Pojęcie dóbr osobistych osoby prawnej nie zostało zdefiniowane w przepisach prawa. Niemniej w wyroku z dnia 15 listopada 1986 r. (sygn. akt II CR 295/86), Sąd Najwyższy wyraził podgląd, że dobra osobiste osób prawnych to niemajątkowe wartości, dzięki którym osoba prawna może funkcjonować zgodnie ze swym zakresem działań. Tytułem przykładu można wśród nich wymienić renomę, wizerunek, prestiż, autorytet, czy tajemnicę korespondencji. Niewątpliwie do kategorii dóbr osobistych spółki należy także zaliczyć jej nazwę (firmę), jak również znak graficzny (logo), którym posługuje się ona w obrocie.

Renoma szczególnie chroniona

Spośród wyżej wymienionych dóbr osobistych jednym z najczęściej naruszanych jest renoma rozumiana jako ogół pozytywnych wyobrażeń i ocen konsumentów o wyrobach danego przedsiębiorstwa. Szczególnie często do jej naruszenia dochodzi w sieci – na rozmaitych forach internetowych i portalach społecznościowych, gdzie konsumenci oraz konkurencja żywo komentują jakość oferowanych przez dany podmiot produktów i usług. Nikomu jednak nie można odebrać prawa do wyrażania własnych opinii – nawet jeśli są one negatywne. Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 10 października 2013 r., sygn. akt I ACa 891/13, stwierdził, że krytyka usługodawcy lub prowadzonej przez niego placówki usługowej na forum konsumenckim, nawet jeżeli jest niesprawiedliwa, to nie jest bezprawna jeżeli korzystający z takiej formy wypowiedzi w sposób jaskrawy nie przekracza tzw. netykiety, tj. formy wyrażania opinii właściwej dla forum dyskusyjnego lub innej formy internetowej wypowiedzi. Zdaniem Sądu, wyrażanie opinii jest szczególnie istotne w przypadku ocen konsumentów, które służą konkurencyjności.

Spółka może bronić się przed nieuzasadnioną krytyką
Powyższe nie otwiera jednak drogi do bezkarnego naruszania dóbr osobistych osób prawnych. Spółka może bronić się przed niesprawiedliwą krytyką, zwłaszcza, jeżeli wskutek rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na jej temat traci zaufanie klientów, spada sprzedaż jej produktów, a w efekcie nie osiąga spodziewanych zysków. Katalog środków prawnych, z jakich może w takiej sytuacji skorzystać zawiera art. 24 Kodeksu cywilnego. Przysługują one nie tylko, gdy do naruszenia już doszło, ale już wtedy, gdy dane dobro jest zagrożone. Zgodnie z treścią wskazanego przepisu, ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie natomiast dokonanego naruszenia spółka może żądać, żeby osoba, która dopuściła się naruszenia usunęła jego skutki, w szczególności żeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Spółka może również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Co więcej, gdy wskutek naruszenia dobra osobistego spółce została wyrządzona szkoda majątkowa, jako poszkodowany może żądać jej naprawienia.

Dowiedz się więcej z książki
Kodeks cywilny. Komentarz. Tom 2. Własność i inne prawa rzeczowe
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł



Zniesławienie to przestępstwo

Należy także mieć na uwadze, że rozpowszechnianie informacji o osobie prawnej, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania, stanowi przestępstwo zniesławienia. Zgodnie z art. 212 Kodeksu karnego, sprawca za jego popełnienie podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności, a jeżeli dopuszcza się zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania może mu również zostać wymierzona kara pozbawienia wolności do roku. Do środków masowego komunikowania należy niewątpliwie zaliczyć internet, co stwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 7 maja 2008 r., sygn. akt III KK 234/07.

Szukamy autora naruszenia
Wymienione powyżej roszczenia, względnie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, należy skierować przeciwko osobie, która dopuściła się naruszenia renomy lub innego dobra osobistego osoby prawnej. Co jednak w przypadku, gdy nie można jej zidentyfikować? Z taką sytuacją będziemy mieli do czynienia najczęściej, gdy do naruszenia doszło w internecie, np. na portalu społecznościowym, gdzie komentujący pozostaje anonimowy. Żeby ustalić jego tożsamość, w pierwszej kolejności należy zwrócić się do administratora portalu lub forum o udostępnienie numeru IP (Internet Protocol Adress) jego komputera. Numer IP w połączeniu z dokładnym określeniem czasu (dnia i godziny), w którym korzystano z komputera, do którego go przypisano, pozwala na zidentyfikowanie urządzenia w sieci. Brak przeszkód prawnych w udostępnieniu numeru IP potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 21 sierpnia 2013 r. (sygnatura I OSK 1666/12), w którym stwierdził, że udostępnienie informacji o dysponentach adresów IP (danych eksploatacyjnych) podmiotom prywatnym jest dopuszczalne, o ile jest to niezbędne dla realizacji ich uzasadnionych celów. Niestety - niektórzy administratorzy odmawiają przekazania adresów IP twierdząc, że stanowią one dane osobowe, a co za tym idzie, są zobowiązani je chronić. W takim przypadku należy wystąpić do Generalnego Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO), który może nakazać administratorowi udostępnienie żądanych informacji.

Organa państwa dostaną dane
Numer IP pozwala z łatwością ustalić dostawcę usług internetowych (Internet Service Provider), który dysponuje informacjami na temat swoich usługobiorców. Niekoniecznie jednak będzie chciał je udostępnić. Ich imiona i nazwiska to bowiem niewątpliwie dane osobowe, które zobowiązany jest chronić. Należy jednak mieć na uwadze, że dostawca internetu, na podstawie art. 18 ust. 6 ustawy z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, zobowiązany jest udzielić  informacji o danych usługobiorcy (imię, nazwisko, adres) organom państwa na potrzeby prowadzonych przez nie postępowań. Dlatego, w przypadku zawiadomienia organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zniesławienia,  przy jednoczesnym wskazaniu im numer IP komputera, którym posługiwał się zniesławiający, niewątpliwie będą one w ramach swoich kompetencji w stanie ustalić, do kogo komputer należy. Dostawca usług internetowych będzie bowiem zobowiązany na żądanie prokuratury, czy policji, udzielić tym organom wszelkich niezbędnych informacji. Niestety nie zawsze właściciel komputera okazuje się być osobą, która dopuściła się naruszenia. Jednak po jego przesłuchaniu łatwo można do niego dotrzeć.

Autorka: Natalia Gaweł – adwokat w kancelarii KSP Legal & Tax Advice