Według rapotu autorstwa Agaty Chełstowskiej, Małgorzaty Druciarek i Aleksandry Niżyńskiej z Instytutu Spraw Publicznych polega na manipulacji przewagą materialną w celu kontrolowania drugiej osoby. Bardzo rzadko przyjmuje postać otwartego szantażu. To raczej stopniowe budowanie swojej przewagi i osłabianie drugiej osoby.
W przemocy ekonomicznej szkodą jest zagrożenie ekonomicznej niezależności ofiary.

Sposoby przemocowe

Efektem działań przemocowych może więc być niestabilność finansowa, brak perspektyw na utrzymanie siebie i dzieci, konieczność podejmowania nadmiaru obowiązków, które przerastają możliwości ofiary. Sprawca może doprowadzać partnera czy partnerkę do takich sytuacji przez zaciąganie długów, co pogarsza sytuację finansową związku, przez utrudnianie podjęcia pracy lub zniechęcanie do rozwoju kariery zawodowej,
Jednym z najczęstszych przejawów przemocy ekonomicznej jest sytuacja taka, kiedy żona musi prosić o pieniądze, jest upokarzana, musi spełniać różne warunki, żeby dostać środki na życie. Zarabiający mąż czy partner wykorzystuje swoją pozycję „żywiciela rodziny” w przemocowej relacji. Każe artnerce rozliczać się ze wszystkich, nawet najdrobniejszych pieniędzy, przynosić paragony, a nawet rozliczać wydatki w Excelu.

Wnioski z raportu
Zdaniem autorem raporu, zwyczajowy system podziału ról kobiet i mężczyzn, w szczególności podziału pracy zawodowej i opiekuńczej (i towarzyszący im rozkład prestiżu, obowiązków i środków inansowych) to podłoże, z którego wyrasta przemoc ekonomiczna. Co więcej, przemoc ekonomiczna może wzmacniać i utrwalać opisane nierówności.
Przypisanie kobiet do sfery opieki, zdefiniowanie opieki jako ich obowiązku oraz gorsza sytuacja kobiet na rynku pracy sprawiają, że kobiety z zasady częściej funkcjonują w sytuacji zależności, która otwiera drogę do nadużyć. Są przez to bardziej narażone na te formy przemocy, których narzędziami są środki finansowe, ponieważ statystycznie mają do nich mniejszy dostęp.