Podczas szczytu szefów parlamentów państw Europy Środkowej i Wschodniej, Seweryński uznał, że dyskutując o wartościach wyróżniających Europę Środkowo-Wschodnią trzeba wyjść od doświadczeń historycznych. "Nasze narody i państwa rodziły się i okrzepły w okolicznościach skomplikowanych, czasem wręcz dramatycznych. Wielokrotnie musieliśmy stawać do walki o zachowanie suwerenności, często walcząc również o fizyczne przetrwanie naszych narodów" - mówił wicemarszałek.

Wskazał, że "to na gruncie tych wydarzeń powstał fundament wartości szczególnie nam drogich", m.in. - jak wymieniał - niepodległości i suwerenności państwowej, wolności osobistej czy wspólnoty narodowej. "Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że zmienne losy państw naszego regionu nauczyły nas budować trwałą tożsamość, nie tyle na mechanizmach politycznych, co na wspólnocie kulturowej" - powiedział Seweryński.

Te wartości - stwierdził - pozwalają mówić o "pewnej odrębności naszego regionu, co nie oznacza bynajmniej braku poparcia dla idei integracji całego kontynentu". Dodał, że poszukiwanie wartości wspólnych jest właśnie częścią integracji Europy. Seweryński ocenił, że "wyróżniające nas wartości harmonijnie koegzystują z kluczowymi wartościami projektu integracji europejskiej".

Seweryński zaznaczył, że zestaw tych wartości "determinuje" nasze myślenie o polityce, naszą wizję współpracy w regionie oraz preferencje odnośnie przyszłości UE.

Wicemarszałek ocenił, że nasz region jest "wyczulony na próby narzucania rozwiązań, nie tylko w wymiarze politycznym, ale także kulturowym i światopoglądowym". Stąd wynikają - według niego - wątpliwości związane m.in. z odgórnie narzuconym systemem podziału imigrantów między państwa UE.

Seweryński przekonywał, że kwestia integralności terytorialnej i utrzymanie porządku publicznego powinny należeć wyłącznie do kompetencji państw członkowskich. Dodał też, że doświadczenia historyczne uczulają nas na próby marginalizacji naszego regionu. "Takie zagrożenie można widzieć w projekcie Europy wielu prędkości" - powiedział.

"Od instytucji UE oczekujemy poszanowania tradycji, kultury i tożsamości narodowej każdego państwa członkowskiego. Instytucje te nie mogą narzucać jednego wariantu demokracji, ani jednego modelu stosunku państwa do religii i kościołów" - podkreślił Seweryński.

Przekonywał, że wzajemne wsparcie i współpraca pomiędzy państwami Europy Środkowo-Wschodniej, to "najlepsze zabezpieczenie przeciw próbom narzucania zewnętrznej dominacji". (PAP)