– Chcemy rozpocząć dyskusje na temat przestrzegania europejskich standardów wolności słowa. Mamy nadzieję, że jej efektem będzie wypracowanie dobrych praktyk w relacjach przedstawicieli władzy lokalnej z niezależną lokalna prasą – mówi Dominik Księski, prezes Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.
Z badania wynika, że ponad połowa ankietowanych wydawców stwierdziła, iż w ciągu ostatnich pięciu lat spotkała się z sytuacjami zagrażającymi wolności słowa. Do najtrudniejszych należy nękanie dziennikarzy i wydawców sprawami o zniesławienie. Zdecydowaną większość z nich wydawcy wygrywają, ale sam proces sądowy stanowi dużą uciążliwość ze względu na poświęcany mu czas, koszty dojazdów do sądu czy ewentualne wynagrodzenie adwokata. Zdaniem SGL problemem jest zwłaszcza słynny art. 212 kodeksu karnego, który osobom poddanym krytyce w mediach daje możliwość nadużywania prawa – za zniesławienie dziennikarz może trafić nawet na rok do więzienia.

Źródło: Rzeczpospolita