Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji S.A. w Warszawie złożyło skargę przeciwko Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konkurentów o nałożenie kary pieniężnej w wysokości 700 tys. zł.
Prezes zarzucił przedsiębiorstwu wykorzystywanie pozycji dominującej jako monopolisty na rynku (art. 9 ust. 2 pkt.6 ustawy o ochronie konkurencji i konkurentów). Praktyki monopolistyczne i nadużywanie pozycji dominującej polegało na narzucaniu przez przedsiębiorcę uciążliwych warunków umów, przynoszących mu nieuzasadnione korzyści.
Cztery zakazane klauzule umowne przedstawiane nabywcom przewidywały w ogólnych warunkach umów zwolnienie przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego z odpowiedzialności za przerwy w dostawach wody z powodu remontów czy awarii. Ponadto w umowach znalazł się obowiązek odbiorcy, który sprzedaje mieszkanie, aby informował swego kontrahenta, że musi zawrzeć nową umowę z przedsiębiorstwem wodociągów.
Sąd Apelacyjny uznał, że decyzja o nałożeniu kary przez prezesa UOKIK była słuszna. Wyrok zaskarżyło do Sądu Najwyższego Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji twierdząc, że kara jest zbyt wysoka, a ponadto odcięcie wody dotyczy niewielkiej liczby odbiorców. Co więcej juz w 2007 roku w momencie rozpoczęcia procedury , przedsiębiorstwo wykreśliło z umów zakwestionowane klauzule.
Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego. Sędzia Zbigniew Korzeniowski podkreślił, że problem wzorca umowy określa art. 65 par. 2 kodeksu cywilnego, według którego w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Wszelkie wątpliwości wynikające z umów powinno się interpretować na korzyść konsumenta. Tu chodzi o relacje między wielkim monopolistą a jednostkowym odbiorca wody, więc zakład nie może zwolnić się z odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte umowy. Zatem od początku kwestionowane umowy były nieważne, gdyż z winy nie można się zwolnić. Problem jednak polega na odpowiedzi na pytanie; czy to co jest nieważne z mocy prawa, może być unieważnione przez prezesa UOKiK?
Z kolei obowiązek informacyjny spoczywający na odbiorcy wody względem nabywcy mieszkania jest uciążliwy i pozbawiony sensu. Wiadomo bowiem, że z innego dostawcy wody kolejny właściciel nie może skorzystać, gdyż na rynku działa tylko jeden zakład. Ponadto SN zauważył, że zapłacenie tak wysokiej kary przez zakład uderzy w mieszkańców Warszawy, na których spadną dodatkowe obciążenia.
Sygnatura akt III SK 83/13, wyrok z 27 sierpnia 2014 r.