Rozmowa do sieci "wypływa" z komendy Policji

Sąd Apelacyjny rozpoznając apelację w sprawie o ochronę dóbr osobistych ustalił, iż ośmieszająca powódkę rozmowa telefoniczna z policjantem, który przyjął zgłoszenie o zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa, została nagrana w Komendzie Powiatowej Policji. Następnie treść rozmowy została wprowadzona do internetu przez nieustaloną osobę. Na skutek rozpowszechnienia nagrania na różnych portalach społecznościowych, stało się ono źródłem żartów.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 22 maja 2013 r., zmieniając częściowo wyrok Sądu Okręgowego z dnia 19 grudnia 2012 r., nakazał pozwanemu Skarbowi Państwa złożenie w prasie oświadczenia woli o szczegółowo ustalonej treści, a nadto zobowiązał stronę pozwaną do podjęcia czynności mających na celu usunięcie nagrania telefonicznego zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa złożonego przez powódkę, z portali internetowych, na których nagranie to zostało umieszczone, a w szczególności zwrócenie się w tym celu z odpowiednim żądaniem do właścicieli lub administratorów portali. Orzeczenie to zostało zaskarżone skargą kasacyjną przez stronę pozwaną. Sąd Najwyższy uchylił wyrok w części i przekazał sprawę w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.

Nieprecyzyjna sentencja - wyrok niezdatny do wykonania
Rozpoznając skargę kasacyjną, Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że sentencja zaskarżonego orzeczenia nie jest precyzyjna, co czyni ją niezdatną do wykonania w postępowaniu egzekucyjnym. Redakcja tenoru orzeczenia musi zawierać dokładne i samodzielne rozstrzygnięcie, które można wykonać bez potrzeby dokonywania dalszych czynności. Sformułowanie skierowane do stron nie może stwarzać jakichkolwiek wątpliwości co do treści wyroku i musi pozwalać na jego wykonanie. Powyższe wynika z utrwalonej linii orzeczniczej.
W przypadku formułowania sentencji wyroku w sprawie o ochronę dóbr osobistych należy uczynić to kategorycznie i w sposób wykluczający pozostawienie jej konkretyzacji dla którejkolwiek ze stron postępowania. Sąd powinien więc określić konkretne zachowania, które pozwany ma przedsięwziąć w celu usunięcia skutków naruszenia. Opis czynności musi być jednoznaczny. W przeciwnym razie wierzyciel i organ egzekucyjny nie będą mogli go wykonać i wyrok nie będzie nadawał się do egzekucji sądowej.

Gdy sąd zobowiąże pozwanego do podjęcia określonych czynności w internecie
Użycie w wyroku nieprecyzyjnych sformułowań stoi w sprzeczności z wymaganiami prawidłowego redagowania orzeczenia. Nie zmienia tej oceny fakt, iż zobowiązanie strony pozwanej odnosi się do podejmowania czynności w internecie, jeśli na portalach społecznościowych doszło do ujawnienia ośmieszających powódkę nagrań. Specyfika tego medium nie wpływa na wymagania dotyczące zasad formułowania treści wyroku. Nie można uznać zatem za właściwe użycie w wyroku słów "zobowiązanie do podjęcia czynności mających na celu usunięcie telefonicznego nagrania z portali internetowych, w tym w szczególności zwrócenie się z odpowiednim żądaniem do właścicieli i administratorów portali". Sąd może jednak ingerować w treść oświadczenia o przeproszeniu powoda - przeredagować je lub uściślić.

"Wyjątkowość" internetu
Specyfika środowiska internetu powoduje, że w razie naruszenia czci osoby, należy stosować środki proporcjonalne do stopnia naruszenia. Trzeba zwracać uwagę, by dotrzeć z nakazanym sprostowaniem czy oświadczeniem obejmującym przeprosiny, do nieograniczonego kręgu osób, które mogły zapoznać się z ośmieszającym tekstem.

Kto i za co odpowiada w sieci?
Sąd rozpoznający sprawę ustalił, że dostępność spornego materiału w internecie nie była wyłącznie następstwem bezprawnego działania pozwanej jednostki Policji, ale wiązała się także z niekontrolowanym postępowaniem osób trzecich, które ujawniły nagranie. Sąd Odwoławczy zobowiązał więc stronę pozwaną do udaremnienia naruszeń tego dobra. Tego rodzaju zobowiązanie nie mieści się jednak w granicach środków zmierzających do usunięcia skutków naruszenia w rozumieniu art. 24 kodeksu cywilnego. Nie jest dopuszczalnym, aby zachowania anonimowych osób trzecich, korzystających z usług internetowych, uznać za "skutek naruszenia" w rozumieniu wskazanego przepisu.

Czytaj: Strasburg: serwis internetowy odpowiada za komentarze internautów>>

Roszczenia wobec administrujących stronami w internecie
Powódka mogła rozważyć także pozwanie podmiotów zarządzających portalami internetowymi, na których opublikowano kompromitujące ją nagranie. Szczegółowe regulacje w tym zakresie zawiera ustawa z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2013 r. poz. 1422; dalej: ustawa), posługującą się pojęciami takimi jak podmiot świadczący usługę drogą elektroniczną (servis provider), czy podmioty wprowadzające do sieci określone treści (content providers). Zachowania tych podmiotów, co do zasady, odpowiadają znamionom tzw. hostingu.

Odpowiedzialność podmiotów świadczących usługi w internecie
Kwestię odpowiedzialności cywilnoprawnej, administracyjnej lub karnej omawiają przepisy art. 12-15 ustawy. Podmioty świadczące usługi internetowe nie są zobowiązane do monitorowania przekazywanych informacji - zaś brak wiedzy o udostępnionych treściach jest zasadniczym warunkiem uchylenia odpowiedzialności tych podmiotów (art. 14 i 15 ustawy). Odpowiedzialność podmiotu świadczącego hosting powstaje, gdy wie on o bezprawnym charakterze udostępnionych informacji, a także gdy mimo uzyskania urzędowego zawiadomienia lub wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych nie uniemożliwił dostępu do nich.
Jednocześnie usługodawca świadczący usługi polegające na umożliwieniu bezpłatnego dostępu do utworzonego przez siebie portalu dyskusyjnego nie ponosi odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych osoby trzeciej, chyba że wiedział, że wpis na portalu narusza te dobra i nie usunął go niezwłocznie (tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 lipca 2011 r., IV CSK 665/10, OSNC 2012, nr 2, poz. 27).
Tym samym, powódce przysługiwałoby roszczenie przeciwko podmiotom świadczącym usługi elektroniczne, o ile te nie korzystałyby z wyłączenia ich odpowiedzialności (art. 14 ustawy) i przeciwko wszystkim osobom, które nagranie to wprowadziły do internetu (content providers).

Czy komisariat to content provider?
Niewątpliwym jest, że komisariat nie zarządza portalami internetowymi, na których udostępniono feralne nagranie. Nie można mu także przypisać statusu podmiotu, który rozmowę udostępnił.

Do czego należy zobowiązać komisariat w wyroku?
Z tego powodu pozwany komisariat oprócz zobowiązania do złożenia oświadczenia (przeprosin powódki) może zostać zobligowany również do zawiadomienia określonych usługodawców internetowych, że na zarządzanych przez nich portalach znajduje się nagranie, które prawomocnym wyrokiem sądu zostało uznane za naruszające dobra osobiste, a tym samym bezprawne. Przekazanie takiej informacji wyłącza możliwość powoływania się przez podmiot zarządzający portalem (usługodawcę) na wyłączenie jego odpowiedzialności (art. 14 ust. 1 ustawy), a jednocześnie w razie zablokowania dostępu do ośmieszających powódkę treści uchylona zostaje ewentualna odpowiedzialność odszkodowawcza względem usługobiorców.

Tak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 stycznia 2015 roku w sprawie II CSK 747/13.