Jak przypomina "Dziennik Gazeta Prawna", zgodnie z art. 40 par. 1 kodeksu karnego pozbawienie praw publicznych obejmuje między innymi utratę czynnego i biernego prawa wyborczego, niemożność pełnienia wysokich funkcji w administracji, utratę posiadanego stopnia wojskowego i orderów.
– Sędziowie nie orzekają o pozbawieniu praw publicznych, gdyż wiedzą, że jest to dla przeciętnego człowieka środek karny zupełnie niedolegliwy – tłumaczy Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. – Dla osoby, która nie jest pułkownikiem odznaczonym wieloma medalami, konsekwencje orzeczenia o pozbawieniu praw publicznych są w zasadzie żadne – dodaje.

Jednka wielu prawników podkreśla, że ten środek karny jest wyjątkowy i nie należy go postrzegać wyłącznie przez pryzmat ograniczeń nakładanych na obywatela. Znacznie ważniejszy jest symbol, napiętnowanie przestępcy. Dlatego uważają, że powinien on pozostać w kodeksie. Więcej>>>

Ryszard A. Stefański
Środki karne po nowelizacji w 2015 r.>>>