Dziennikarka lokalnej gazety, swój artykuł opisujący relację pisarza Ryszarda Kapuścińskiego z rodzinnym miastem, opatrzyła zdjęciem pobranym z amerykańskiego bloga internetowego. Zdjęcie to nie było podpisane przez autora ani nie zawierało klauzuli o zastrzeżeniu praw autorskich. Artykuł zilustrowany fotografią autorstwa powódki ukazał się na stronie internetowej gazety. Powódka, znany fotograf wniosła pozew o ochronę osobistych i majątkowych praw autorskich oraz odszkodowanie za wykorzystanie zdjęcia przez gazetę. Domagała się również zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wyrządzoną jej przez publikację zdjęcia bez wskazania jej autorstwa.

Naruszenie praw autorskich było zawinione

Sąd Apelacyjny w Łodzi podkreślił, że pozwana jest profesjonalnym wydawcą, który prowadzi komercyjną działalność, korzystając z pracy wielu autorów i uzyskując zyski z reklam. Zdjęcie Ryszarda Kapuścińskiego wykonane przez powódkę, zostało wykorzystane przez pozwaną w sposób świadomy i zamierzony - dla uatrakcyjnienia materiału redakcyjnego. Sąd zauważył, że nie mogąc ustalić, komu przysługują prawa autorskie, pozwana powinna zrezygnować z publikacji, a nie zakładać, że ochrona nie przysługuje żadnemu twórcy ani tym bardziej, że utwór należy do domeny publicznej. Bez znaczenia dla odpowiedzialności pozwanej był również fakt, że utwór krążył po Internecie, a powódka nie przeciwdziałała takiej powszechnej i publicznej eksploatacji swojego dzieła. Dokonanie naruszeń przez inne podmioty nie stanowi bowiem wystarczającego usprawiedliwienia dla naruszeń dokonanych przez pozwaną.


Na cenę zdjęcia wpływa wiele czynników

Odwołanie się przez Sąd I instancji przy ustaleniu wynagrodzenia należnego powódce do stawek minimalnych honorariów autorskich było zdaniem Sądu Apelacyjnego niezasadne. Wynagrodzenie to powinno bowiem odpowiadać takiemu, które powódka otrzymałaby, gdyby osoba, która naruszyła jej prawa majątkowe, zawarła z nią umowę o korzystanie z utworu w zakresie dokonanego naruszenia. Sąd zauważył, że o wartości i cenie fotografii decyduje nie tylko przedmiot lub postać na fotografii, lecz także osoba fotografa i wartość artystyczna dzieła. Powódka może się natomiast pochwalić bogatą twórczością artystyczną oraz bardzo wysoką renomą w środowisku fotografów. Wykazując, że nigdy nie sprzedała swojego dzieła za tak niską, jak przyjął to Sąd Okręgowy, sumę, zasądzona od pozwanej kwota została przez Sąd Apelacyjny podwyższona, z odniesieniem do cennika powódki.

Za zerwanie więzi autora z dziełem należy się zadośćuczynienie

Sąd Apelacyjny wyjaśnił, że z prawem do autorstwa powiązane jest prawo oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo udostępniania go anonimowo. Poprzez nieujawnienie, że to powódka jest autorką użytego w artykule zdjęcia doznała ona krzywdy. Powstała bowiem możliwość wyszukania wykorzystanej w artykule fotografii Ryszarda Kapuścińskiego także bez oznaczenia jej autorstwa przez kolejne podmioty. Rekompensacie podlega w tym przypadku zerwanie więzi autora z dziełem. Ponadto, istotna dla uznania krzywdy doznanej przez powódkę była okoliczność, że użyta fotografia miała artystyczny charakter, przedstawiając pisarza w określonym otoczeniu, wykazującym istnienie takich relacji z fotografem, że wykonanie zdjęcia nie byłoby możliwe przez innych fotografów.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 5.01.2017 r., sygn. akt I ACa 830/16

Opracowanie: Marek Sondej