Powód (przedsiębiorca prowadzący stację paliw) wniósł pozew o sprostowanie i ochronę dóbr osobistych przeciwko redaktorowi naczelnemu gazety, w której ukazał się artykuł przedstawiający go w złym świetle.

Sąd okręgowy przyjął, że większość informacji przedstawionych w spornym materiale prasowym była prawdziwa. Niezgodna z rzeczywistym stanem rzeczy była informacja o niewystawieniu paragonu dla klienta za skorzystanie z toalety. SO uznał, że wypowiedź ta mogła wywoływać u czytelnika przekonanie, iż paragon nie został wystawiony. Z ustaleń SO wynika także, że artykuł wywołał poruszenie wśród czytelników. Szczególnie opinię publiczną poruszyła kwestia niejasnych zasad pobierania opłat za korzystanie z toalet na stacji benzynowej powoda. SO zaznaczył przy tym, że czytelnicy nie odnosili się do kwestii niewystawienia przez pracownika powoda paragonu.

Wyrok SO

SO oddalił powództwo w całości. Uznał, że żądanie sprostowania tekstu artykułu było niezasadne, bowiem tekst sprostowania nie spełniał wymogów przewidzianych prawem. Co do żądania opublikowania przeprosin w gazecie, SO stanął na stanowisku, że faktycznie informacje zawarte w publikacji mogły naruszać dobre imię przedsiębiorcy. W tekście pojawiła się nieprawdziwa informacja co do niewystawienia klientowi paragonu. Zdaniem SO, artykuł nie naruszył jednak dóbr osobistych powoda. Działanie pozwanego nie było – w ocenie SO – bezprawne, bowiem dziennikarz działał w uzasadnionym interesie społecznym. Tekst był przygotowany rzetelnie i nie sposób zarzucić autorowi materiału, że nie był on staranny.

Zmiana wyroku

Sąd apelacyjny nie zgodził się z sądem okręgowym, że dobra osobiste powoda nie zostały naruszone. SA częściowo uwzględnił apelację powoda, co skutkowało zobowiązaniem pozwanego do opublikowania tekstu przeprosin.

Zasady w procesie o dobra osobiste

SA wskazał, że w sprawie o ochronę dóbr osobistych sąd musi ocenić czy – w świetle ustaleń faktycznych – zdarzenie przytoczone przez powoda spowodowało naruszenie wskazanego przez niego dobra osobistego, na czym to naruszenie polegało oraz jaki był jego skutek. W razie ustalenia, że tak było, sąd powinien ustalić, czy działanie pozwanego było bezprawne. Ciężar wykazania braku bezprawności spoczywa na pozwanym. Jeśli do naruszenia dóbr osobistych miało natomiast dojść w prasie, to konieczne jest zweryfikowanie, czy dziennikarz sporządzając tekst działał w obronie społecznie uzasadnionego interesu oraz wypełnił obowiązek zachowania szczególnej staranności i rzetelności. Powyższe uchyla bowiem bezprawność działania dziennikarza. Gdy zarzut jest nieprawdziwy, to dziennikarz powinien go odwołać.

Naruszona renoma

Osoby prawne mogą korzystać z ochrony ich dóbr osobistych, szczególnie w zakresie dobrego imienia. Dobre imię spółki to opinia, jaką mają o niej inne osoby z uwagi za zakres jej działalności.

Częściowo zasadne żądanie

SA uznał, że rację miał powód, iż pozwany naruszył jego dobra osobiste poprzez publikację tekstu, który zawierał nieprawdziwą informację o niewystawieniu paragonu jego klientowi. Powód wykazał dokonanie naruszenia jego dóbr osobistych, zaś pozwany nie udowodnił, że jego działanie nie było bezprawne. SA przyjął, że powołana w prasie wypowiedź klienta, iż nie otrzymał on paragonu, mogła sugerować, że powód nie wydał paragonu i miała negatywny wydźwięk. Autor artykułu nie zweryfikował natomiast, czy paragon został wystawiony (a okoliczność ta jednoznacznie wynika z akt). Tekst nie został więc sporządzony w sposób rzetelny. Jednocześnie dziennikarz nie działał w interesie społecznym. Przedstawienie w prasie niesprawdzonej informacji, niemającej należytego oparcia w faktach nie realizuje celów społecznie doniosłych.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 20.07.2017 r., I ACa 117/17, LEX nr 2352735