Kwestia ta wraca w dyskusji społecznej co pewien czas. Kilka lat temu głośno był o tym za sprawą jednego ze znanych hipermarketów, na którego paragonach widniała informacja, że jest to jedyny skuteczny sposób potwierdzenia zakupu. Po interwencji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów okazało się, że towar można oddać bez paragonu, pomimo że sklep twierdzi inaczej. Urząd wskazał również, że jakiekolwiek inne informacje są wprowadzaniem konsumentów w błąd.

Wynika to m.in. z tego, że przepisy w kwestii zwrotu, czy reklamacji nie posługują się pojęciem paragonu, lecz dowodu zakupu, a ten może być rozmaity. Z tego powodu UOKiK wskazuje, że paragon fiskalny jest tylko jednym z dowodów nabycia rzeczy w danym sklepie, a co za tym idzie tylko jedną z podstaw złożenia reklamacji.

 

Nie tylko paragon - potwierdzenie płatność wystarczy

Dowody potwierdzające zakup w danym sklepie - w świetle obowiązujących przepisów - mogą być więc różne. Urząd wskazywał na te najbardziej oczywiste, takie jak: potwierdzenie płatności kartą płatniczą lub kredytową, wyciąg z rachunku bankowego, e-mail, dane z systemu aukcyjnego typu Allegro, czy nawet zeznania świadków. Równocześnie to po stronie konsumenta leży obowiązek udowodnienia faktu zakupu danej rzeczy u sprzedawcy. Przepisy w tej kwestii pozostawiają pewną dowolność i nie wskazują jednoznacznie jakimi środkami konsument ma tego dokonać. 

Pamiętać należy jednak o tym, że jeżeli zakupiony produkt w sklepie stacjonarnym nie posiada wad, to zgodnie z prawem nie ma podstaw do tego, aby go zwracać. Sklepy, przedsiębiorcy oferują jednak klientom możliwość zwrotu zakupów w określonym terminie bez podania konkretnej przyczyny. Tyle że o uprawnieniach konsumentów w tym zakresie decydują zapisy regulaminów poszczególnych sklepów.

Zwrot towaru w sklepie stacjonarnym możliwy jest w przypadku reklamacji składanej na podstawie rękojmi. Jeżeli sprzedana rzecz jest wadliwa można zażądać: wymiany towaru na nowy, naprawy towaru, obniżenia ceny. Jeżeli wada jest istotna można odstąpić od 

Czytaj: KE kwestionuje przepisy o wydłużonym terminie na zwrot pieniędzy turystom>>

Zakup "w sieci" zwrot łatwiejszy 

Zdecydowanie w lepszej sytuacji są klienci, którzy kupili towar w internecie. Zgodnie z ustawą o prawach konsumenta, która weszła w życie 25 grudnia 2014 r., taki konsument, który zawarł umowę na odległość, może w terminie 14 dni kalendarzowych odstąpić od niej bez podawania przyczyny. 

Sprzedawca nie może przy tym żądać od niego, aby zwrot towaru nastąpił w oryginalnym opakowaniu wraz z paragonem lub fakturą. To ważne, bo jest to jedna z najczęstszych klauzul spotykanych w regulaminach sklepów internetowych. Klient ma prawo produkt zobaczyć/przymierzyć. Jeśli jednak towar ulegnie uszkodzeniu, sprzedawca będzie mógł wystąpić do konsumenta z żądaniem zapłaty odszkodowania za zmniejszenie wartości zwracanej rzeczy. 

Warto pamiętać też o tym, że te zasady obowiązują nawet, gdy odbiór jest w sklepie. Choć i to część sklepów próbuje obejść poprzez np. rezerwacje przez internet. Wtedy towar zostaje formalnie tylko zarezerwowany, a sama umowa zawierana jest dopiero w sklepie stacjonarnym. Co ważne, rezerwacja nie obliguje klienta w żaden sposób do odebrania towaru i zawarcia umowy sprzedaży.

 

Dlaczego sprzedawcy żądają paragonu? 

Jeszcze kilka lat temu paragon stanowił niemal jedyny dowód na to, że konkretny towar zakupiliśmy u danego sprzedawcy. Nowe technologie, w tym pieniądz elektroniczny oraz elektroniczne transakcje, powodują, że po zakupach pozostają dodatkowe ślady – wydruk z terminala w przypadku płatności kartą, wyciąg z rachunku bankowego, potwierdzenie transakcji przesłane mailem, czy elektroniczne potwierdzenie zakończenia aukcji. W ramach internetowych platform handlowych, tworzone są również wirtualne konta użytkowników agregujące historię zakupów. Poza tym fakt nabycia towaru mogą potwierdzić świadkowie, którzy towarzyszyli nam w tej czynności lub mieli okazję ją zaobserwować.

- Niezależnie od tego kupujący może domagać się pisemnego potwierdzenia zawarcia umowy, nawet po zawarciu takiej umowy. Warto pamiętać, że wystawienie takiego potwierdzenia, w formie pisemnej, jest obowiązkowe przy umowach przekraczających wartość 2 tysiące zł, przy sprzedaży na raty, związanej z przedpłatą, sprzedaży na próbę i na zamówienie, według wzoru (art. 2 ust. 2 ustawy o sprzedaży konsumenckiej). Materiały te pozwalają sprzedawcy bez problemów zidentyfikować transakcję i rozpoznać zgłaszaną reklamację. Stanowią podobny do paragonu dowód zawarcia umowy - wskazywali w swojej opinii radca prawny Joanna Basińska i doradca podatkowy Łukasz Wojtkowiak. 

 


Przyznają równocześnie, że przedstawienie przez kupującego dowodu płatności kartą lub przelewem za kilka towarów może przysporzyć sprzedawcy, w szczególności prowadzącego sklep offline, pewnych kłopotów identyfikacyjnych. W przypadku jednoczesnego zakupu kilku produktów wartość zapłaty stanowi zbiorcza kwota. Wyodrębnienie reklamowanego produktu może być w takiej sytuacji trudne. Potwierdzenie płatności nie dokumentuje nabycia bowiem konkretnego produktu, a jedynie transakcję jako taką oraz fakt uiszczenia za nią zapłaty.