"Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi" - słowa te przypisuje się Napoleonowi Bonaparte. Mądrość ta była jednak powtarzana przez wielu żyjących przed, jak i po nim. "Błądzić jest rzeczą ludzką" - twierdził Seneka Starszy, a Theodore Roosevelt uważał, że: "Jedyny człowiek, który nigdy nie popełnia błędów to taki, który nigdy nie robi nic".

Faktem jest, że prawnicy są przecież ludźmi, więc nie można im odmówić prawa do popełniania błędów. Szczególnie, że osoby wykonujące ten zawód codziennie świadczą pracę, która wiąże się z podejmowaniem trudnych i skomplikowanych decyzji. Naraża to je na popełnianie pomyłek, których konsekwencje mogą okazać się dotkliwe dla nich samych, ale przede wszystkim dla ich klientów. Dlatego na przedstawicielach prawniczych zawodów zaufania publicznego spoczywa obowiązek zapewnienia wysokiej jakości usług. To z kolei obliguje do zachowania szczególnej staranności. W innym przypadku mogą ponieść odpowiedzialność odszkodowawczą za szkody wyrządzone wskutek swoich zaniedbań i błędów oraz odpowiedzialność dyscyplinarną za postępowanie sprzeczne z prawem, zasadami etyki lub godnością zawodu bądź za naruszenie obowiązków zawodowych. 


Prawnicy ponoszą odpowiedzialność kontraktową  

Przedstawiciele zawodów prawniczych na podstawie umów zawieranych z klientami działają w ich imieniu przed sądami i urzędami oraz zajmują się innymi powierzonymi czynnościami. Wobec braku szczególnych regulacji odnoszących się do profesjonalnych pełnomocników, w zakresie ich odpowiedzialności odszkodowawczej za nienależyte wykonanie zobowiązania wynikającego z łączącej ich z mocodawcą umowy zlecenia, zastosowanie mają ogólne zasady odpowiedzialności odszkodowawczej za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązań umownych przewidziane w art. 471 i nast. ustawy Kodeks cywilny, w tym także art. 472 w zw. z art. 355 par. 2 kc (zob. wyrok SA w Poznaniu z 9 kwietnia 2021 r., sygn. akt I ACa 1175/19). Umowa zlecenia jest umową starannego działania, a nie rezultatu. Tym samym samo dążenie do wykonania zlecenia stanowi realizację umowy. Przyjmujący zlecenie jest obowiązany do dołożenia należytej staranności przy jej realizacji. Nie ponosi on jednak ujemnych konsekwencji, jeżeli nie osiągnie określonego w niej skutku (zob. SA w Szczecinie z 9 maja 2013 r., sygn. akt I ACa 213/13). Oznacza to, że klient nie może żądać osiągnięcia określonego rezultatu postępowania, a prawnik nie może się zobowiązać do wygrania sporu.

Odszkodowanie za zaniedbania, brak staranności i uchybienia  

Przedstawiciele zawodów prawniczych odpowiadają za skutki niewykonania lub nienależytego wykonania swoich obowiązków. Klient może bowiem wykazać, że przegrana była wynikiem braku staranności lub uchybień polegających na niedopełnieniu obowiązków i żądać naprawienia szkody, której doznał. Sąd Najwyższy (w wyroku z 2 grudnia 2004 r., sygn. akt V CK 297/04) potwierdził, że adwokat i radca prawny odpowiadają za szkody wyrządzone mocodawcy wskutek zaniedbań i błędów prowadzących do przegrania sprawy, która inaczej byłaby wygrana. Wymaga się od nich należytej staranności, którą trzeba oceniać przy uwzględnieniu zawodowego i profesjonalnego charakteru ich działalności. SN (w wyroku z 8 marca 2012 r., sygn. akt V CSK 104/11) wskazał, że w sprawie o naprawienie szkody wynikłej z zaniechań lub działań pełnomocnika procesowego podejmowanych w postępowaniu sądowym bez zachowania należytej staranności, sąd bada, czy takie działania lub zaniechania wystąpiły i jaki był ich wpływ na wynik sprawy. Taką sytuacją może być np. niewykorzystanie środków zaskarżenia z przyczyn obciążających adwokata. Sąd Apelacyjny w Warszawie (wyrok z 7 lutego 2008 r., sygn. akt I ACa 890/07) uznał, że w takim przypadku trudno zakwestionować istnienie normalnego związku przyczynowego pomiędzy zaniedbaniami profesjonalnego pełnomocnika a uszczerbkiem w postaci niemożności zaspokojenia roszczenia.

Będący podstawą odpowiedzialności art. 471 kc zastrzega, że można uwolnić się od odpowiedzialności w sytuacji, gdy niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które pełnomocnik nie ponosi odpowiedzialności. Chodzi więc np. o sytuacje, w których klient nie przekazuje wszystkich informacji niezbędnych do prawidłowego prowadzenia sprawy. Trzeba jednak mieć na uwadze, że obowiązek świadczenia pomocy prawnej w celu prawnej ochrony klienta, przy zachowaniu należytej staranności, wynikającej z wiedzy prawniczej i zasad etyki, nie wyczerpuje się poprzez wysłuchanie mocodawcy o okolicznościach faktycznych sprawy i uwzględnienie przedłożonych przez niego dokumentów, ale zakłada także aktywną rolę radcy prawnego przy ustaleniu istotnych dla sprawy faktów (zob. wyrok SA w Białymstoku z 16 listopada 2006 r., sygn. akt I ACa 620/06).

Czytaj także: NSA: Zatarcie skazania wpływa na ocenę nieskazitelnego charakteru adwokata >>
 

Błąd pracownika kancelarii obciąża prawnika

Profesjonalista nie może się tłumaczyć, że błąd, zaniedbanie lub uchybienie jest wynikiem działań pracownika kancelarii. Wobec klienta odpowiedzialny jest adwokat, radca prawny lub notariusz. Odpowiadają oni bowiem nie tylko za szkody wyrządzone własnymi działaniami czy zaniechaniami, ale także za te, które zostały spowodowane przez ich pracowników lub zleceniobiorców. Wynika to z art. 120 ustawy Kodeks pracy, który stanowi, że w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca. Podstawą odpowiedzialności może być też art. 474 kc. Z przepisu tego wynika, że adwokat, radca prawny lub notariusz jest odpowiedzialny za działania lub zaniechania osób, z których pomocą realizuje zlecenie, jak również osób, którym powierza jego wykonanie.

Wymóg obowiązkowego ubezpieczenia 

Szkoda wyrządzona działaniem prawnika może wiązać się z koniecznością wypłaty zasądzonego przez sąd odszkodowania. Prawodawca wprowadził więc przepisy, które mają to zagwarantować. Regulacje te zabezpieczają zarówno interes klienta, jak i prawnika. Dlatego też adwokat, radca prawny i notariusz podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu swoich czynności. Stanowi o tym art. 8a ustawy Prawo o adwokaturze, art. 22(7) ustawy o radcach prawnych i art. 19a ustawy Prawo o notariacie. Prawodawca przywiązuje do tego szczególną wagę, ponieważ przewidział, że zarówno adwokat, radca prawny, jak i notariusz mogą odpowiadać dyscyplinarnie za niespełnienie obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia.

Prawnicy odpowiadają też dyscyplinarnie 

Adwokat i radca prawny podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za postępowanie sprzeczne z prawem, zasadami etyki lub godnością zawodu bądź za naruszenie swych obowiązków zawodowych oraz za niespełnienie obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. W sprawach tych orzekają sądy dyscyplinarne, które są organami samorządu zawodowego. Jako przykład czynu stanowiącego naruszenie obowiązków zawodowych, który jednocześnie pozostaje w sprzeczności z zasadami etyki, należy wskazać np. lekceważący stosunek adwokata do klienta, wyrażający się unikaniem osobistego kontaktu, nieodpowiadaniem na listy, jak też udzielaniem nierzetelnych informacji i obietnic bez pokrycia. Postępowanie to zostało uznane za niegodne członka palestry, rażąco naruszające dobre obyczaje, działające zatem na szkodę adwokatury przez obniżanie jej prestiżu (zob. orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z 19 stycznia 2002 r., sygn. akt WSD 56/01). 

W przypadku adwokatów i radców prawnych, możliwe jest orzeczenie następujących kar dyscyplinarnych: 

  1. upomnienie;
  2. nagana;
  3. kara pieniężna (w granicach od półtorakrotności do dwunastokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującego w dacie popełnienia przewinienia dyscyplinarnego)
  4. zawieszenie w czynnościach zawodowych adwokata lub zawieszenie prawa do wykonywania zawodu radcy prawnego na czas od trzech miesięcy do pięciu lat;
  5. wydalenie z adwokatury lub pozbawienie prawa do wykonywania zawodu radcy prawnego (pociąga za sobą skreślenie z listy adwokatów/radców prawnych bez prawa ubiegania się o ponowny wpis przez okres 10 lat od dnia uprawomocnienia się orzeczenia kary).

Jeżeli przewinienie dyscyplinarne jest mniejszej wagi albo w świetle okoliczności sprawy będzie to wystarczającym środkiem dyscyplinującym bez potrzeby wymierzenia kary dyscyplinarnej, dziekan może poprzestać na udzieleniu upomnienia dziekańskiego (w przypadku adwokata) lub ostrzeżenia (w przypadku radcy prawnego). Dziekan może jednocześnie zobowiązać do przeproszenia pokrzywdzonego lub do innego stosownego postępowania.

SN (postanowienie z 9 lutego 2017 r., sygn. akt SDI 89/16) wskazuje, że czynem uzasadniającym zastosowanie kary wydalenia z adwokatury jest np. instrumentalne traktowanie klientów, które wyraża się w sposobie ich pozyskiwania oraz w wykorzystywaniu ich interesu jako pretekstu do realizacji interesów własnych. Czynem zasługującym na taką karę jest też przywłaszczenie kwoty pieniężnej na szkodę klienta (zob. wyrok SN z 24 września 1997 r., sygn. akt III SZ 2/97) oraz przestępstwo umyślne przeciwko wymiarowi sprawiedliwości (zob. wyrok SN z 25 czerwca 2019 r., sygn. akt II DSI 14/19). SN podkreślił, że posługiwanie się przestępstwem dla obrony interesów klienta nie mieści się w katalogu narzędzi, którymi może posługiwać się adwokat działający z należytą uczciwością, a przestępstwo przeciwko wymiarowi sprawiedliwości pozbawia go możliwości działania w tym środowisku i ze swej istoty uzasadnia wydalenie z adwokatury.  

Kara dyscyplinarna to dopiero początek 

Obok kary nagany i kary pieniężnej można orzec dodatkowo zakaz wykonywania patronatu na czas od roku do pięciu lat. Natomiast obok kary zawieszenia w czynnościach zawodowych orzeka się dodatkowo zakaz wykonywania patronatu na czas od lat dwóch do lat dziesięciu. Z kolei zgodnie z art. 81 ust. 3a ustawy Prawo o adwokaturze lub art. 65 ust. 2e ustawy o radcach prawnych, obok kary dyscyplinarnej można orzec obowiązek przeproszenia pokrzywdzonego. Sąd dyscyplinarny określa wówczas sposób jego wykonania. Organ ten może też orzec podanie treści orzeczenia do publicznej wiadomości w określony sposób, jeżeli uzna to za celowe ze względu na okoliczności sprawy. Pod warunkiem jednak, że nie narusza to interesu pokrzywdzonego. Ponadto orzeczenie kary nagany oraz kary pieniężnej pociąga za sobą utratę biernego prawa wyborczego do organu samorządu na czas trzech lat od dnia uprawomocnienia się orzeczenia. Natomiast kara zawieszenia w czynnościach zawodowych (adwokata) lub zawieszenia prawa do wykonywania zawodu (radcy prawnego) wiąże się z utratą biernego i czynnego prawa wyborczego do organu samorządu na czas sześciu lat od dnia uprawomocnienia się orzeczenia.

Notariusz też musi się liczyć z sankcjami

Natomiast notariusz odpowiada dyscyplinarnie za przewinienia zawodowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawnych, uchybienia powadze lub godności zawodu, jak również za niespełnienie obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia. Karami, które może orzec sąd dyscyplinarny wobec notariusza są upomnienie, nagana, kara pieniężna do wysokości pięciokrotnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, nie niższa od połowy tego wynagrodzenia albo pozbawienie prawa prowadzenia kancelarii. Wymierzenie kary nagany lub kary pieniężnej pociąga za sobą niemożność udziału w organach samorządu notarialnego i w sądzie dyscyplinarnym przez okres 3 lat. Natomiast osoba, która przestała być notariuszem w związku z pozbawieniem prawa prowadzenia kancelarii, może ponownie ubiegać się o powołanie po upływie 10 lat od dnia uprawomocnienia się orzeczenia kary.