Sąd Najwyższy uznał, że publiczne pomówienie o działalność mafijną w prasie, w tym wypadku w "Głosie Pomorza"  -  jest naruszeniem prawa. Wyrok sądu II instanacji nie będzie uchylony - stwierdził przewodniczący składu Tomasz Artymiuk.

Pomówienie jest regulowane art.212 kk, który stanowi, iż ten, kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Jeżeli sprawca dopuszcza się tego czynu za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Magda G. w materiale pt. „Hard Day’s Night” zamieszczonym na stronie internetowej "Smak życia" przedstawiła nieprawdziwe informacje jakoby doba w D. Ch. kosztowała 720 zł, a także, że oskarżona była kilkukrotnie - nie z własnej winy przenoszona z pokoju do pokoju (co najmniej 3 razy), wino podawane do obiadu było korkowe i stało w miejscu, gdzie chłodzi się piwo. Zarzuciła hotelowi, że w pokojach brakowało wody do picia, po którą trzeba było schodzić do recepcji.
 Magda G. miała prowadzić rozmowy, z menadżerem i sugerowała mu cały czas, co ma robić, zaś menadżer nie chciał jej słuchać,  dostawiony klimatyzator ogrzewał pokój do 36 stopni i taka temperatura panowała w pokoju,

Ponadto restauratorka porównała hotel do czerwonej oberży, a także w gazecie zarzuciła metody jak z PRL i działania mafijne.

Czytaj też>>SN orzeknie w sprawie znanej restauratorki

Sąd II instancji - Sąd Okręgowy w Słupsku zasądził po 500 złotych na cele pomocy pokrzywdzonym od oskarżonej Marty G. i oskarzyciela prywatnego.
Sąd Okręgowy w Słupsku uznał winę restauratorki i tego, że dopuściła się zniesławienia szefa hotelu D. C. Natomiast Mirosław W. wystepujący w roli oskarżyciela prywatnego uznany został za winnego pomówienia Magdy G., którą nazwał "celebrytką z Warszawy, która nie płaci ludziom". W obu przypadkach sąd warunkowo umorzył postępowanie na rok.
Wyrok w drugiej instancji to zmiana wyroku Sądu Rejonowego, który uniewinnił Mirosława W. z zarzutów stawianych przez Magdę G. Natomiast restauratorka miała zapłacić siedem i pół tysiąca zł kary grzywny za pomówienie i pięć tys. zł nawiązki na Polski Czerwony Krzyż.

Rozprawa przed SN była niejawna, podobnie jak uzasadnienie orzeczenia.

Sygnatura akt: III KK 336/17, postanowienie z 22 marca 2018 r.