Obecnie zarządzaniem prawami pokrewnymi (które chronią nie bezpośrednio autorów, lecz interesy podmiotów, dzięki którym utwory są rozpowszechniane np. artystów wykonawców czy producentów fonogramów i wideogramów) z tytułu odtwarzania, zajmuje się sześć organizacji: Stowarzyszenie Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji (ZASP); Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno - Muzycznych (SAWP), Stowarzyszenie Twórców Ludowych (STL), Związek Producentów Audio Wideo (ZPAV), Stowarzyszenie Filmowców Polskich (SFP) oraz Związek Artystów Wykonawców STOART.

Czytaj: Prawo autorskie wciąż wymaga komentowania>>>

Działalność tych organizacji polega między innymi na: udzielaniu zgody na korzystanie z utworów na podstawie licencji, pobieraniu wynagrodzeń od korzystających z chronionych przedmiotów - inkaso (np. od restauracji, zakładów fryzjerskich i hoteli m.in. za odtwarzanie muzyki lub filmów) oraz podziale i wypłacie zainkasowanych środków między uprawnionych - czyli repartycji.

O pełnienie funkcji wspólnego inkasenta ubiegają się dwie spośród tych organizacji: Związek Producentów Audio Wideo (ZPAV) i Związek Artystów Wykonawców STOART.

Jak poinformowało PAP Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wyznaczenie jednej organizacji zbiorowego zarządzania (OZZ), uprawnionej do inkasowania wynagrodzenia za korzystanie z przedmiotów praw pokrewnych artystów wykonawców oraz producentów fonogramów i wideogramów wynika z nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 8 lipca 2010 r. Wprowadzone nią przepisy zobowiązują ministra kultury do wyznaczenia wspólnego inkasenta w sytuacji, kiedy OZZ nie dojdą do porozumienia w sprawie wspólnego inkasa, na podstawie tabeli wynagrodzeń właścicieli praw zatwierdzonej przez Komisję Prawa Autorskiego.

Jak wyjaśniło MKiDN, wyznaczona OZZ będzie pobierać wynagrodzenie (inkaso) w wysokości określonej w zatwierdzonej tabeli wynagrodzeń, a następnie dzielić je pomiędzy pozostałe OZZ. Użytkownik (np. właściciel lokalu) będzie więc płacił inkaso z tytułu korzystania z praw pokrewnych tylko jednemu inkasentowi. Z kolei podział i wypłata wynagrodzeń na rzecz indywidualnych uprawnionych (repartycja), będzie już następowała zgodnie z wewnętrznymi zasadami każdej z tych organizacji.

Ministerstwo poinformowało równocześnie, że wyznaczenie takiej organizacji miało nastąpić w czerwcu, jednak ze względu na konieczność przestrzegania przepisów postępowania administracyjnego, organizację tę poznamy w lipcu. "Przed jego (postępowania) zakończeniem, organizacje które ubiegają się o możliwość pobierania opłat (tj. ZPAV i STOART), mają prawo przejrzeć akta i odnieść się do całości materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie" - poinformował PAP resort kultury.

W związku z procedurą wyboru inkasenta w MKiDN, zaktywizowały się zarówno organizacje ubiegające się o funkcję inkasenta, jak i środowiska artystów i producentów popierających wybór konkretnej organizacji. Wystosowały one apele do szefowej resortu kultury, Małgorzaty Omilanowskiej.

Pod listem poparcia kandydatury ZPAV podpisali się m.in.: Irena Santor, Jerzy Połomski, Krzysztof Krawczyk, Andrzej Piaseczny, Marek Kościkiewicz, Robert Chojnacki, Kuba Sienkiewicz, Ryszard Poznakowski i Alibabki. Żądają w nim "sprawiedliwej i uczciwej dystrybucji wynagrodzeń pomiędzy artystów tak, by wysokość otrzymanych środków odzwierciedlała rzeczywiste wykorzystanie ich twórczości", czego ich zdaniem nie gwarantuje wybór STOART na inkasenta.

"Zwracamy się z apelem do Pani Minister, aby nie dopuścić do powierzenia funkcji inkasenta organizacji STOART, której działalność nie daje rękojmi należytego prowadzenia inkasa i podziału środków tak, by trafiły one do artystów, którym są one należne. STOART od lat nie rozlicza się z pobranych środków (...), niedopuszczalnym jest, aby obecnie powierzyć tej organizacji funkcję sędziego we własnej sprawie" - twierdzą autorzy listu.

W podobnym tonie utrzymany jest apel przedstawicieli producentów audio-video, m.in.: Warner Music Poland, Sony Music Entertainment, Agencji Muzycznej Polskiego Radia, My Music Group, e-Muzyka i S.P. Records; którzy również zarzucają STOART niegospodarność, popierając swoje zarzuty wnioskami pokontrolnymi ministra kultury opublikowanymi w 2013 r.

  Janusz Barta,Ryszard Markiewicz
Prawo autorskie i prawa pokrewne>>>

"Działalność STOART (...) nie daje rękojmi należytego wykonywania zbiorowego zarządu, w szczególności w zakresie wypłaty należnych wynagrodzeń, i wyznaczenie tej organizacji wyrządziłoby ogromną szkodę polskiemu środowisku muzycznemu, a także naraziło Polskę na zarzuty ze strony organizacji reprezentujących artystów zagranicznych, które już obecnie mają problemy ze sprawnym wyegzekwowaniem od STOART należnych tym artystom wynagrodzeń" - czytamy w apelu.

Z kolei pod listem poparcia dla kandydatury STOART podpisali się m.in: Urszula Dudziak, Zbigniew Hołdys, Jacek Kaspszyk, Kazimierz Kord, Jerzy Maksymiuk, Wojciech Nowak, Krzysztof Penderecki, Jadwiga Rappé, Tomasz Stańko, Tadeusz Strugała, Antoni Wit, Henryk Wojnarowski.

Sekretarz STOART Wincenty Krawczyk zdecydowanie odpiera argumenty krytyków, zarzucając ZPAV stosowanie w swojej kampanii wyłącznie "czarnego PR". Uważa też, że konkurencja posługuje się przestarzałymi danymi, ponieważ wnioski pokontrolne przedstawione przez MKiDN w 2013 r., odnoszą się do działalności organizacji w latach 2008-2011 i "zaprzeszłych błędów STOART tworzących zgoła fałszywy obraz organizacji". Dodał też, że STOART zrealizował wszystkie zalecenia pokontrolne ministerstwa, a większość z nich jeszcze przed ich przekazaniem.

"Dane za lata 2012-2014 - co stanowi bardziej aktualne odniesienie - wskazują, że proporcja ta kształtuje się w stosunku 140,5 mln zł zebranych przez STOART i 80,7 mln zł przez ZPAV" - powiedział PAP Krawczyk.

Odpierał on również argumenty konkurencji, jakoby STOART reprezentował mniejszą grupę artystów.

"W przypadku ZPAV to w zasadzie 29 podmiotów (firm muzycznych – producentów fonogramów) oraz około 2,3 tys. członków SAWP (OZZ współpracującej ze ZPAV). Dla porównania, STOART dzieli wynagrodzenia dla ponad 500 tys. artystów, którzy powierzyli swoje prawa organizacji na podstawie członkostwa oraz umów o wzajemnej ochronie z podmiotami zagranicznymi. Niezależnie od powyższego kryterium, porównanie środków wypłaconych przez obie organizacje to: 50,8 mln złotych wypłaconych przez STOART i 33,8 mln złotych wypłaconych przez ZPAV" - podał Krawczyk.(PAP)

Czytaj: Prof. Markiewicz: dużo niepewności w prawie autorskim>>>