Powódka wniosła o rozwiązanie umowy dożywocia zawartej pomiędzy nią a pozwanymi. Pozwany syn powódki uznał żądanie pozwu. Natomiast pozwana synowa powódki wniosła o oddalenie powództwa, wskazując, że stron nigdy nie łączyła umowa dożywocia, bowiem zawarły one umowę darowizny. W toku postępowania powstał wiec problem prawny co do tego, jakiego rodzaju umowę zawarły strony. Okoliczność ta warunkowała zarazem kwestię zasadności powództwa co do zasady.

Zawarcie umowy
Sądy obu instancji, na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, ustaliły, że aktem notarialnym powódka darowała synowi i synowej - do ich majątku objętego wspólnością małżeńską - całą nieruchomość rolną, zabudowaną m.in. domem mieszkalnym i pomieszczeniami gospodarskimi. Pozwani zawierając umowę oświadczyli, że przyjmują darowiznę. Jednocześnie w akcie notarialnym pozwani wskazali, iż na żądanie darczyńcy ustanawiają nieodpłatnie na jej rzecz na nabytej nieruchomości dożywotnią osobistą służebność mieszkania - polegającą na prawie korzystania z jednego pokoju i kuchni od strony północnej przedmiotowego domu z używalnością łazienki, piwnicy, strychu wraz z wodą bieżącą, ogrzewaniem i oświetleniem elektrycznym. Pozwani zobowiązali się nadto do dostarczania powódce żywności w postaci 2 litrów mleka dziennie (dożywotnio i nieodpłatnie) oraz zadeklarowali zapewnić jej opiekę osobistą i lekarską. Na żądanie powódki, pozwani zobowiązali się również wypłacić rodzeństwu pozwanego określone świadczenia pieniężne.

Niezasadne powództwo
Sądy obu instancji przyjęły, że powództwo nie było zasadne, albowiem strony nigdy nie zawarły umowy dożywocia, która ewentualnie mogłaby zostać rozwiązana, jeśli zaistniałyby przesłanki ku temu. Sądy zgodnie uznały, że strony w formie aktu notarialnego zawarły umowę darowizny. Tym samym zakres żądania powódki był niewłaściwy i jako taki nie mógł prowadzić do uwzględnienia jej żądania. Z tego względu sąd I instancji oddalił powództwo w całości, zaś sąd odwoławczy oddalił apelację powódki jako niezasadną.

"Klasyczna" umowa darowizny z dodatkami
Sądy zakwalifikowały zawartą przez strony umowę, zgodnie z jej nazwą figurującą w akcie notarialnym, jako umowę darowizny. Zdaniem obu sądów, strony łączyła klasyczna umowa darowizny, zawierająca co prawda dodatkowe klauzule, niemniej absolutnie nie pozbawiające jej przez to charakteru darmego.

Cechy darowizny
Sąd Apelacyjny wskazał, iż zgodnie z art. 888 k.c. darowizna jest umową, w której darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku. Darowiznę cechuje zatem bezpłatność, która polega na tym, że świadczenie darczyńcy musi być subiektywnie i obiektywnie bezpłatne. Powyższe oznacza, że "bezpłatność" jest niezależna od uzyskania ewentualnych korzyści lub ekwiwalentu od obdarowanego. Natomiast, świadczenie darczyńcy traci charakter nieodpłatny, wówczas gdy zostało spełnione w celu uzyskania świadczenia ekwiwalentnego, a więc równoważnego wartościowo z przedmiotem darowizny.

Specyfika umowy dożywocia
Natomiast umowa dożywocia wymaga zobowiązania się właściciela nieruchomości do przeniesienia jej własności na nabywcę, który w zamian za to zobowiązuje się zapewnić zbywcy lub osobie mu bliskiej dożywotnie utrzymanie (art. 908 § 1 i 3 k.c.). Tym samym, jest to umowa odpłatna, co oznacza, że świadczenie jednej strony umowy znajduje swój odpowiednik (ekwiwalent) w świadczeniu drugiej strony. Zbywca nieruchomości (dożywotnik) uzyskuje określone świadczenie służące w zasadzie zaspokojeniu jego potrzeb w taki sposób, aby nie musiał on przyczyniać się do zdobywania środków na zaspokojenie niezbędnych potrzeb życiowych. Sąd Apelacyjny podkreślił, że świadczenie dożywotnika ma więc swój adekwatny ekwiwalent w świadczeniu nabywcy nieruchomości. Nie ma natomiast znaczenia dla kwestii odpłatności to, czy świadczenia mają dokładnie taką samą wartość w sensie rynkowym.

Wykładnia umowy
Sąd odwoławczy zwrócił uwagę, że zawarta przez strony umowa powinna być wykładana zgodnie z regułami wyrażonymi w art. 65 § 1 k.c., zaś stosownie do tego przepisu oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Natomiast § 2 tego przepisu stanowi, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Sąd Apelacyjny podkreślił, że w sprawie strony określiły w przedmiotowej umowie, że zawierają "umowę darowizny". Element ten ma znaczenie dla wykładni oświadczeń woli stron i stanowi wskazówkę dla ustalenia celu i znaczenia oświadczeń woli zainteresowanych.

Zawarta umowa darowizny
Sądy uznały, że wykładnia treści przedmiotowej umowy nie pozwala na przyjęcie, iż wolą stron było zawarcie umowy dożywocia. Z umowy nie wynika bowiem, by przeniesienie własności nieruchomości nastąpiło "w zamian" za świadczoną pomoc. Skoro powódka wskazywała w akcie notarialnym, że "darowała" nieruchomość synowi i synowej, to trudno przyjąć, by było inaczej. Natomiast zawarte w akcie notarialnym oświadczenia samych pozwanych (tzw. klauzule kontraktowe) co do nieodpłatnego ustanowienia na nabytej nieruchomości dożywotniej osobistej służebności mieszkania, dożywotniego i bezpłatnego dostarczania żywności i pomocy, stanowią jedynie dodatkowe postanowienia umowne. Pozwani niejako "sami" nałożyli na siebie obowiązki względem powódki, co wyklucza możliwość przyjęcia, że strony łączyła umowa dożywocia. Łącząca strony umowa to umowa darowizny, szczególnie, że tak została ona określona przez same strony.

Składnik majątku wspólnego
Sądy podkreśliły jednocześnie, że istotną różnicą pomiędzy umową darowizny a umową dożywocia jest to, iż przedmiot umowy darowizny wchodzi do majątku osobistego obdarowanego, chyba że darczyńca inaczej postanowił. Natomiast przedmiot umowy dożywocia wchodzi do majątku wspólnego małżonków, nawet wtedy, gdy umowa dożywocia zostaje zawarta tylko z jednym z małżonków. W umowie stron zawarto postanowienie, iż przedmiot umowy wejdzie do majątku wspólnego małżonków. Zdaniem Sądu Apelacyjnego wskazana kwestia przesądza, że strony łączyła umowa darowizny, bowiem gdyby wolą stron było zawarcie umowy dożywocia powyższe postanowienie byłoby zbyteczne. Umowa również nie musiałaby być zawarta z obojgiem małżonków, wystarczyłoby zawarcie jej jedynie z synem powódki.

Bezpłatna umowa
W ocenie sądów obu instancji świadczenia deklarowane w umowie przez pozwanych były niezależne od przekazania im własności nieruchomości. Tym samym strony - w subiektywnym odczuciu - traktowały zawartą umowę jako bezpłatną (pod tytułem darmym), co oznacza, że nie można kwalifikować jej jako kreującej stosunek dożywocia.

Niewłaściwe żądanie pozwu
Kwalifikacja prawna zawartej przez strony umowy wyklucza więc uznanie żądania pozwu za uzasadnione. Powódka sformułowała bowiem swoje powództwo jako żądanie rozwiązania umowy dożywocia. Nie jest to jednak możliwe, skoro tego rodzaju umowa w ogóle nie została zawarta przez strony. Powódce nie przysługiwało więc roszczenie wobec pozwanych o rozwiązanie stosunku dożywocia. Z tego też względu oświadczenie pozwanego (syna powódki) o uznaniu żądania pozwu nie było skuteczne, jako zmierzające do obejścia prawa. Reasumując, powództwo słusznie podlegało oddaleniu, jak też niezasadna była apelacja powódki.

Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z 6 marca 2015 r. w sprawie I ACa 858/14, LEX nr 1661139.

LEX nr 1661139


Rafał Styczyński
 
Ustawa o podatku od spadków i darowizn. Komentarz>>>