Rzadko się zdarza powództwo o zaprzeczenie istnienia stosunku prawnego. A wieloletni konflikt Przedsiębiorstwa Jelfa S.A z Prokuratorem Okręgowym w Jeleniej Górze sprowadza się właśnie do takiego niecodziennego roszczenia.

Wycofanie z obrotu
Afera z wycofaniem z rynku corhydronu - leku przeciw astmie wybuchła w 2006 roku. W postępowaniu przygotowawczym prokurator zabezpieczył 250 miligramowy corhydron , jako dowód w sprawie, zajęto lek w aptekach i hurtowniach. A ponieważ źle go przechowywano, to stracił wartość użytkową. Prokurator  w październiku 2007 r. zarządził zwrot kilku ton paczek leku  producentowi, czyli Jelfie. Ale spółka nie uważa się za właściciela ani uprawnionego (właścicielami są apteki i hurtownie). Teraz prokurator wysyła monity do Jelfy o odebranie corhydronu, który zalega w pomieszczeniach policji.
 Opisaliśmy sprawę po wyroku Sądu Najwyższego z 30 stycznia 2013 r., który nie rozstrzygnął sprawy merytorycznie. Stwierdził tylko, że droga sądowa jest w tej sprawie dopuszczalna. Czytaj>>Afera corhydronowa...

Jelfa nie musi odbierać leku
 Sąd okręgowy rozpatrując sprawę kolejny raz uznał, że powód czyli Zakłady Jelfa nie jest zobowiązany i skarb państwa nie ma wobec niego zobowiązania. A takie rozstrzygniecie zwalnia spółkę z obowiązku odebrania leku z magazynu.
Skargę kasacyjną do tego wyroku złożyła w imieniu prokuratora - Prokuratoria SP . Dowodziła przed Sądem Najwyższym, że na drodze cywilnej nie ma możliwości przymuszenia kogokolwiek do przejęcia rzeczy.
Natomiast przedstawiciel Jelfy twierdził, że leki muszą być przekazane przez prokuraturę właścicielom - aptekom, a te powinny oddać je hurtowniom, inaczej stracą wyłożone na ich zakup pieniądze  ( tak stanowi art. 130 ustawy prawo farmaceutyczne).

Nie ma sprawy cywilnej
Sąd Najwyższy 3 października br. przyznał rację Prokuratorii SP. Powództwo Jelfy S.A. oddalił. Sędzia Marta Romańska wyjaśniała, że teoretycznie obie strony mają równe prawa i powód miał prawo żądać ustalenia, że nie ma stosunku, a tym samym uprawnienia.
Prokurator wzywa Jelfę do odebrania leków. Jednak w tej sprawie nikt nie przypisuje spółce powodowej własności. A zatem o jaki stosunek chodzi? Przejęcie, przechowanie, utylizację? Obowiązek odebrania leków nie ciąży na producencie nawet w prawie farmaceutycznym.
- W tej sprawie sąd cywilny nie może rozstrzygać - powiedziała sędzia Romańska. - Pozwany prokurator nie ma interesu prawnego. Cywilne relacje prokurator- spółka nie istniają - dodał SN.

Sygnatura akt V CSK 528/13, wyrok z 3 października 2014 r.