Powód w pozwie skierowanym przeciwko swojemu synowi domagał się rozwiązania umowy dożywocia. Uzasadniając żądanie wyjaśnił, że przeniósł na syna własność zabudowanej nieruchomości, stanowiącej gospodarstwo rolne. Syn miał mu zapewnić dożywotnie utrzymanie, przyjęcie go jako domownika i świadczenia należne dożywotnikowi. Z umowy się jednak nie wywiązał i nigdy nie objął gospodarstwa rolnego, wprost przeciwnie - gospodarstwo wraz z inwentarzem porzucił, pozostawiając powoda bez opieki, obciążając go ponadto prowadzeniem i utrzymaniem gospodarstwa.

 

Sytuacja nie była wyjątkowa
Sąd Okręgowy oddalił powództwo. Wyjaśnił, że w razie istnienia konfliktu między dożywotnikiem, a uprawnionym z umowy dożywocia, który uniemożliwia dalsze wykonywanie umowy zgodnie z jej treścią, sąd może na żądanie każdej ze stron zamienić niektóre lub wszystkie uprawnienia dożywotnika na dożywotnią rentę, a w skrajnym wypadku i przy spełnieniu dodatkowych przesłanek rozwiązać umowę. Rozwiązanie umowy jest jednak ostatecznością i może mieć miejsce tylko wtedy, gdy zobowiązany z umowy dożywocia zupełnie lekceważy dożywotnika, dopuszcza się względem niego czynów karalnych, albo całkowicie odmawia świadczeń należnych dożywotnikowi. Taka sytuacja w tej sprawie nie miała jednak miejsca.
 

Więcej informacji i narzędzi znajdziesz w  
Serwisie Informacji Prawnej LEX
Bądź na bieżąco ze zmianami prawnymi i korzystaj z aktualnych materiałów

 

O wyjątkowości decyduje sąd
Innego zdania był Sąd Apelacyjny. Zauważył, że zasadniczą przesłanką rozwiązania umowy dożywocia jest, podobnie jak przy żądaniu zamiany świadczeń objętych prawem dożywocia na rentę, niewłaściwy układ stosunków, uniemożliwiający bezpośrednią styczność stron. Rozwiązanie umowy może nastąpić tylko w wypadkach wyjątkowych, których stwierdzenie istnienia pozostaje w gestii sądu (art. 913 § 2 k.c.). Sąd musi każdorazowo brać pod uwagę interesy obu stron, w tym także interesy ekonomiczne. Wyjątkowość wypadku, nie może sprowadzać się jednak tylko do drastycznych przejawów uniemożliwiających bezpośrednią styczność stron umowy. Również w sytuacji, gdy zobowiązany z umowy dożywocia porzuca nieruchomość, nie wykonuje obowiązków względem dożywotnika, społeczny i gospodarczy sens umowy dożywocia przestaje istnieć, co wpływa na ocenę "wyjątkowości wypadku".

Pozwany nie byłby w stanie płacić renty
W realiach sprawy faktyczną korzyść z umowy odniósł tylko pozwany, nie tylko uzyskując majątek, ale także świadczenia w ramach programu przewidzianego dla młodych rolników. Powód poniósł tylko straty: pozostał bez majątku, opieki i świadczeń wynikających z umowy oraz stałych środków do życia. Sąd podkreślił, że pozwany wydał już pieniądze uzyskane z dotacji i jest zobowiązany do ich zwrotu oraz, że pozostaje na utrzymaniu matki, co oznacza, że nie miałby szans na wywiązywanie się z ewentualnej renty w razie zamiany na nią dożywocia. To wszystko uzasadniało, zdaniem Sądu Apelacyjnego potrzebę rozwiązania umowy dożywocia.

Wyrok SA w Białymstoku z 1.12.2017 r. I ACa 548/17.