Nad szczegółami projektowanej noweli od blisko pół roku pracuje sejmowa podkomisja stała ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi. Na pierwszym w 2015 roku posiedzeniu ich przedstawiciele dyskutowali o szczegółowych kwestiach związanych między innymi  z reklamowaniem OPP.

Grzegorz Gruca z Polskiej Akcji Humanitarnej zwrócił uwagę na nierówność w dostępie OPP do środków masowego przekazu.
- Musimy zwrócić uwagę na sytuację, kiedy założycielem OPP jest założyciel mediów. Może on przekazać za grosze cały czas reklamowy i antenowy. Pozostałe organizacje w ogóle nie będą miały szansy na zaistnienie - powiedział.

Czytaj: Organizacje wydadzą mniej na reklamę z 1 proc. podatku >>>

Przedstawiciel PAH nawiązał do powszechnego między innymi  w USA fundraisingu, czyli poszukiwania pieniędzy poprzez proszenie o wsparcie osób indywidualnych, firm lub instytucji rządowych i samorządowych. Jak podkreślił, chodzi o to, żeby zachęcić podatników do przekazywania pieniędzy na cel realizowany przez konkretną organizację.
- Jeżeli np. rząd może przeznaczać pieniądze na budowanie swojego wizerunku i różne inne działania, które budują jego pozycję i zaufanie w społeczeństwie, to dlaczego nie może tego robić OPP, czyli organizacja, która co do zasady działa dla pożytku publicznego - powiedział.

Jak podkreślił ekspert Instytutu Spraw Publicznych Tomasz Schimanek, trzeba z ostrożnością podchodzić do ewentualnych ograniczeń w zakresie reklamy OPP.
- Czasami jest to szansa dla tych organizacji, które inaczej nie mogą konkurować z wielkimi fundacjami medialnymi - powiedział.

Ocenił, że problem tkwi w tym, że obywatele nie interesują się tym, na co dokładnie organizacje przekazują zebrane środki.
- Co roku umieszczana jest pełna informacja na temat zbiórki publicznej, gdzie dokładnie można przeczytać, ile środków jest przeznaczanych na obsługę tej zbiórki. To nie jest wina organizacji, tylko problem leży po stronie obywateli, którzy się tym nie interesują, a mają wybór - powiedział Schimanek.

Także zdaniem Beaty Hernik-Janiszewskiej z fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci potrzebne jest doprecyzowanie tych kwestii.
- Temat 1 procenta jest szalenie istotny. Obserwujemy całą masę patologii. Widzimy, co się dzieje, i udajemy trochę, że problemu nie ma. Czytając sprawozdania niektórych organizacji, które zbierają 1 procent, widzimy, że co najmniej 60 procent przychodu jest wydatkowana na wsparcie rozwoju rynku finansowego, na przykład na spółki zależne. Statut organizacji na to pozwala. Natomiast jest to niemoralne i nieetyczne - powiedziała Hernik-Janiszewska.

Przewodniczący podkomisji Tadeusz Tomaszewski powiedział, że jeżeli ustawa ma zostać znowelizowana w tej kadencji Sejmu, to podkomisja musi zakończyć prace najpóźniej w lutym 2015.

Autorzy projektu przekonują, że przyczyni się on do wzrostu transparentności i wiarygodności OPP. Najważniejsza zgłoszona dotychczas zmiana to wprowadzenie limitu środków, jakie OPP mogą wydać na reklamy w mediach. Projekt przewiduje, że organizacje, które w danym roku uzyskały z 1 procnet do 200 tysięcy zł, będą mogły przeznaczyć na reklamę nie więcej niż 5 procent tych środków. Jeśli kwota przekroczy 200 tys. zł, wówczas na reklamę będzie można przeznaczyć maksymalnie 2 procent. Ponadto każda reklama ma zawierać informację na temat źródła jej finansowania.

Projekt nie ogranicza finansowania reklam z innych źródeł, na przykład pochodzących ze składek członkowskich lub darowizn.

Kolejna propozycja zakłada, że OPP będzie miała zakaz przekazywania środków (zebranych w ramach 1 procenta) organizacjom niebędącym w wykazie MPiPS. Obecnie zdarza się, że organizacje uprawnione do zbierania 1 procenta de facto zbierają pieniądze dla innych organizacji, niekiedy pobierając za to opłaty, np. pod pretekstem zbierania składek członkowskich.

To, jak organizacje OPP wykorzystują otrzymywany 1 procent, skontrolowała Najwyższa Izba Kontroli. W opublikowanym w grudniu 2014 roku raporcie NIK postuluje wprowadzenie limitu wydatków organizacji na reklamę - "żeby nie było tak, że zdecydowana większość zebranych pieniędzy później może trafić na reklamy, żeby pozyskać kolejne pieniądze. Nie temu ten system służy" - mówił prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.

NIK zwróciła uwagę, że ustawodawca zobowiązał publiczne radio i telewizję do nieodpłatnego rozpowszechniania, we współpracy z OPP, audycji popularyzujących  ideę przekazywania konkretnym organizacjom pożytku publicznego 1 procenta podatku PIT. Z kontroli wynika, że OPP, poza jednostkowymi przypadkami, z tej możliwości nie korzystały.

Z danych resortu finansów za 2013 rok wynika, że ponad 12 mln osób przekazało 1 procent podatku organizacjom pożytku publicznego; w sumie otrzymały one ponad 506 mln zł.

Aby przekazać 1 procent podatku wybranej OPP, wystarczy w odpowiednią rubrykę w zeznaniu podatkowym wpisać jej nazwę i numer KRS. Pieniądze zostaną przelane przez urząd skarbowy. 1 procent można przekazać organizacjom figurującym w wykazie MPiPS dostępnym na stronie www.pozytek.gov.pl. (pap)