Komendant miejskiej policji w Olsztynie Andrzej Góźdź raport o odejście ze stanowiska złożył na ręce komendanta wojewódzkiego Józefa Gdańskiego i został on przyjęty. Komendant wojewódzki Józef Gdański złożył raport o odejście do komendanta głównego i - jak ustaliła w źródłach w komendzie wojewódzkiej w Olsztynie - na razie nie został on przyjęty.

Czytaj: Olsztyn: kolejny policjant zatrzymany za łamanie prawa podczas przesłuchań>>>

Rzecznik prasowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Małgorzata Woźniak poinformowała, że raport Gdańskiego wpłynął do resortu, ale minister Teresa Piotrowska dotąd go nie podpisała. "Pani minister uczestniczy teraz w międzyrządowych konsultacjach polsko-niemieckich" - powiedziała Woźniak pytana, czy minister Piotrowska zajmie się sprawą w najbliższym czasie.

Informacji nie udzieliła także rzecznik prasowa warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic. "W najbliższych dniach zostanie opublikowane oświadczenie komendanta wojewódzkiego dotyczące i raportu, i ostatnich wydarzeń" - powiedziała rzecznik prasowa warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic.

Fic dodała jedynie, że "komendant wojewódzki czuje się przełożonym wszystkich policjantów", stąd prawdopodobnie jego decyzja o odejściu ze stanowiska. Fic nie podała nazwisk policjantów, którzy aktualnie kierują pracą komend miejskiej i wojewódzkiej w Olsztynie.



  Łukasz Czebotar,Zuzanna Gądzik,Aneta Łyżwa,Aneta Michałek,Anna Świerczewska-Gąsiorowska,Mirosław Tokarski
Ustawa o Policji. Komentarz praktyczny>>>

W połowie kwietnia w olsztyńskiej komendzie wybuchł skandal związany z zatrzymaniem i aresztowaniem funkcjonariuszy pionu kryminalnego (trzech jest w areszcie, czwarty wyszedł za kaucją - PAP).

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej, która prowadzi w tej sprawie śledztwo, prokurator Zbigniew Czerwiński poinformował w poniedziałek PAP, że obrońcy aresztowanych funkcjonariuszy wnieśli do sądu zażalenia na zastosowanie wobec ich klientów tymczasowego aresztu. "Chcą by sąd okręgowy uchylił im areszt lub zastosował wobec nich środki wolnościowe. My, jako prokuratura będziemy wnosili o to, by sąd tych zażaleń nie uwzględnił" - podał PAP Czerwiński.

Według ustaleń biura spraw wewnętrznych policji i prokuratury okręgowej w Olsztynie, która prowadzi w tej sprawie śledztwo, pod koniec marca policjanci mieli dotkliwie pobić studenta, który posiadał przy sobie narkotyki. Ponieważ w czasie przesłuchania student nie chciał powiedzieć, kto go zaopatruje w używki, policjanci zaczęli go bić pięściami, kopać, użyli wobec niego gazu oraz paralizatora.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Zbigniew Czerwiński nie podał szczegółów przedstawionych funkcjonariuszom zarzutów uzasadniając to ich brutalnością.

Czytaj: Wyższe standardy w policji pilnie potrzebne>>>

Według nieoficjalnych informacji osób znających szczegóły śledztwa do prokuratury już wcześniej docierały sygnały o brutalnych przesłuchaniach w komendzie, dlatego zatrzymani policjanci mieli założone podsłuchy telefoniczne, urządzenia rejestrujące miały także być zamontowane w pomieszczeniach przesłuchań.

Po zatrzymaniu policjantów od razu do dymisji podał się odpowiadający za pion kryminalny w olsztyńskiej policji Sławomir Szafarewicz. Komendant Góźdź ograniczył się wówczas do wydania oświadczenia, w którym przeprosił za zachowanie podwładnych oraz wyraził nadzieję, że łamiący prawo funkcjonariusze zostaną ukarani (wszczęto wobec nich postępowania dyscyplinarne). Komendant wojewódzki Józef Gdański do tej pory nie zajął oficjalnego stanowiska w sprawie zatrzymania policjantów. O jego odejściu ze stanowiska w środowiskach prawniczych Olsztyna mówiło się już kilka dni po wybuchu afery, ale policja nie potwierdzała wtedy tych doniesień. (PAP)