Skazany w 2003 roku na 25 lat pozbawienia wolności za gwałt i morderstwo Tomasz Komenda, 15 marca opuścił więzienie dzięki przedterminowemu zwolnieniu. Prokuratura Krajowa złożyła wniosek o wznowienie postępowania, przedstawiając kilkanaście zarzutów zmierzających do jego uniewinnienia.
Jeśli SN uzna, że pobyt w więzieniu był pomyłką sądową, to skarżący może w odrębnym procesie domagać się odszkodowania i zadośćuczynienia za 18 lat pozbawienia wolności.

Podstawa skazania
Podstawą skazania Tomasza Komendy był dowód ze śladów zębów na ciele ofiary. Biegli sądowi orzekli ponadto, że czapka znaleziona na miejscu zdarzenia należała do skazanego. Zidentyfikowano także kod genetyczny kilku włosów z czapki. Jednak okazuje się, że kod genetyczny mógł się powtarzać u co 71 osób. Natomiast analiza zapachu - jak twierdzą obecnie przedstawiciele prokuratury - była przeprowadzona niedokładnie i dzisiaj budzi wątpliwości co do jej wiarygodności.
Przed posiedzeniem Sądu Najwyższego, pełnomocnik Komendy adwokat prof. Zbigniew Ćwiąkalski powiedział, że liczy na uniewinnienie swego klienta lub przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. I o to wnosił na posiedzeniu niejawnym.

Skazany jest niewinny
Sąd Najwyższy 16 maja br. wznowił postępowanie, a następnie uniewinnił oskarżonego.
Sędzia sprawozdawca Andrzej Tomczyk podkreślił, że wniosek prokuratury poparła obrona. O niewinności, więc nikogo nie trzeba przekonywać. SN uchylił wyroki z 2003 i 2004 r. Zdarzenie, czyli zbrodnia miało miejsce w 1997 r.
Organy ścigania wytypowały jako sprawcę inną osobę, ale po latach mężczyzna ten obecnie stał się osobą podejrzaną. Wówczas można było ująć rzeczywistego sprawcę.
Materiał dowodowy zapachowy został pobrany bez udziału biegłego. Po wydaniu opinii biegłych w 2000 r. zatrzymano Tomasza Komendę, który przyznał się do winy. Sąd Apelacyjny podwyższył wyrok sądu I instancji z 15 lat pozbawienia wolności do 25 lat.

Porównanie śladów zębów
SN uznał, że skazany nie popełnił zarzucanego mu czynu, więc wcześniejsze wyroki uchylono. Zadecydowała nowa analiza medyczna powstała przy zastosowaniu najnowszych technik. Biegli z Katedry Medycyny Sądowej z Poznania wykluczyli pozostawienie śladów zębów przez Tomasza Komendę.
Drugim dowodem, który przekonał SN było badanie DNA włosów - powiedział sędzia Andrzej Tomczyk. W nowym postępowaniu okazało się, że na tych dowodach jest wiele śladów innych wydzielin. Część z tych śladów należy do kilku mężczyzn, ale nie do Tomasza Komendy. Pozwoliło to na identyfikację osobniczą sprawców, ale wykluczyło to skazanego z kręgu zabójców.
Kolejnym dowodem była próbka zapachowa wyodrębniona z czapki. Sami prokuratorzy mieli wątpliwości, jak pobrano te materiały, gdyż na ogół psy wykrywające nigdy się nie mylą. Ponad to wykazano, że skazany nigdy czapki nie nosił.
Niezależnie jak doszło do pobrania zapachu, to przedłużanie tej gehenny nie ma sensu - jak stwierdził adw. Ćwiąkalski. I Sąd Najwyższy ten pogląd podzielił.
Sędzia Tomczyk powiedział, że postępowanie karne wobec Komendy wszczęto zbyt pochopnie.
Wyrok jest prawomocny.


Sygnatura akt V KO 26/18, postanowienie SN z 16 maja 2018 r.