W piątek odbyło się trzecie spotkanie Piotrowicza - szefa sejmowej komisji sprawiedliwości - i wiceszefa Kancelarii Prezydenta Pawła Muchy ws prezydenckich projektów ustaw dot. Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego oraz zgłoszonych do nich poprawek PiS.
Mucha powiedział, że rozmawiali z Piotrowiczem pięć i pół godziny i zakończyli omawianie prezydenckich projektów ustaw dotyczących Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego.

"W zakresie tego omówienia można powiedzieć udało się na przeprocedować całość tych ustaw. Uzgodniliśmy też, że na tyle te nasze ustalenia są już wiążące, że (...) naszym zdaniem ten materiał umożliwia, i tak mi zadeklarował pan przewodniczący Piotrowicz, żeby prace nad ustawami ruszyły jeszcze w listopadzie, żeby były skierowane ustawy prezydenckie do prac parlamentarnych na najbliższym posiedzeniu sejmu" - powiedział Mucha.

Czytaj: Prezydent upiera się, że w KRS konieczna jest obecność sędziów popieranych przez opozycję>>

Zastrzegł, że "oczywiście ostateczny głos" z jego strony, to jest zatwierdzenie tych ustaleń przez prezydenta Andrzeja Dudę, a ze strony większości parlamentarnej jest to zatwierdzenie ich przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

- Wydaje się, że nie ma przeszkód, które uniemożliwiałyby prace w Sejmie nad projektami ustaw ws. KRS i SN - ocenił Stanisław Piotrowicz (PiS). Dodał, że ws. wyboru składu KRS w Sejmie pojawiła się ze strony prezydenckiej poprawka, która "po części konsumuje" propozycje PiS.

"W następstwie dzisiejszego spotkania wydaje się, że możliwe jest przystąpienie do dalszych prac legislacyjnych. Oczywiście sprawy kluczowe wymagają jeszcze akceptacji ze strony tych, którzy umocowali zarówno mnie z jednej strony, jak i pana ministra Muchę z drugiej strony. Wydaje się, że nie ma przeszkód takich, aby niemożliwe było procedowanie" - powiedział Piotrowicz.

Potwierdził, że prace mogłoby się rozpocząć na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które ma się odbyć 22-24 listopada.

Zapytany o sprawę wyboru sędziów do KRS większością 3/5 głosów w Sejmie, co zaproponował prezydent Andrzej Duda, Piotrowicz odpowiedział: "w tej chwili pojawiła się ze strony pana prezydenta kolejna poprawka, która po części konsumuje te poprawki, które wcześniej składaliśmy". Jak dodał, "chodzi o to, żeby wybór zakończył się na etapie sejmowym".

Z kolei Paweł Mucha powiedział w TVN24, że jeśli chodzi o wybór sędziów do KRS, podczas spotkania wypracowane zostało rozwiązanie, które jest "satysfakcjonujące".

"Bo jest ustalenie, że z jednej strony jest zachowana ta zasada 3/5 głosów, czyli większość kwalifikowana - to jest ta podstawowa zasada wyboru do KRS. Jest też zachowana zasada, że jeśli partie opozycyjne zgłoszą tych sędziów, którzy mieliby wchodzić w skład tego gremium 15-osobowego, to jest to co mówił prezydent, że jest zagwarantowana zasada multipartyjności - że te osoby będą w składzie KRS zasiadać" - powiedział prezydencki minister.

"Ale gdyby się okazało, że będą potrzebne dalsze działania, gdyby - tu bym ubolewał - wbrew temu staraniu pana prezydenta opozycja nie była zainteresowana wskazaniem swoich przedstawicieli do KRS, to mamy także określony tryb do dalszego działania czy procedowania" - poinformował Mucha. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski