Radca prawny Tomasz M. 24 stycznia 2010 r. usiłował dojechać do supermarketu w Chojnicach. Była niedziela, tłok, wiele ludzi wychodzących z kościoła.

Wyglądało jak napad

W wąskiej uliczce auto Tomasza M. spotkało się czołowo z furgonetką, która jechała "pod prąd". Kierowcy oby aut zaczęli obrzucać się wyzwiskami. W pewnym momencie kierowca furgonetki, która wiozła pieniądze wyskoczył z auta i wyciągnął broń w kierunku Tomasza M. Groził mu nakazując ustąpienie. Zebrali się ludzie, a Tomasz M. zatelefonował po policję. Wtedy ochroniarze schowali broń i zrozumieli, że to nie był napad.
Tomasz M. jako pokrzywdzony skierował sprawę do prokuratury, oskarżając dwóch ochroniarzy o przekroczenie uprawnień (art. 50 ustawy o ochronie osób i mienia z 1997 r.) oraz groźbę karalną (art. 190 par.1 kk).
Rozwiązanie tej dość banalnej sprawy zajęło sądom pięć lat. Sąd Rejonowy w Chojnicach rozpatrywał ją trzy razy, Sąd Okręgowy w Słupsku uchylał wyrok dwa razy.

Eksperyment potwierdza zeznania świadków
Pierwszy raz sąd I instancji uniewinnił oskarżonych od zarzucanych im czynów, gdyż uznał, że nie grozili oni poszkodowanemu bronią.
Sąd Okręgowy w Słupsku uchylił wyrok i nakazał przeprowadzenie eksperymentu procesowego. Sąd Rejonowy przeprowadził eksperyment i ponownie uniewinnił ochroniarzy, nie dał bowiem wiary świadkom, że ochroniarze grozili bronią poszkodowanemu.

Sąd II instancji uchylił po raz drugi wyrok. Sąd Rejonowy sprawdził zapis monitoringu, który nie był kompletny. Uniewinnił po raz trzeci oskarżonych, gdyż działali oni w błędzie, myśląc, że Tomasz M. dokonuje napadu na furgonetkę z pieniędzmi (art. 29 kk).  Według tego przepisu "nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność albo winę". 
Sąd II instancji 8 maja 2014 r. potrzymał twierdzenia sądu rejonowego, że oskarżeni działali pod wpływem błędu, co zapewnia  im bezkarność.
 
SN: uniewinnienie jest zasadne
Pokrzywdzony nie zgodził się z tym orzeczeniem i przez swego pełnomocnika złożył skargę kasacyjną. Prokurator Okręgowy jednak twierdził, ze ta skarga nie jest zasadna.
Sąd Najwyższy po rozprawie 10 kwietnia postanowił utrzymać uniewinniający wyrok w mocy. W opinii SN uchylenie wyroku byłoby niesłuszne. Pracownicy ochrony - zdaniem sądu byli przekonani, że konwój z pieniędzmi jest zagrożony i postawienie przez poszkodowanego auta niemal w poprzek jezdni było zatarasowaniem drogi.

 Sygnatura akt III KK 322/14, postanowienie z 10 kwietnia 2015 r.

 

ID produktu: 40161371 Rok wydania: 2012
Autor: Katarzyna Nazar-Gutowska
Tytuł:
Groźba bezprawna w polskim prawie karnym