Za uchwaleniem - przygotowanej przez posłów PO - noweli Prawa upadłościowego i naprawczego głosowało 430 posłów, przeciw było 12 (w tym 10 z PiS), nikt nie wstrzymał się od głosu. Teraz trafi ona do Senatu.

"Potrzeba zmian w modelu upadłości osób nieprowadzących działalności gospodarczej ma swoje uzasadnienie w krytycznej analizie przepisów o upadłości konsumenckiej wprowadzonych w 2009 r., które nie spełniły zakładanych oczekiwań. Zarówno obecne przesłanki ogłoszenia upadłości, jak i formalizm procesowy powodują, że upadłość konsumencka jest w zasadzie +martwa+. Na prawie 2300 wniosków, jakie w ciągu 4 lat wpłynęło do sądów, ogłoszono tylko 87 upadłości konsumenckich" - wskazał resort sprawiedliwości w komentarzu do uchwalenia ustawy.

Także przedstawiciele klubów poselskich w trakcie wtorkowej debaty nad nowelizacją zgodnie podkreślali, że zmiany w obecnie obowiązującej ustawie są bardzo potrzebne, bo jest ona martwym prawem.
Więcej: Upadłość konsumencka prawie nie działa >>>

Nowe przepisy zakładają, że w imię humanitaryzmu i współżycia społecznego bankructwo konsumenta będzie w szczególnych okolicznościach możliwe nawet wtedy, gdy: nie zgłosił on w ustawowym terminie wniosku o ogłoszenie upadłości; jego działania zostały prawomocnie uznane za dokonane z pokrzywdzeniem wierzycieli; podał we wniosku o upadłość nieprawdziwe lub niekompletne dane; nie wykonywał ciążących na nim obowiązków.

Zgodnie z ustawą liberalizacji ulegają przesłanki ogłoszenia upadłości. Sąd będzie mógł oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej tylko wtedy, gdy stan niewypłacalności konsumenta powstał na skutek jego umyślnego działania lub wskutek rażącego niedbalstwa. Tym samym - tłumaczy MS - odchodzi się od wyjątkowo restrykcyjnej, funkcjonującej obecnie przesłanki, zgodnie z którą ogłoszenie upadłości konsumenta możliwe jest jedynie wówczas, jeżeli jego niewypłacalność powstała na skutek wyjątkowych i niezależnych okoliczności (kataklizm, choroba, śmierć jednego z małżonków).

Resort przekonuje, że przyjęta zmiana pozwoli na skorzystanie z procedury upadłościowej znacznie szerszemu kręgowi niewypłacalnych konsumentów, którzy zamiast uciekać w tzw. szarą strefę uzyskają możliwość „nowego startu” – podejmowania legalnego zatrudnienia. Korzyści - zdaniem MS - odniesie z tego również cała gospodarka oraz budżet państwa dzięki odprowadzanym przez takie osoby podatkom.

Nowela wprowadza też m.in. odstąpienie od rygoryzmu i formalizmu przy postępowaniu upadłościowym - sąd będzie mógł pominąć drobne braki we wnioskach i oświadczeniach konsumenta. Daje też znacznie większą swobodę decyzji sądom. Obniża koszty całej procedury i przewiduje udzielanie "pożyczki" ze Skarbu Państwa na jej opłacenie. Opłata stała przy przystąpieniu do procedury upadłościowej ma być obniżona z 200 do 30 zł. Zaś "pożyczka" ma być spłacana z majątku dłużnika po jego likwidacji, lub - w szczególnych wypadkach - nawet całkowicie darowana. W wyjątkowych sytuacjach, np. ciężkiej choroby czy niepełnosprawności, sąd mógłby także ogłosić upadłość - niewypłacalnego, ale rzetelnego dłużnika - bez zaspokajania wierzycieli.

Według nowych przepisów konsument uzyska także możliwość zawarcia układu z wierzycielami w ramach postępowania upadłościowego, co ma mu np. umożliwić zachowanie mieszkania w zamian za ustalony za zgodą większości wierzycieli indywidualny plan spłat. Maksymalny okres oddawania długów - w ramach planu spłaty -skrócono z 5 do 3 lat.

Poza tym w sytuacji, gdy dłużnik - na potrzeby spłaty zadłużenia - sprzeda mieszkanie, będzie mu przysługiwała większa niż dotychczas suma na pokrycie kosztów wynajmu - z obecnej 12-krotności średniego czynszu najmu do 24-krotności średniego czynszu najmu.

“To bardzo oczekiwana nowelizacja. Według Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor z marca tego roku zaległe płatności to kwota 40 mld 460 mln zł. 2 338 833 osoby posiadają zaległe zobowiązania. Wzrastająca kwota zaległego zobowiązania wskazuje, że konsumenci, którzy wcześniej posiadali niespłacone zobowiązania, popadają w jeszcze większe długi. Stąd potrzeba zmiany” - podkreślała podczas wtorkowej debaty przedstawicielka klubu PO Irena Tomaszak-Zesiuk. Jak powiedziała, w interesie państwa jest, by obywatele mieli szansę na nowy start, włączyli się w życie społeczne i płacili podatki.

Nowe przepisy cieszą się całkowitym poparciem resortu sprawiedliwości. "Mamy świadomość, że ta nowelizacja jest nie po myśli instytucjom finansowym, bo trzeba będzie bardziej dogłębnie rozważać zdolność kredytową dłużnika, bo dzisiaj wszędzie wciskają nam pieniądze, nie pytając, czy osoba zaciągająca pożyczkę jest w stanie się z tego wywiązać" - mówił w debacie wiceszef MS Jerzy Kozdroń. Jednak, jak stwierdził, resort nie spodziewa się, by nowa ustawa zaskutkowała "lawinowym składaniem wniosków o upadłość".

"Ustawa nie będzie remedium na problemy tych 2 milionów (które mają trudności ze spłatą długów), bo upadłość w swojej istocie ma na celu likwidację majątku dłużnika" - wskazywał Kozdroń. Wyraził jednak nadzieję, że jej uchwalenie pozwoli przerwać "stan bezradności", w jakim znalazło się bardzo wielu zadłużonych konsumentów i pozwoli im wrócić do normalnego życia społecznego.

MS zwraca też uwagę, że nowela - której projekt złożyli w Sejmie posłowie PO - jest zbieżna z rekomendacjami zespołu ministra sprawiedliwości ds. nowelizacji Prawa upadłościowego i naprawczego opublikowanymi w grudniu 2012 r.

Ustawa ma wejść w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia. (PAP)