Czytaj: Będzie mniej czasu na roszczenia cywilne>>

Krzysztof Sobczak: Rząd proponuje skrócenie z 10 do 6 lat okresu przedawnienia roszczeń cywilnych. Czy to dobry kierunek zmian?
Iwona Mirosz:
Nie bardzo mi się to podoba. Z jednej strony wydaje się, że 10 lat to długi okres, ale z drugiej strony dość często się zdarza, że nawet w takim czasie nie udaje się wyegzekwować długu.

Komu bardziej będzie służyła ta zmiana – wierzycielom czy dłużnikom?
Dłużnikom, oczywiście. Mam wrażenie, że w naszym prawie już od dłuższego czasu można obserwować taki trend wzmacniania pozycji dłużników. Jako prawnik pracujący dla firm udzielających kredytów osobom fizycznym uważam, że ochrona dłużnika w naszym prawie idzie bardzo daleko. A to będzie kolejne rozwiązanie chroniące dłużników. Jeżeli będzie krótszy okres przedawnienia w dochodzeniu roszczeń, to w wielu przypadkach ich odzyskanie będzie trudniejsze, albo wręcz niemożliwe. Już w tej chwili pracochłonność i koszty dochodzenia roszczeń w kredytach bankowych są wysokie. Do tego dochodzi nieuznawanie pozaodsetkowych kosztów przy kredytach konsumenckich, niedopuszczenie do zasądzania kosztów dochodzenia. A teraz jeszcze skrócenie okresu przedawnienia. To wszystko wpisuje się w coraz szerszą ochronę dłużnika.

Czytaj:
Sędzia Gudowski: przedawnienie wymaga zmian, ale nie tych proponowanych przez rząd>>
Prof. Chłopecki: krótszy czas przedawnienia dobry, ale nie dla wszystkich>

To zapewne ucieszy niektórych z tej strony sporu. Ale wierzycieli raczej nie.
Instytucje udzielające kredytów na pewno nie ucieszą się z tej zmiany. Wbrew pozorom nawet ten okres 10-letni nie zawsze jest wystraczający. Było jakieś uzasadnienie do jego ustanowienia, to wynikało z pewnej praktyki, z doświadczeń. Nie wiem, czy taki eksperyment legislacyjny, polegający na obniżeniu tego czasu do 6 lat, przyniesie dobry skutek. Bez sprawdzenia, jak to zadziała, bo nie wiem, czy są jakieś badania w tej dziedzinie. Czy się to uzasadnia?

Tym między innymi, że to ma usprawnić postępowania, mobilizować wierzycieli do szybszego działania.
Nie wiem, czy przyniesie to taki efekt. Być może w jakimś stopniu. Ale i tak proponowaną zmianę odbieram jako kolejny krok w stronę wzmocnienia pozycji dłużnika w stosunku do wierzyciela. Szczególnie dłużnika będącego konsumentem. To wpisuje się w cały zestaw tych przywilejów, z których warto wspomnieć choćby zmiany osłabiające pozycję komorników w dochodzeniu długów.
A bez sprawnej i skutecznej egzekucji regulacje prawne nie mają sensu. Nie można narzucać obowiązków, jeśli nie będzie skutecznej egzekucji zobowiązań. Szczególnie istotne jest to z punktu widzenia instytucji kredytowych. 

LEX Navigator Postępowanie Cywilne
Więcej w programie LEX Navigator Postępowanie Cywilne
Już dziś wypróbuj funkcjonalności programu. Analizy, komentarze, akty prawne z interpretacjami