Klub Sportowy w Toruniu Unibax S.A. organizujący zawody żużlowe zaskarżył decyzję ministra sportu do sądu. Klub chciał unieważnić decyzję na zwarcie umowy o zarządzaniu ligą zawodową, która została wydana przez szefa resortu w grudniu 2012 r. Umowa była podpisana przez Polski Związek Motorowy ze spółką z o.o. Ekstraliga Żużlowa. Na mocy podpisanej  w 2007 r. umowy była ona podmiotem odpowiedzialnym za prowadzenie rozgrywek Ekstraligi (od początku sezonu 2007 r.), wyłaniających Drużynowego Mistrza Polski. Obecnie obowiązuje nowy kontrakt.

Postępowania dyscyplinarne przyczyną skargi
Powodem skargi było niezadowolenie klubu z wytaczania postępowań dyscyplinarnych przez nadzorującą Klub spółkę. Wcześniej, bo w 2013 r. klub wystąpił  do ministra sportu o unieważnienie decyzji, a 10 grudnia 2013 r. minister odmówił, gdyż uznał, że klub nie jest stroną ( na podstawie art. 15 ust. 6 ustawy o sporcie).
Zdaniem klubu natomiast postępowanie nie dotyczy interesu prawnego lub obowiązku strony. Rozstrzygnięcie kwestii prawidłowości decyzji Ministra, zatwierdzającej umowę o zarzadzanie ligą, na podstawie której scedowano na spółkę Ekstraliga Sp. z o. o. uprawnienia w zakresie wydawania regulacji dyscyplinarnych oraz egzekwowania ich przestrzegania, dotyczy niewątpliwie sfery interesów prawnych oraz obowiązków Spółki, na którą nałożono szereg kar i środków dyscyplinarnych.

WSA oddala skargę klubu
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie 21 sierpnia 2014 r. oddalił skargę klubu, twierdząc, tak jak minister, że skarżący nie ma interesu prawnego, choć ma interes faktyczny i nie może być stroną w sprawie. Minister zatem nie złamał prawa. Skoro interes prawny nie może być ewentualny, to także zarzut skarżącego, która może być ukarana dyscyplinarnie jedynie potencjalnie, nie jest zasadny.
W ocenie Sądu, nie można utożsamiać samego faktu uczestnictwa w rozgrywkach ligi zawodowej, której zasady organizacyjne wynikają częściowo z umowy o zarządzanie takimi rozgrywkami z automatycznym przysługiwaniem klubowi sportowemu statusu strony postępowania. A w rezultacie również brak jest uprawnienia do zainicjowania postępowania o stwierdzenie nieważności takiej decyzji administracyjnej.
Klub walczył dalej i złożył skargę kasacyjną.

NSA: nietrafne zarzuty
Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 5 lipca br. stwierdził, że decyzja ministra sportu była słuszna. Natomiast zarzuty skargi kasacyjnej są formalnie wadliwe, a merytorycznie nietrafne - powiedział sędzia sprawozdawca.
Gdyby przyjąć argumenty skarżącego, to każdy klub awansujący do tych rozgrywek automatycznie uzyskiwałby interes prawny i stawał się potencjalną stroną postępowania w przedmiocie wydania lub stwierdzenia nieważności tego rodzaju decyzji (która jest ostateczna i wiążąca), zwłaszcza w przypadku wydania w stosunku do niego rozstrzygnięcia dyscyplinarnego. Czy z wszczęcia postępowania dyscyplinarnego można wywodzić interes prawny? Według NSA - nie.
- Chcącemu nie dzieje się krzywda. Klub dobrowolnie przystąpił do umowy o przystąpienie do Ekstraligi, więc musi poddać się regułom obowiązujących wszystkich innych klubów - dodał sąd II instancji.

Sygnatura akt II GSK 2874/15, wyrok NSA z 5 lipca 2017 r.