Wykonawca - spółka z o.o. zawarła z inwestorem - spółką akcyjną umowę, na mocy której zobowiązała się do wykonania na jej rzecz projektu z określonym terminem realizacji przedmiotu umowy. Prace, które wykonawca rozpoczął, musiały zostać jednak wstrzymane na czas niezbędny do usunięcia znad terenu budowy napowietrznych linii elektroenergetycznych, oświetleniowych i telekomunikacyjnych. Wobec niedoprowadzenia do miejsca inwestycji stałego zasilania w energię elektryczną, za co odpowiedzialność ponosił wykonawca, prace musiały być wstrzymywane jeszcze kilkukrotnie. Inwestycja ostatecznie została zakończona z opóźnieniem przekraczającym 8 miesięcy. Inwestor wyliczył wykonawcy robót karę umowną za te dni opóźnienia, za które w jego przekonaniu ponosił on odpowiedzialność, lecz i tak stanowiło to 36% wartości całego kontraktu. W tej sytuacji wykonawca wniósł o zasądzenie należnego mu wynagrodzenia, kwestionując zarówno zasadność naliczenia kary umownej, jak i liczbę dni opóźnienia.

Kara umowna się należy, ale w niższej wysokości

W ocenie Sądu I instancji, inwestor był uprawniony do naliczenia kary umownej, ale za krótszy okres. Jednak jej wysokość była rażąco wygórowana i podlegała miarkowaniu w oparciu o art. 484 § 2 k.c. Ostatecznie Sąd uznał, że pozwana spółka mogła przedstawić do potrącenia z wynagrodzenia należnego wykonawcy kwotę odpowiadającą 5% naliczonej kary umownej.

Miarkować można już ustaloną karę umowną

Sąd Apelacyjny zgodził się, że w sprawie konieczne było miarkowanie wysokości kary umownej, ale nie w tak znacznym stopniu jak uczynił to Sąd Okręgowy. Zwrócił jednocześnie uwagę stronie pozwanej, że miarkowanie wysokości kary umownej nie jest tożsame z odstąpieniem od naliczania kary za okres, w którym dłużnik nie pozostawał w opóźnieniu lub gdy opóźnienie było wywołane okolicznościami, za które odpowiada wierzyciel.


Kryteria uznania kary za rażąco wysoką nie są dowolne

Kara umowna może zostać zmniejszona na żądanie dłużnika, jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane albo, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana. Obie przesłanki są równorzędne, stąd wystąpienie którejkolwiek z nich uzasadnia miarkowanie kary umownej, podkreślił Sąd Apelacyjny. Przy ocenie rażącego wygórowania kary umownej sąd bierze pod uwagę wysokość kary umownej zastrzeżonej w tej umowie na wypadek odstąpienia od niej, ale także stosunek, w jakim do siebie pozostają dochodzona kara umowna i spełnione z opóźnieniem świadczenie dłużnika, podkreślił Sąd Apelacyjny. Gdy kara umowna równa się bądź zbliżona jest do wysokości wykonanego z opóźnieniem zobowiązania, w związku z którym ją zastrzeżono, można ją uważać za rażąco wygórowaną.

Wysokość kary umownej musi być adekwatna do roli tej instytucji

Przechodząc do realiów sprawy Sąd Apelacyjny zaakcentował, że strona powodowa wykonała przedmiot umowy ze znacznym opóźnieniem, ale i strona pozwana dopuściła do wielomiesięcznej przerwy w realizacji robót. Umowę wykonano co prawda w całości, lecz częściowe jej wykonanie nie realizowało interesu inwestora. Mimo opóźnienia inwestor nie poniósł jednak szkody. Z kolei kara umowna przewidziana na wypadek odstąpienia od umowy wynosiła 20% wartości kontraktu, a kara naliczona wykonawcy za opóźnienie stanowiła 36% jego wartości, co stawiało pod znakiem zapytania opłacalność wykonania umowy przez stronę powodową. Wykonawca zaakceptował zarówno wysokość kary umownej, jak i przesłanki do jej naliczenia, i mimo iż z umowy nie wywiązał się właściwie, nie poniósł z tego tytułu żadnych negatywnych konsekwencji. W związku z tym Sąd Apelacyjny wyjaśnił, że miarkowanie kary umownej nie może prowadzić do zniweczenia istotnych dla stron postanowień umowy, poprzez pozbawienie ich ekonomicznego sensu. Zdaniem Sądu ustalenie kary umownej na poziomie 18% wartości kontraktu, czyli połowy pierwotnej wysokości, nie będzie ani rażąco wygórowane, ani zbyt niskie, przez co spełni swą rolę wynikającą z celu regulacji, a jednocześnie pozwoli na zachowanie równowagi kontraktowej pomiędzy stronami.

Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 12.01.2017 r. sygn. akt V ACa 492/16.


Opracowanie: Marek Sondej