Sędziowie z Luksemburga utrzymali w mocy decyzję KE o nieprzedstawieniu projektu legislacyjnego, mimo europejskiej inicjatywy obywatelskiej "Jeden z nas". "Komisja wystarczająco uzasadniła swoją decyzję i nie dopuściła się oczywistego błędu w ocenie sytuacji prawnej" - podkreślił sąd.

"Jeden z nas" była jedną z pierwszych zarejestrowanych europejskich inicjatyw obywatelskich. Jej autorzy chcieli zaprzestania finansowania działań, które zakładają niszczenie ludzkich zarodków. Chodziło w szczególności o działania w dziedzinie badań naukowych, pomocy rozwojowej i zdrowia publicznego.

Zgodnie z traktatem lizbońskim grupa obywateli z różnych krajów UE może zgłosić projekt zmian w prawie europejskim. Aby był on rozpatrzony przez Komisję Europejską oraz Parlament Europejski, konieczne jest zebranie pod nim co najmniej jednego miliona podpisów pełnoletnich obywateli z przynajmniej siedmiu krajów Wspólnoty. Choć organizatorzy akcji "Jeden z nas" spełnili wszystkie formalne wymogi, KE odmówiła przedstawienia wniosku legislacyjnego.

LEX Prawo Europejskie >>

Komisja argumentowała w 2014 r., że państwa unijne i PE niedawno przedyskutowały te zagadnienia i podjęły decyzję o kierunku polityki w tym obszarze. - Powikłania związane z ciążą i porodem są nadal przyczyną śmierci bardzo wielu kobiet. Dlatego społeczność międzynarodowa wyznaczyła sobie jako jeden z milenijnych celów rozwoju zmniejszenie współczynnika umieralności matek oraz wprowadzenie powszechnego dostępu do usług zdrowia reprodukcyjnego - wskazywał ówczesny komisarz ds. rozwoju Andris Piebalgs.

Unijny sąd (pierwsza instancja Trybunału Sprawiedliwości UE) przypomniał, że traktaty powierzają Komisji quasi-monopol w zakresie inicjatywy prawodawczej. Zdaniem sądu wykonywanie prawa do europejskiej inicjatywy obywatelskiej nie zobowiązuje Komisji do przedłożenia wniosku aktu prawnego.

Sędziowie odrzucili też zarzut dotyczący oczywistego błędu w ocenie, wskazując, że KE uwzględniła z jednej strony prawo do życia i godności ludzkiej ludzkich zarodków, a z drugiej potrzebę badań nad ludzkimi zarodkowymi komórkami macierzystymi.

- Komisja w wystarczającym stopniu wykazała istnienie związku między aborcjami przeprowadzanymi w warunkach niezapewniających bezpieczeństwa a umieralnością matek, aby wywnioskować (...) że zakaz finansowania aborcji ograniczałby zdolność Unii do osiągnięcia celu zmniejszenia umieralności matek - zaznaczył sąd.

KE wskazuje, że w przypadku finansowania wszystkich badań naukowych z wykorzystaniem ludzkich zarodkowych komórek macierzystych przestrzegane są trzy ważne zasady: projekty muszą być zgodne z prawem państwa, w którym badania są prowadzone, muszą zostać zweryfikowane pod kątem naukowym oraz przejść rygorystyczną ocenę etyczną, a ponadto ze środków unijnych nie można finansować tworzenia nowych linii komórek macierzystych ani badań, w których niszczy się zarodki, w tym w celu pozyskania ludzkich zarodkowych komórek macierzystych. (PAP)