- O ewentualnych migrantach z Syrii dopiero rozmawiamy, bo to nie jest takie proste. Łatwo jest mówić, a gorzej potem z realizacją. Musimy być odpowiedzialni, najpierw przygotować warunki, żeby mówić o tym, że możemy przyjąć taką albo inną liczbę osób, ale nad tym pracujemy – powiedziała Piotrowska. Szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna również powiedział w środę, że sytuację syryjskich uchodźców, którzy mieliby zamieszkać w Polsce, trzeba spokojnie przeanalizować. Jak zaznaczył, kwestie uchodźców dotyczą obecnie bardzo mocno spraw bezpieczeństwa całej Unii Europejskiej, dlatego konieczna jest ostrożność, a decyzje nie mogą być podejmowane samodzielnie przez pojedynczych ministrów w europejskich rządach.

Chodzi o trzysta rodzin, które chce sprowadzić do Polski fundacja Estera. Jak poinformowali w środę w mediach jej przedstawiciele, dla 300 rodzin oraz sierot z Syrii zapewniono w Polsce miejsce i finansowanie pobytu. Ich zdaniem teraz najważniejsze są decyzje dyplomatyczne, ponieważ upływ czasu może spowodować śmierć tych ludzi, czekających na wyjazd z Syrii.

W najbliższy poniedziałek Urząd ds. Cudzoziemców organizuje spotkanie służb państwowych poświęcone pomocy uchodźcom z Syrii. Zaproszenie na spotkanie otrzymała fundacja Estera zabiegająca o przyjęcie przez Polskę 300 chrześcijańskich rodzin z Syrii, prześladowanych w tym kraju. - Trzysta chrześcijańskich rodzin z Syrii chce przyjechać do Polski. To dla nich jedyny ratunek. Jeśli teraz im nie pomożemy, to ich krew będzie na naszych rękach - uważa pochodząca z polsko-syryjskiej rodziny Miriam Shaded prowadząca Fundację Estera, ubiegającą się o pomoc dla syryjskich chrześcijan. Jej zdaniem, by im pomóc, wystarczy wola polityczna, a koszty przyjazdu i utrzymania 300 rodzin mają pokryć organizacje charytatywne wspólnie z kościołami i przedsiębiorcami. - Rozumiemy problem, z jakim mamy do czynienia w Syrii. Aby odpowiedzialnie podjąć decyzję o pomocy, chcemy poznać wszystkie szczegóły całej sprawy. Chcemy się dowiedzieć, ile jest osób, parafii i innych instytucji gotowych do pomocy, jak ta pomoc ma wyglądać i jak długo mogłaby trwać - powiedziała rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Małgorzata Woźniak, pytana o zaplanowane spotkanie. (ks/pap)