Posiadacz pojazdu pozostawiający samochód na płatnym parkingu zazwyczaj nie ma świadomości, jaką z punktu widzenia prawa cywilnego umowę zawiera z właścicielem parkingu. Czytaj też>>SN: mozliwe odszkodowanie za kradzież auta...

Do zawarcia umowy z reguły dochodzi w sposób dorozumiany, tj. w momencie gdy za wjazd na parking, posiadacz samochodu płaci ustaloną stawkę lub pobiera bilet.

Rodzaje umowy
Ewentualna odpowiedzialność właściciela parkingu za utratę bądź zniszczenie pozostawionego pojazdu zależy tymczasem właśnie od rodzaju umowy łączącej strony. Odmiennie przedstawia się zakres obowiązków (i odpowiedzialności) właściciela parkingu w zależności od tego, czy parking określany jest jako strzeżony, niestrzeżony, monitorowany, czy też dozorowany. W orzecznictwie zaprezentowano kilka stanowisk w zakresie odpowiedzialności właściciela parkingu za utratę pojazdu.
Umowa przechowania pojazdu na parkingu "strzeżonym"
Zgodnie z pierwszym zapatrywaniem właściciel parkingu "strzeżonego" odpowiada za utratę lub uszkodzenie pojazdów zaparkowanych na tym parkingu. Powyższe wynika bowiem z faktu, iż przedsiębiorcę i kierowcę pojazdu łączy w tym wypadku umowa przechowania. Podkreśla się przy tym, że właściciel parkingu strzeżonego nie może zwolnić się od odpowiedzialności za pojazdy pozostawione na tym parkingu, a ewentualne zastrzeżenia przeciwne z jego strony nie wywołują skutków prawnych. I tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 maja 2005 r. w sprawie I CK 675/04 (LEX nr 395073) przyjął, że kradzież samochodu znajdującego się na strzeżonym parkingu powoduje, że przechowawca pojazdu (a więc właściciel parkingu) ponosi odpowiedzialność za utratę samochodu, bowiem jest on zobowiązany do należytej staranności przy prowadzeniu działalności usługowej. Z kolei Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 2 lipca 1997 r. w sprawie I ACa 429/97 (LEX nr 32265) przyjął, że "zastrzeżenia osoby prowadzącej parking strzeżony, iż nie będzie odpowiadała za utratę samochodu oddanego jej na przechowanie, pozostaje w sprzeczności z istotnymi elementami umowy przechowania. Tego rodzaju zastrzeżenie jako sprzeczne z bezwzględnie obowiązującym przepisem określającym istotę przechowania, a więc obowiązek pieczy nad rzeczą [...] jest nieważne."

Odpowiedzialność za utratę pojazdu i jego wyposażenia
Należy zwrócić również uwagę na pogląd, zgodnie z którym umowa przechowania pojazdu pozostawionego na parkingu „strzeżonym" rozciąga się na rzeczy znajdujące się w tym pojeździe, jeśli stanowią jego wyposażenie, a nadto pieniądze i rzeczy potrzebne lub przydatne w podróży. Zauważa się natomiast, że właściciel parkingu nie odpowiada natomiast za utratę lub uszkodzenie rzeczy znajdujących się w pojeździe, jeżeli nie służą one do jego zwykłego używania samochodu. Zapatrywanie takie wyraził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 marca 1970 r. w sprawie III CZP 2/70 (LEX nr 4705), zgodnie z którą "Jeżeli umowa o przechowanie samochodu na parkingu strzeżonym nie stanowi inaczej, do odpowiedzialności przechowawcy za utratę pieniędzy pozostawionych przez składającego w zamkniętym samochodzie oddanym na przechowanie - należy stosować odpowiednio przepis art. 849 k.c.". Natomiast Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 8 października 1993 r. w sprawie I ACr 685/93 (LEX nr 62) przyjął, iż "w następstwie zawarcia umowy przechowania z przechowawcą, prowadzącym strzeżony parking samochodowy przedmiotem przechowania jest nie tylko sam samochód, ale także rzeczy stanowiące jego wyposażenie, a nadto rzeczy potrzebne lub przydatne w podróży, jak również rzeczy zwyczajowo w samochodzie przewożone". Z kolei jednak zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego przedstawionym w wyroku z dnia 6 czerwca 1991 r. w sprawie II CR 740/90 (LEX nr 3828), właściciel pojazdu nie odpowiada za kradzież cennych przedmiotów zamkniętych w samochodzie, o ile posiadacz samochodu nie uprzedzi go o tym.

Parking "strzeżony" to nie to samo co "dozorowany"
Zgodnie z kolejnym poglądem orzeczniczym, jeżeli z oznakowania parkingu nie wynika, że ma on charakter parkingu "strzeżonego", to należy przyjąć, że przedsiębiorcę prowadzącego parking i posiadacza zaparkowanego na nim pojazdu wiąże jedynie umowa najmu miejsca postojowego. Tym samym nie łączy ich umowa przechowania. Wskazuje się przy tym, że oznaczenie parkingu jako "dozorowanego" lub "monitorowanego" nie jest tożsame z jego "strzeżonym" charakterem. Stanowisko to przedstawił Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 9 października 2014 r. w sprawie I ACa 504/14 (LEX nr 1544884). Sąd ten wskazał, że "nie można utożsamiać pojęcia parking "dozorowany" i pojęcia parking "strzeżony". Parking niestrzeżony może być parkingiem dozorowanym. Parking dozorowany oznacza w istocie wynajęcie placu/miejsca postojowego z ogólnym nadzorem nad parkingiem/placem osoby zarządzającej tym miejscem. Parking strzeżony oznacza zawarcie umowy przechowania zindywidualizowanej rzeczy i sprawowania nad nią nadzoru i pieczy przez osobę zarządzającą parkingiem". Z kolei Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 7 kwietnia 1998 r. w sprawie I ACa 71/98 (LEX nr 34831) wskazał, iż "dla osoby pozostawiającej swój samochód na parkingu istotne znaczenie przy dokonywaniu oceny, jakie usługi są oferowane przez prowadzącego parking, a więc jakiej treści umowa jest z nim zawierana, czy jest to umowa przechowania, czy umowa najmu miejsca postojowego, mają widoczne oznaczenia parkingu oraz takie elementy rzeczywistości dostrzegane natychmiast przez każdego kierowcę, które pozwalają w szybkim czasie, w sposób niewątpliwy, zorientować się w charakterze parkingu i rodzaju oferowanych usług. Są to najczęściej umowy mające charakter dorozumiany, stąd chodzi tu w szczególności o wyraźne napisy lub oznaczenia symboliczne (znaki), dzięki którym klient wjeżdżający samochodem na parking może stwierdzić bez wątpliwości i nieporozumień, z jakim parkingiem (strzeżonym czy niestrzeżonym) ma do czynienia. Większość parkingów bowiem - nawet takich, które są płatne - nie mają charakteru parkingu strzeżonego. Są to wyłącznie miejsca przeznaczone do wynajęcia w celu postawienia tam na pewien czas samochodów bez elementu chronienia ich przez prowadzącego parking przed uszkodzeniem lub kradzieżą."

Pozory nie mogą mylić klienta parkingu
Dostrzec należy także pogląd, który proponuje domniemanie, że posiadacza pojazdu łączy z przedsiębiorcą prowadzącym parking umowa przechowania pojazdu, jak ma to miejsce w przypadku pozostawienia pojazdu na parkingu, jeżeli z zachowania obsługi parkingu oraz urządzenia i wyposażenia parkingu wynika, że parking ma charakter "strzeżony", choćby formalnie nie miał on takiego statusu. Stanowisko takie zaprezentował Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 10 marca 1999 r. w sprawie I ACa 962/98 (LEX nr 42349). Przyjął on, że "do zawarcia umowy przechowania nie jest konieczne spełnienie wymogu formalnego w postaci zakwalifikowania parkingu prowadzonego przez przechowawcę jako strzeżonego. Zastrzeżenie zaś na tablicy informującej o prowadzeniu ciągłego dozoru na terenie parkingu dla maksymalnego wyeliminowania przypadków kradzieży i wandalizmu, że parking nie ma statusu parkingu strzeżonego, nie ma znaczenia prawnego, gdyż jest sprzeczne z zachowaniem obsługi parkingu oraz urządzeniami i wyposażeniem parkingu, które w dostateczny sposób ujawnia wolę prowadzącego parking przechowania samochodu."
Podsumowanie
Przedstawione poglądy orzecznictwa wskazują, iż ewentualna odpowiedzialność właściciela parkingu względem posiadacza pojazdu jest zależna od rodzaju łączącej ich umowy. Jeśli samochód został pozostawiony na parkingu strzeżonym, przyjmuje się, że strony łączy umowa przechowania, co najlepiej zabezpiecza interesy posiadacza pojazdu. W przypadku innych płatnych parkingów (w tym również dozorowanych, monitorowanych) orzecznictwo nie wykształciło jednolitego stanowiska w zakresie odpowiedzialności właściciela parkingu względem jego klienta. Wydaje się, że w wypadkach wątpliwych ostateczna ocena prawna zależeć będzie od całokształtu okoliczności danej sprawy.
Aleksandra Partyk