Także resort sprawiedliwości, który pod naciskiem mediów oraz organizacji społecznych przedstawił swą wstępną i roboczą propozycję zmian, po cichu rezygnuje z pomysłu. Oficjalnie tłumaczy, że wciąż „analizuje problem”.
 – Pomysł nowelizacji rzeczywiście powstał w PSL. Ale w wyniku dalszych konsultacji w samym klubie nie zyskał aprobaty i nie został przekazany do Sejmu – przyznaje Krzysztof Kosiński, rzecznik prasowy tej partii.
Z kolei resort sprawiedliwości twierdzi, że konkretne propozycje Izby Wydawców Prasy, Stowarzyszenia Gazet Lokalnych oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka „wymagają dokładnej oceny i podjęcia decyzji w przedmiocie kierunków ewentualnych zmian w kodeksie karnym.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna


Więcej na ten temat>>>