Przygotowane przez PiS - formalnie przez posłów - propozycje zmian zawarte zostały w projekcie nowelizacji ustawy Prawo o prokuraturze. Przewidują one zmiany ustawie o Sądzie Najwyższym oraz w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa, dotyczące m.in. procedury obsadzania stanowisk sędziowskich w SN i procedury wyboru I prezesa SN.

 
Chodzi o sprawne powołanie nowych sędziów
Procedowany przez Sejm projekt to już piąta zmiana ustawy o Sadzie Najwyższych, z czego zasadnicza - z grudnia 2017 roku - obowiązuje od 3 kwietnia br. - Zasadniczym celem zmian w ustawie o KRS i ustawie o SN jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego SN". Jak zaznaczono, w proponowanych zmianach chodzi m.in. o wyłączenie możliwości obstrukcji prowadzonych przed KRS postępowań nominacyjnych do SN - napisano w uzasadnieniu do projektu.
W projekcie tym zaproponowano m.in., aby Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I prezesa niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.

Zdaniem posła PiS Marka Asta, który reprezentuje autorów projektu, obecna sytuacja w Sądzie Najwyższym "narzuca takie przyśpieszenie procedury". - Z jednej strony mamy zapowiedzi obstrukcji całego procesu uzupełniania składu Sądu Najwyższego, a z drugiej strony działania I prezes Sądu Najwyższego i oświadczenia osoby pełniącej obowiązki I prezesa SN sędziego Józefa Iwulskiego wprowadzają zamieszanie, które dobrze byłoby, żeby się jak najszybciej zakończyło - powiedział.
 
Można się odwołać, ale nieskutecznie
Projekt przewiduje też zmiany w procedurze nominacyjnej na stanowiska sędziowskie w SN. Jeden z proponowanych przepisów wprowadza zmiany dotyczące możliwości odwoływania się kandydatów od decyzji Krajowej Rady Sądownictwa do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Możliwość ta wprawdzie ma pozostać, nawet pojawił się przepis zobowiązujący NSA do rozpatrzenia takiej skargi w ciągu 14 dni, ale kolejny przepis mówi, że takie skargi nie wpływają na uprawomocnienie się decyzji KRS wskazującej prezydentowi kandydata na sędziego. Oznacza to, że nawet jeśli wszyscy odrzuceni kandydaci złożyliby skargi do NSA, to i tak ten kandydat wskazany przez Radę może być przez prezydenta powołany.

Proponowana zmiana jest odpowiedzią PiS na zapowiedź Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", że będzie zachęcać sędziów do masowego zgłaszania się do konkursu na stanowiska w SN, by zablokować i wydłużyć w ten sposób proces rekrutacji, a następnie by odrzuceniu składali odwołania do NSA.

Czytaj: Iustitia jeszcze nie zdecydowała, czy apelować o bojkot>>


Jeśli ustawa zostanie uchwalona, to nawet jeśli wielu sędziów się zgłosi, a potem będą odwoływać się, to i tak wskazani przez KRS kandydaci będą mogli być powołani na sędziów Sądu Najwyższego. Odrzuconym kandydatom, jeśli ich skargi zostaną uznane przez NSA, projektowana nowelizacja na osłodę daje prawo do uczestnictwa w konkursach na kolejne nie obsadzone stanowiska w SN.

Nie każdy sędzia może się zgłosić
Istotną zmianę wprowadzi też proponowany w projekcie przepis wyłączający możliwość ubiegania się o stanowisko sędziowskie w Sądzie Najwyższym, w Naczelnym Sądzie Administracyjnym i wojewódzkim sądzie administracyjnym dla sędziów uczestniczących w konkursie na wolne stanowisko sędziowskie w sądzie powszechnym. Zdaniem ekspertów Stowarzyszenia "Isutitia" zmiana ta ma związek z wszczętą obecnie procedurą konkursową na wolne stanowiska sędziowskie w Sadzie Najwyższym i zmierza do ograniczenia udziału w niej sędziów sądów powszechnych.

Jeśli przepisy pozwalające na szybsze powołanie nowych sędziów SN zostaną uchwalone, możliwe będzie także przyspieszenie powołania nowego pierwszego prezesa. Proponowane obniżenie ze 110 na 2/3 liczby czynnych sędziów potrzebnych do wskazania prezydentowi kandydatów oznacza, że w trwającej obecnie procedurze rekrutacyjnej trzeba będzie szybko powołać około 20 nowych sędziów. Obecnie czynnych sędziów jest w SN 55, a po ewentualnym zaakceptowaniu przez prezydenta pięciu 65-latków, których pozytywnie zaopiniowała KRS, będzie ich 60, a być może nawet trochę więcej, gdyby Andrzej Duda wydłuzył czas orzekania także niektórym z sędziów niegatywnie zaopiniowanych przez KRS.

W każdym razie w ramach trwającej obecnie procedury powołanych ma być 44 nowych sędziów SN. Obwieszczenie w tej sprawie opublikowane zostało 29 czerwca i kandydaci mają miesiąc na zgłaszanie się. Po upływie tego terminu kandydatów będzie musiała ocenić Krajowa Rada Sądownictwa i wybrane osoby wskazać prezydentowi do powołania. Jak szybko to może nastąpić? - Zdaniem posła Marka Asta "zajmie to zapewne kilka tygodni".

Opozycja i eksperci krytykują
Odnosząc się do założeń projektu PiS, lider PO Grzegorz Schetyna ocenił, ze jest to dalszy etap walki z niezawisłością sądów. Zapowiedział, że PO będzie angażować się, żeby ten projekt nie został przyjęty. Według Schetyny zapisy projektu pokazują, że "PiS jest zdeterminowany, żeby złamać niezależność Sądu Najwyższego".
Do projektu odniósł się w środę także rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który w środę na posiedzeniu sejmowej komisji oceniał stan ochrony praw obywatelskich w Polsce. Stwierdził, że projekt PiS dotyczący m.in. zmian w procedurze wyboru I prezesa SN, budzi poważne wątpliwości z punktu widzenia ochrony wolności i praw obywatelskich. Dodał, że trudno mówić o pozytywnych skutkach takich zmian.

Ustawa o prokuraturze zmienia sądy
Na istotny apekt projektu zwraca uwagę Stowarzyszenie "Iustitia". - Projekt zmiany ustawy Prawo o prokuraturze oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 2731) w przeważającym zakresie dotyczy nowych rozwiązań legislacyjnych w ustawach regulujących ustrój sądów powszechnych, administracyjnych, wojskowych, Sądu Najwyższego a także Krajowej Rady Sądownictwa. Nazwanie zatem projektu ustawy regulującej ustrój sądownictwa w Polsce projektem zmiany ustawy o prokuraturze i innych ustaw wprowadza w błąd i jest nieprawidłowe z punktu widzenia zasad prawidłowej legislacji - czytamy w opinii Stowarzyszenia.



Państwo prawa to niezależne sądy>>