Rozmowa z Józefem Edmundem Nowickim, autorem komentarzy do ustawy – Prawo zamówień publicznych, właścicielem kancelarii zamówień publicznych

Czytaj:Powstaje Zielona Księga zamówień publicznych>>

Krzysztof Sobczak: Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii zapowiada prace nad nowym prawem zamówień publicznych. Czy nowe prawo zamówień publicznych jest aż tak bardzo potrzebne?
Józef Edmund Nowicki
: Obowiązująca ustawa to dziewięć trybów, konkurs, umowa ramowa, dynamiczny system zakupów, odwołanie, skarga do sądu, wezwania, badanie, wyjaśnienia, a to powoduje, że przepisy o zamówieniach publicznych stają się przysłowiową kulą u nogi zamawiającego. Dynamicznie rozwijający się rynek usług, dostaw i robót budowlanych wymaga sprawnych i zrozumiałych procedur przy ich nabywaniu. Zamawiający to swego rodzaju „przedsiębiorstwa publiczne”, które muszą sprawnie funkcjonować. Także w sferze nabywania dóbr. A średni czas trwania przetargu nieograniczonego to 36 dni w tzw. procedurze krajowej i 85 dni w procedurze unijnej. Nowe prawo zamówień publicznych jest więc potrzebne, ale musi uwzględniać realia rynku. Oczywiście nowe prawo zamówień publicznych powinno być tworzone w oparciu o przepisy i instytucje obowiązującej ustawy. Te sprawdzone, nie budzące wątpliwości interpretacyjnych. W czasach internetu nie widzę potrzeby zamieszczania ogłoszenia o zamówieniu w miejscu publicznie dostępnym w siedzibie zamawiającego. Zdecydowanie za niskie są kary pieniężne nakładane na zamawiających za naruszenie przepisów o zamówieniach publicznych. Jeżeli wartość zamówienia nie przekracza progu unijnego, kara pieniężna wynosi tylko 3 000 zł. W zamówieniach na roboty budowlane to przecież wartość do 5 548 000 euro. Jak słusznie zauważa dr Włodzimierz Dzierżanowski „Słaba jest też konstrukcja w zakresie skutków skargi na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej". - Nie można utrzymywać takiego stanu, że jak ktoś wniesie skargę do sądu na wyrok Izby i wygra, ale wcześniej zawarto umowę na to zamówienie z jego konkurentem, bo tak można, to on ma tylko satysfakcję. To jest kpina z prawa, bo wydaje się, że wtedy powinno przysługiwać przynajmniej jakieś zryczałtowane odszkodowanie - stwierdza w opublikowanym niedawno wywiadzie. Tak, to jest kpina z prawa i konieczne jest wprowadzenie satysfakcjonującego zryczałtowanego odszkodowania.

Czytaj: Dr Dzierżanowski: prawo zamówień publicznych wymaga zmian, ale przemyślanych>>


A jakich zmian pan oczekuje w nowym prawie zamówień publicznych?
Oczekuję uproszczenia procedur. W przypadku zamówień klasycznych oczekiwałbym podwyższenia kwoty, od której zamawiający będzie obowiązany stosować przepisy o zamówieniach publicznych do wartości 50 000 - 60 000 euro, ale przede wszystkim oczekiwałbym przepisów zrozumiałych, nie budzących aż takich wątpliwości interpretacyjnych jak obowiązująca ustawa. Konieczne są zmiany w usługach społecznych w zakresie możliwości wnoszenia odwołań. W trybie przetargu nieograniczonego poza procedurą odwróconą należy przywrócić możliwość żądania od wykonawców składania już z ofertą oświadczeń i dokumentów potwierdzających spełnianie warunków udziału w postępowaniu i niepodleganie wykluczeniu. W przypadku unieważnienia postępowania, gdy cena najkorzystniejszej oferty lub oferta z najniższą ceną przewyższa kwotę, którą zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia, w kolejnym postępowaniu zamawiający powinien mieć prawo do udzielenia zamówienia w trybie zamówienia z wolnej ręki. W tym przypadku konieczna jest zmiana w art. 67 ust. 1 pkt 4 Pzp. Prezes i wiceprezes Krajowej Izby Odwoławczej powinni być powoływani na 5-letnią, a nie 3-letnią kadencję. Najbardziej jednak oczekiwałbym wycofania z postępowania jednolitego dokumentu. Ale to raczej nie będzie możliwe.

Prawo zamówień publicznych. Komentarz Józef Edmund Nowicki

Czy projekt nowego prawa zamówień publicznych powinien być poddany konsultacjom eksperckim, publicznej debacie?
Tak, jak najbardziej. Być może właściwym rozwiązaniem byłoby skierowanie projektu nowej ustawy także do konsultacji znanym i cenionym na rynku zamówień publicznych ekspertom, praktykom. Wysłuchania ich opinii, uwag. Nie ulega wątpliwości, że warto skorzystać z ich wiedzy i doświadczenia.

Czy zapowiadana przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii Zielona Księga Zamówień Publicznych to dobre rozwiązanie?
Zielona Księga Zamówień Publicznych będzie dobrym rozwiązaniem, gdy będzie to szczegółowe opracowanie, opisujące możliwe zmiany, nowe procedury, które będzie można poddać konsultacjom eksperckim. Takie szczegółowe założenia do projektu. W przeciwnym razie to będzie strata czasu.  Z tego co mi wiadomo planuje się, by nowa ustawa weszła w życie jesienią 2019 r. Pozostało więc niewiele czasu.

Co w pana ocenie jest dzisiaj największym problemem w zamówieniach publicznych?
Problem pierwszy to zdecydowanie orzecznictwo. Powinno być bardziej jednolite. Problem drugi to za wysokie korekty finansowe, za naruszenia przepisów ustawy - Prawo zamówień publicznych. Zwłaszcza w przypadku, gdy naruszenie pozostaje bez wpływu na wynik postępowania. Problem trzeci to za wysoki wpis w przypadku wnoszenia odwołań w postępowaniach o wartości równej lub przekraczającej progi unijne. Dostrzegam również potrzebę wprowadzenia możliwości wnoszenia odwołań od uchwał Krajowej Izby Odwoławczej, które zapadają wskutek wnoszonych zastrzeżeń do wyniku kontroli Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Konieczny jest większy udział Urzędu Zamówień Publicznych i Krajowej Izby Odwoławczej w polityce informacyjnej. Orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej powinny być zdecydowanie szybciej publikowane na stronie internetowej Urzędu lub Izby. Oczekiwałbym zdecydowanie więcej opinii prawnych i wzorców postępowania dotyczących stosowania przepisów o zamówieniach publicznych. Oczywiście przy uwzględnieniu orzecznictwa. Przecież Prezes Urzędu Zamówień Publicznych z mocy ustawy powinien „dążyć do zapewnienia jednolitego stosowania przepisów o zamówieniach, przy uwzględnieniu orzecznictwa sądów oraz Trybunału Konstytucyjnego, w szczególności upowszechnia orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej, sądów oraz Trybunału Konstytucyjnego dotyczące zamówień” oraz „przygotowywać i upowszechniać przykładowe wzory umów w sprawach zamówień publicznych, regulaminy oraz inne dokumenty stosowane przy udzielaniu zamówień”. Takie wsparcie będzie wręcz konieczne w okresie po wejściu w życie nowej ustawy.