- Nie ma takiej skali, w której mogłabym umieścić wysiłek tej kobiety - mówiła premier Ewa Kopacz, cytowana przez „Gazetę Wyborczą”, która pierwsza napisała o sprawie.
- Mamy rozbudowany system emerytalny, ci, którzy nie mają praw ani do renty, ani do emerytury, mogą zwrócić się o przyznanie specjalnego świadczenia do ZUS albo, w przypadkach naprawdę szczególnych, do prezesa Rady Ministrów. To jednak muszą być sytuacje naprawdę wyjątkowe. Podkreślam to, bo nie chciałabym rozczarować czytelników, którzy mogą mieć przekonanie, że wystarczy napisać do mnie list by dostać emeryturę. Owszem, mogę podjąć decyzję wbrew przepisom, ale naprawdę tylko w wyjątkowych przypadkach, dla osób szczególnie zasłużonych - mówiła Ewa Kopacz. I tłumaczyła, że przypadek pani Grażyny to niewątpliwie sytuacja wyjątkowa, te zasługi dla społeczeństwa to wychowanie piętnaścioro obywateli polskich. Więcej>>> 

Kamil Antonów,Marcin Bartnicki,Bartosz Suchacki,Marcin Zieleniecki
Emerytury i renty z FUS. Emerytury pomostowe. Okresowe emerytury kapitałowe. Komentarz>>>