Śmierć matki powodów w wypadku samochodowym nastąpiła, gdy byli jeszcze małymi dziećmi. Dla obu było to duże przeżycie, które nie pozwoliło im prawidłowo funkcjonować jeszcze przez wiele lat. Mimo dorosłego wieku nadal odczuwają brak matki przy ważnych dla siebie wydarzeniach, towarzyszy im uczucie pustki i osamotnienia. Krzywda, której doznali w dzieciństwie wyraża się również w problemach w funkcjonowaniu emocjonalnym i społecznym.

Relacja matki i dzieci, jako dobro osobiste
Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że wskutek śmierci matki małoletnich powodów doszło do naruszenia ich dobra osobistego poprzez zerwanie więzi rodzinnej – relacji matki i dzieci. Powodowie zostali pozbawieni jednego z rodziców, a tym samym szczególnej więzi emocjonalnej oraz prawa do wychowywania się w pełnej rodzinie. Odnośnie wysokości zadośćuczynienia Sąd podkreślił, że powodowie będąc dziećmi w chwili śmierci matki nie rozumieli jej istoty i nie przeżyli wstrząsu psychicznego związanego ze świadomością utraty matki. Wziął również pod uwagę, wcześniejsze odszkodowanie wypłacone na ich rzecz na podstawie art. 446 § 3 k.c., które jego zdaniem kompensowało w pewnym stopniu negatywne skutki również w sferze psychiki powodów. Z kolei, znaczny upływ czasu między zdarzeniem, a wystąpieniem z roszczeniem o ochronę dobra osobistego, złagodził krzywdy powodów będące następstwem śmierci matki, co nie pozostaje bez wpływu na wysokość zadośćuczynienia.

Miarkowanie zadośćuczynienia
W ocenie Sądu Apelacyjnego określenie konkretnej kwoty tytułem zadośćuczynienia jest ze swej istoty objęte sferą swobodnej oceny sędziowskiej. Nie może być to jednak ocena dowolna. Dlatego też, odmiennie niż Sąd I instancji, Sąd Apelacyjny przyjął, że gdy śmierć matki bezsprzecznie odcisnęła piętno na poszkodowanych, to nawet znaczny upływ czasu od zdarzenia do dnia wyrokowania, nie może mieć rozstrzygającego znaczenia dla wysokości zadośćuczynienia. Doznana wskutek śmierci matki krzywda, zawsze jest dotkliwa, w szczególności, gdy skutki zdarzenia są ciągle odczuwane, a ten stan zapewne będzie trwać przez całe ich życie. Nie zgodził się z również zapatrywaniem Sądu Okręgowego o mniejszym rozmiarze krzywdy doznawanej przez tak małe dzieci jak powodowie w chwili śmierci matki. Zdaniem Sądu, dziecko, co prawda nie przeżywa, ze względu na stopień swego rozwoju śmierci matki tak jak dziecko starsze, niemniej jego krzywda z tego powodu nie może być nie tylko negowana, ale i umniejszana. O rozmiarze krzywdy małego dziecka doznanej wskutek śmierci matki decyduje przede wszystkim, pozbawienie, niedającego się przecenić, udziału matki w życiu dziecka, jego rozwoju, dorastaniu, dojrzewaniu.

Sąd Apelacyjny zauważył jednocześnie, że wypłacone na podstawie art. 446 § 3 k.c. odszkodowanie nie zawsze należy uwzględnić przy ustalaniu zadośćuczynienia należnego na podstawie 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c. Taką ewentualność można by rozważać jedynie wówczas, gdyby przyznane odszkodowanie obejmowało również uszczerbek niemajątkowy. Roszczenie o zadośćuczynienie za zerwanie więzi rodzinnej przyznawane na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c., różni się znacząco od roszczenia zmierzającego do naprawienia szkody majątkowej, opartego na art. 446 § 3 k.c. Odrywa się bowiem od sytuacji majątkowej pokrzywdzonego oraz skutków śmierci osoby najbliższej dla jego sfery interesów majątkowych. Jego celem jest złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej, traumatycznych przeżyć z nią związanych oraz ułatwienie przystosowania się do zmienionej sytuacji życiowej.

Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Białymstoku w dniu 10 czerwca 2016 r. sygn. akt I ACa 133/16.

Opracowanie: Marek Sondej