Projekt jest inicjatywą prezydenta. Komorowski podkreślił, że celem jego propozycji jest „zbudowanie ustawy, która by pozwoliła uratować wartość niesłychaną, jaką jest relatywnie mało przekształcony krajobraz Polski, mało przekształcona natura, która otacza m.in. Szczecinek”.

Prezydent dodał, że „jeżeli ktoś ma pomysł jak wprowadzić mocniejsze rozwiązania, które by chroniły krajobraz przed niechlujstwem reklamowym, przed jakimiś dominantami architektonicznymi, które są dzikie w takim krajobrazie, to niech to proponuje”.

„Chciałem serdecznie poprosić wszystkich parlamentarzystów, żeby wznieśli się w imię wspólnoty interesu, jakim jest obrona polskiego krajobrazu, ponad wszystkie naturalne i zrozumiałe w demokracji podziały partyjne, i aby pozwolili zaistnieć ustawie, która by chroniła polski krajobraz, polską przestrzeń publiczną w stopniu jak najwyższym” – powiedział Komorowski.

W ostatnich dniach negatywnie o prezydenckim projekcie ustawy o ochronie krajobrazu wypowiedzieli się politycy PSL i PiS. Zdaniem ludowców projekt ten zakłóca funkcjonowanie samorządów i pozbawia ich prawa do decydowania o ochronie krajobrazu na własnym terenie. Z kolei zdaniem posłów PiS, propozycja prezydenta zakłóca działanie rynku reklamowego, promując duże firmy, a jej zapisy są sprzeczne z przygotowywanym kodeksem budowlanym.

Projekt ustawy o ochronie krajobrazu zakłada m.in., że rady gmin będą mogły same ustalać zasady i warunki umieszczania tablic, reklam, ogrodzeń i małej architektury. Jeśli to zrobią, będą mogły ustanowić opłaty od reklam na swoim terenie. Płacić je będą właściciele i użytkownicy wieczyści budynków i obiektów budowlanych, na których znajdują się reklamy. Zwolnione z opłat będą szyldy i reklamy niewidoczne z dostępnych publicznie przestrzeni oraz znajdujące się wewnątrz budynków.

Projekt nakłada też obowiązek sporządzania przez samorząd wojewódzki audytu krajobrazowego. Mają być w nim zdefiniowane obszary krajobrazów priorytetowych, dla których sejmik województwa będzie mógł ustalać normy prawne dotyczące wysokości, kształtu budynków i ewentualnie stosowanie materiałów miejscowych lub tradycyjnej architektury. Propozycja przewiduje także m.in. zaostrzenie zasad lokalizacji elektrowni wiatrowych i wszelkich innych obiektów, np. wieżowców, które będą uznane za "dominantę krajobrazową". Tego rodzaju obiekty będą mogły powstać tylko w oparciu o miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który będą przyjmować gminy.

Prezydent mówił o ochronie krajobrazu podczas czwartkowej wizyty w Szczecinku, która wiązała się z przyznaniem miastu nagrody w konkursie Towarzystwa Urbanistów Polskich na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń publiczną w Polsce w 2012 roku. Szczecinek został nagrodzony w kategorii rewitalizowana przestrzeń publiczna w zieleni za odtworzenie parku miejskiego, który zdobył uznanie jury za „konsekwentne, kompleksowe i zharmonizowane podejście do kształtowania zielonej strefy nadbrzeżnej”.

Konkurs odbywał się pod Honorowym Patronatem Prezydenta RP. Do finału nominowano 19 przestrzeni z całej Polski. Nagrody zdobyły Busko Zdrój za rewitalizację centrum miasta, Celestynów za Centrum Edukacji Leśnej, Szczecinek za park miejski oraz Rzeczenica za estetyzację i modernizację wsi.

W czwartek prezydent odsłonił w Szczecinku tablicę pamiątkową poświęconą uzyskanej przez miasto nagrodzie. Spotkał się również z zaproszona grupą mieszkańców w odrestaurowanym niedawno Zamku Książąt Pomorskich.

Podczas wizyty w Szczecinku prezydent przypomniał, że w przyszłym roku obchodzona będzie 25. rocznica - jak się wyraził - „zagospodarowywania polskiej wolności” i poprosił w związku z tym o refleksję nad tym, co udało się przez ten czas osiągnąć. „Warto żebyśmy sami sobie pokazali ile udało się nam zrobić pracą poszczególnych ekip samorządowych, rządowych, parlamentarnych, poszczególnych prezydentów w ramach wspólnoty narodowej. Nam samym jest to bardzo potrzebne, żebyśmy uwierzyli we własne siły, żebyśmy uwierzyli również w to, że i na przyszłość możemy bardzo wiele zrobić, jeżeli będziemy szukali zgody” – powiedział Komorowski.