Obecnie konsumenci w całej UE objęci są szeregiem przepisów dotyczących ich ochrony, m.in. w kwestii standardów żywności, praw pasażerów czy bezpiecznych zabawek dla dzieci. Europejskie organizacje konsumenckie obawiają się jednak, że po Brexicie obywatele brytyjscy zostaną pozbawieni dotychczasowych mechanizmów ochrony, a zmiany dotkną też mieszkańców UE. Dlatego przygotowały listę rekomendacji, by pomóc w utrzymaniu dotychczasowej ochrony konsumentów.

Organizacje przyjęły wspólne stanowisko, w którym apelują do negocjatorów unijnych oraz rządu Wielkiej Brytanii o to, by wszystkie decyzje związane z Brexitem były analizowane także pod względem ich wpływu na konsumentów, szczególnie pod kątem podniesienia cen, zmiany kursu walut czy bezpieczeństwa konsumentów. Tego typu analizy powinny badać wpływ Brexitu na wszystkie grupy społeczne, a szczególnie te najbardziej wrażliwe (np. emerytów). Ponadto w negocjacjach powinni brać udział przedstawiciele grup konsumenckich, którzy mogliby zasiadać np. w grupach doradczych. Organizacje konsumenckie zaznaczają także, że wszystkie rozmowy dotyczące Brexitu należy prowadzić w sposób jak najbardziej transparentny, a wszelkie ustalenia podawać do wiadomości publicznej.

Autorzy rekomendacji mają nadzieję, że uda im się wywalczyć, by konsumenci zarówno z UE, jak i Wielkiej Brytanii nadal mieli dostęp do tych samych produktów i usług oraz by mogli je nabywać po przystępnych cenach. Powinny też zostać zachowane podstawowe prawa ochrony konsumentów, np. prawo do ochrony danych osobowych oraz bezpieczeństwa produktów.

„Brexit wpłynie na konsumentów zarówno z UE, jak i Wielkiej Brytanii, dlatego sprawy związane z ochroną obywateli powinny być jednym z centralnych punktów negocjacji. Rozmowy te powinny być prowadzone otwarcie i na forum publicznym, by przedstawiciele grup konsumenckich mogli odpowiednio zareagować i zagwarantować konsumentom dobre warunki” – mówi Monique Goyens, dyrektor generalna organizacji konsumentów BEUC.

Eksperci alarmują m.in., że po Brexicie wzrosną ceny roamingu, przez co pasażerowie podróżujący z Wielkiej Brytanii do UE i odwrotnie narażeni będą na wysokie koszty połączenia, zwłaszcza jeśli chodzi o połączenie z siecią i transfer danych. Zmienią się także zasady transgranicznej opieki zdrowotnej i Brytyjczycy nie będą już mogli korzystać z europejskiej karty ubezpieczenia zdrowotnego, karta nie będzie już też honorowana na Wyspach. Pasażerowie brytyjskich linii lotniczych podróżujący do krajów UE stracą możliwość domagania się rekompensaty w razie opóźnienia lub odwołania lotu, podobnie jak osoby podróżujące z UE do Wielkiej Brytanii.

Także w przypadku zakupów online klienci z Wielkiej Brytanii korzystający z usług zagranicznych sklepów mogą stracić niektóre prawa, w tym możliwość zwrotu produktu w ciągu 30 dni, mogą zostać na nich nałożone także wyższe stawki manipulacyjne, np. za płatność kartą kredytową. Obywatele UE w takich sytuacjach będą nadal chronieni unijnymi przepisami ochrony konsumentów. Po Brexicie brytyjscy konsumenci przestaną być także chronieni w ramach programów unijnych, takich jak RAPEX (system informujący o niebezpiecznych produktach sprzedawanych na rynku UE) czy REACH (informujący o niebezpiecznych chemikaliach), przez co wzrosnąć może liczba groźnych produktów na tamtejszym rynku.

„Europejscy konsumenci przez ponad 40 lat ogromnie skorzystali na unijnej polityce konsumenckiej, więc dziś wiele naszych praw uznajemy za pewnik. Tymczasem to się może zmienić. Dlatego zwracamy się z prośbą do unijnych negocjatorów i brytyjskiego rządu, by pamiętali o prawach swoich obywateli” – dodaje szefowa BEUC.

Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)