Ustawa została przyjęta w styczniu br. Zaostrza obowiązujące obecnie kary - dotychczas za zabicie zwierzęcia można było trafić za kratki na dwa lata. Do tej pory sąd mógł też, ale nie musiał, orzec nawiązkę w granicach od 500 do 100 tys. zł.

Jak poinfomorwało LEX.pl Ministerstwo Sprawiedliwości, orzekano ją średnio w 39 proc. skazań, przy czym w 88 proc. kwota ta nie przekraczała 1000 zł. Teraz będzie to obligatoryjne, a dolna stawka nawiązki wzrasta do 1000 zł.

Znęcałeś się nad zwierzęciem - nie możesz mieć kolejnego
W myśl ustawy sąd może też wobec sprawcy znęcania się nad zwierzęciem orzec zakaz posiadania zwierząt (będzie to obligatoryjne w przypadku szczególnego okrucieństwa), także gdy postępowanie zostanie warunkowo umorzone.

Kolejnym ważnym rozwiązaniem jest wprowadzenia możliwości orzekania zakazu wykonywania zawodu związanego z ochroną zwierząt - jednak tylko wtedy gdy znęcanie sią nastąpiło w związku z wykonywanym zawodem.

Ważny społeczny sygnał, konieczne skuteczne ściganie
Jak mówi w rozmowie z LEX.pl adwokat Karolina Kuszlewicz, ekspertka w zakresie prawnej ochrony zwierząt, zaostrzenie kar to ważny społeczny sygnał, że państwo poważnie traktuje przestępstwa wobec zwierząt.

- Natomiast to nie kwestia surowości kary jest istotą problemu prawnej ochrony zwierząt w Polsce. W mojej ocenie, samo zaostrzenie kar nie wpłynie znacząco na poprawę losu zwierząt. Podstawą jest właściwe ściganie sprawców tych przestępstw i kierowanie przez organy ścigania aktów oskarżenia przeciw nim. Dopóki większość spraw będzie umarzana, dopóty sądy nie będą miały szansy orzekać wyższych kar - dodaje.
 
Adwokat podkreśla, że nadal w Polsce większość tego typu spraw jest umarzanych. 

- Pamiętajmy, że to sądy wymierzają kary, a żeby do tego doszło, najpierw sprawca musi być wykryty, muszą zostać postawione mu zarzuty, a następnie skierowany akt oskarżenia do sądu. Innymi słowy - jeśli sprawa zostanie umorzona przez policję albo nastąpi odmowa jej wszczęcia, wówczas, co oczywiste, nie będzie tego ostatecznego elementu w postaci surowej kary - dodaje.

W jej opinii chodzi przede wszystkim o podnoszenie świadomości społecznej i  uwrażliwienie organów ścigania, "by te sprawy traktowały poważnie". Jak dodaje istotny byłby też organ państwowy powołany do ochrony zwierząt - rzecznik praw zwierząt, pełnomocnik do ochrony praw zwierząt.

- W tej ustawie pojawia się nowe narzędzie, ważne w praktyce - a mianowicie możliwość orzeczenia zakazu posiadania zwierząt w przypadku warunkowego umorzenia postępowania karnego. Zakaz ten będzie orzekany na okres do 2 lat. Dotychczas ustawa nie dawała takich możliwości i zakaz posiadania zwierząt można było uzyskać tylko w przypadku prawomocnego skazania. Teraz będzie dotyczył również sprawcy uznanego za winnego, ale wobec którego sąd odstępuje od wymierzenia kary i poddaje sprawcę próbie. Nowelizacja daje więc sądowi możliwość orzeczenia w takiej sytuacji zakazu posiadania zwierząt, co jest formą ochrony zwierząt przed ewentualną krzywdą ze strony takich osób - wskazuje ekspertka.