życie.

Czytaj: Lech Obara: niepotrzebna awantura o „polskie obozy”>>

Tymczasem premier Izraela Benjamin Netanjahu poinformował, że w rozmowie z premierem Polski Mateuszem Morawieckim w niedzielę wieczorem uzgodnili, że "zespoły z obu krajów rozpoczną natychmiastowy dialog, by spróbować osiągnąć porozumienie w sprawie ustawodawstwa". Więcej szczegółów nie podano, ale to może oznaczać, że "porozumienie" to może nastąpić jeszcze przez podsiedzeniem Senatu, na którym ma być rozpatrywana ta ustawa. W każdym razie premier Marawiecki zdecydował o utworzeniu grupy polskich ekspertów do współpracy z izraelskimi kolegami w tym zakresie. - Premier obowiązał podległych mu przedstawicieli rządu, by do końca tygodnia powstał zespół, który ma kontynuować dialog historyczny z Izraelem - powiedziała rzecznik rządu Joanna Kopcińska. Dodała jednak, że dialog ten nie będzie dotyczył "suwerennych decyzji polskiego parlamentu".

Natomiast marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział w poniedziałek, że nie sądzi, żeby senatorowie mieli zgłosić poprawki do nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. - Nie widzę takiej potrzeby - powiedział w poniedziałek marszałek. Ale zapewnił, że Polsce zależy na dobrych stosunkach z Izraelem.

- Uchwalenie noweli o IPN niespodziewane, a jego termin niefortunny. Mamy nadzieję na stworzenie polsko-izraelskiej grupy roboczej, która na nowo rozpatrzy projekt ustawy i doprowadzi do porozumienia - skmentowała to ambasador Izraela.

Sejm w piątek uchwalił nowelizację ustawy o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, zgodnie z którą każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".