Spółka K. z o.o. zatrudniała pracowników ochrony, którzy zajmowali się zabezpieczeniem budynków należących do innych instytucji. Byli to głównie żołnierze  na emeryturze, którzy chcieli sobie dorobić. Netto zarabiali ok. 4-5 zł za godzinę i wykonywali swe obowiązku na podstawie umowy o dzieło polegającej na dozorze, a pracodawca nie opłacał składek ZUS. Taki stan trwał kilkanaście lat. Do momentu, gdy w 2013 r. przyszła kontrola ZUS, która nakazała opłacenie składek za kilka lat wstecz. Dlatego, że od 1999 r. obowiązują przepisy, które wprowadziły oskładkowanie umów zlecenia, bo tak oceniły charakter umów zawieranych w spółce K.

Umowa zlecenia, nie o dzieło
ZUS zakwestionował umowy ok. 60 pracowników, ale do Sądu Najwyższego dotarła sprawa 5 osób. Warto dodać, że sądy obu instancji oddaliły powództwo spółki K. przeciwko decyzji ZUS I Oddział w Łodzi.  Przedstawiciele ZUS twierdzili, że spółka zatrudniała pracowników ochrony na umowie o dzieło, żeby uniknąć płacenia składek. Dowodem na to twierdzenie jest fakt, że przed zmianą prawa, spółka zatrudniała tych samych pracowników na umowie zlecenia, która wówczas nie zobowiązywała do płacenia składek.
Skargę kasacyjną  podważającą wyrok Sądu Apelacyjnego w  Łodzi  z 19 czerwca 2015 r.  złożyła spółka K., twierdząc, że jej pracownicy wykonywali umowę o dzieło. Radca prawny reprezentujący spółkę Paweł Juliusz Walter dowodził, że gdyby umowy były oskładkowane, to pracownik zarabiałby minimalne kwoty - 1,80 za godzinę na rękę po potrąceniu podatku dochodowego i składek. Twierdził, że sam ZUS zatrudnia ochroniarzy na umowach o dzieło i w przetargach wybiera najniższą cenę, aby pracownik zarabiał więcej.

Czynnik ekonomiczny nie decyduje
Sąd Najwyższy 25 listopada br. oddalił skargę kasacyjną spółki.
- O rodzaju zawieranych umów przez spółki nie decyduje poziom opłacalności przedsięwzięcia - stwierdził sędzia sprawozdawca Bogdan Bieniek. - Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego takie prace jak wydawanie kluczy na portierni czy otwieranie bramy nie mieści się w przedmiocie umowy o dzieło. Aspekt ekonomiczny sprawy nie jest najważniejszy, choć sąd zdaje sobie sprawę, że nawet niektóre sądy, urzędy czy inne jednostki budżetowe zawierają umowy o dzieło z przedsiębiorstwami chroniącymi mienie. - Byłoby dobrze, gdyby takie jednostki zamawiające np. ZUS w przetargach preferowały podmioty, które zatrudniają pracowników ochrony na umowę o pracę, gdyż o uszkodzenie ciała przy takim zatrudnieniu nie trudno - dodał.
SN dodał, że nie może uwzględnić argumentu skarżącej spółki, która zatrudnia na umowę o dzieło, gdyż nie stać jej na zawieranie umów zlecenia.
Od stycznia 2017 roku problem oskładkowania umów zniknie, gdyż wejdzie w życie nowelizacja ustawy o płacy minimalnej, która kształtować się będzie na poziomie 12 zł za godzinę.

Sygnatura akt I UK 446/15, wyrok z 25 października 2016 r.
 

Postępowanie cywilne. Kazusy
Małgorzata Manowska
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł