Projekt w ostatnich dniach został zamieszczony na stronach Rządowego Centrum Legislacji.

Elektroniczny system monitoringu skazanego kontroluje wykonywanie przez niego obowiązków nałożonych przez sąd i umożliwia odbywanie kary poza zakładem karnym, w miejscu zamieszkania. System, dzięki nadajnikowi, umożliwia monitorowanie miejsca pobytu skazanego. Zakładana na nogę bransoleta przypomina duży zegarek. Umieszczony w niej nadajnik wysyła fale radiowe i komunikuje się z urządzeniem w domu osadzonego, które przekazuje sygnał do centrali.

Obecnie Służba Więzienna zajmuje się prowadzeniem centrali monitorowania SDE. W ramach tej działalności np. rejestruje każde przerwanie lub nawiązanie łączności z nadajnikiem posiadanym przez skazanego i zawiadamia kuratora sądowego oraz sąd o nieprzestrzeganiu obowiązków dozoru.

Z kolei prywatna firma - wyłoniona w ramach przetargu - wykonuje zadania podmiotu dozorującego, czyli np. zakłada i zdejmuje skazanemu nadajnik, instaluje rejestrator stacjonarny w domu skazanego oraz kontroluje prawidłowość działania tych urządzeń i niezwłocznie usuwa usterki. Zadania te wiążą się m.in. z koniecznością wysyłania tzw. patroli terenowych do miejsc zamieszkania skazanych.

Kodeks karny wykonawczy. Komentarz>>

Głównym celem projektu - jak wskazano w jego uzasadnieniu - jest umożliwienie ministrowi sprawiedliwości przekazywania Służbie Więziennej zadań należących do podmiotu dozorującego. "Nawet w przypadku wystąpienia poważnych zdarzeń krytycznych, kiedy to upoważniony podmiot dozorujący zaprzestanie wykonywania kar w SDE nowa regulacja ustawowa umożliwi sprawne i pilne przejęcie realizacji jego zadań przez Służbę Więzienną" - zaznaczono.

Nowelizacja - jak dodało MS - będzie też miała znaczenie w wypadku dalszych ewentualnych modyfikacji przepisów odnoszących się do SDE, czyli np. objęcia tym systemem osób tymczasowo aresztowanych w ramach tzw. aresztu domowego. Jak dowodzą autorzy projektu, wprowadzenie takich modyfikacji podczas obowiązywania umowy z wyłonioną w przetargu prywatną firmą wymagałoby aneksowania tej umowy i uzgadniania nowych zapisów - co nie będzie konieczne, gdy zadania te wykonywać będzie SW.

Propozycja nowelizacji ustaw o Służbie Więziennej i Kodeksu karnego wykonawczego trafiła do Stałego Komitetu Rady Ministrów wraz z wnioskiem MS o nieprzeprowadzanie uzgodnień, konsultacji publicznych i opiniowania.

"Prośbę swoją motywuję koniecznością szybkiego wejścia w życie ustawy, która jest niezbędna dla zapewnienia ciągłości funkcjonowania dozoru elektronicznego" - uzasadniał w styczniu taki tryb prac nad projektem wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Jak dodawał w piśmie zamieszczonym na stronach RCL "brak wejścia w życie projektowanych zmian będzie skutkował niemożliwością prawidłowego przeprowadzenia procedury udzielenia zamówienia publicznego, co zaś będzie rodziło duże ryzyko, że skazani, którzy obecnie przebywają na wolności pod kontrolą SDE, pozostaną na wolności bez takiej kontroli".

Według przepisów dozór elektroniczny jest jedną z form wykonywania kary pozbawienia wolności. Generalnie może być stosowany, jeśli wymierzona skazanemu kara nie przekracza roku pozbawienia wolności. Jak wynika ze statystyk resortu, od początku swego funkcjonowania w 2009 r. system dozoru elektronicznego objął około 70 tys. osób. Z końcem stycznia karę w SDE odbywało około 4,7 tys. osób.(PAP)