5 lat więzienia za ostrą krytykę wojny w Czeczenii
Skargę do Trybunału wniósł obywatel Rosji - w latach 2000-2004 redaktor, wydawca i dystrybutor ukazującego się co miesiąc biuletynu, który dotyczył głównie toczącej się wówczas wojny w Czeczenii. Rosyjskie organy ścigania wszczęły przeciwko skarżącemu postępowanie karne w 2003 r. pod zarzutem rozpowszechniania w biuletynie treści nienawistnych z powodów rasowych, narodowych i społecznych oraz podżegających do czynów terrorystycznych. Sądy rosyjskie uznały, iż skarżący gloryfikował czeczeńskie akty terrorystyczne i nawoływał do popełniania takich czynów. Skarżący przeczył, by popierał terroryzm. W 2007 r. skarżący został prawomocnie skazany na karę 5 lat pozbawienia wolności oraz wymierzono mu trzyletni zakaz wykonywania zawodu dziennikarza. Skarżący odbył karę w całości. Przed Trybunałem zarzucił, iż taki stan rzeczy stanowił naruszenie jego prawa do wolności wypowiedzi, chronionego w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącym i potwierdził naruszenie art. 10 Konwencji.

Krytyka wojska i rządu to nie zawsze "mowa nienawiści"
Trybunał podzielił sporne wypowiedzi skarżącego na trzy grupy. Pierwsza grupa artykułów usprawiedliwiała terroryzm, oczerniała żołnierzy rosyjskich tak dalece, iż mogli stać się ofiarą faktycznych ataków, oraz chwaliła liderów czeczeńskiego oporu w sposób gloryfikujący stosowaną przez nich przemoc. Nadto, krytyka skarżącego pod adresem rosyjskiej cerkwi oraz etnicznych Rosjan również, zdaniem Trybunału, miała charakter podżegania do nienawiści. Wypowiedzi te wykraczały zatem poza granice dopuszczalnej krytyki, a ich ocena przez sądy rosyjskie była właściwa i proporcjonalna.

Trybunał wskazał jednak, iż w innych aspektach omawianej sprawy sądy rosyjskie były nazbyt surowe. Część wypowiedzi skarżącego na temat wojny w Czeczenii nie wykraczała poza granice dopuszczalnej krytyki, przy czym trzeba podkreślić, iż w odniesieniu do poczynań rządu i debaty politycznej granice takiej krytyki są szczególnie szerokie. Niektóre wypowiedzi skarżącego na temat żołnierzy rosyjskich zostały ocenione w sposób wyrwany z kontekstu: skarżący ostro krytykował uniewinnienie żołnierza oskarżonego o uduszenie czeczeńskiej kobiety, a nie - jak twierdziły sądy rosyjskie - nawoływał do popełniania przestępstw na szkodę żołnierzy.

"Mowę nienawiści" należy interpretować wąsko
Trybunał stwierdził nadto, iż państwa-strony Konwencji o prawach człowieka muszą działać ze szczególną ostrożnością przy wytyczaniu granic dla rozumienia pojęcia "mowy nienawiści". Trybunał wezwał państwa do wąskiej wykładni przepisów pozwalających na podejmowanie kroków urzędowych w stosunku do osób, które miałyby dopuszczać się ich naruszenia z tego powodu, zwłaszcza jeżeli ewentualna krytyka dotyczy organów państwowych i prowadzonej przez nie polityki. Trybunał wreszcie wskazał, iż motywy przedstawione przez sądy rosyjskie w zakresie wymierzenia tak wysokiej kary (to jest 5 lat pozbawienia wolności bez zawieszenia) w omawianej sprawie ograniczały się wyłącznie do osobowości skarżącego i zagrożenia, jakie miał stanowić dla społeczeństwa. Trybunał uznał te argumenty za istotne, lecz niewystarczające dla uzasadnienia kary tak wysokiej. Kara została więc uznana za nieproporcjonalną do realizowanego celu, stanowiąc tym samym naruszenie wolności wypowiedzi skarżącego i art. 10 Konwencji.

Omawiany wyrok stanowi cenną wskazówkę interpretacyjną dla wykładni odpowiednich przepisów polskiego kodeksu karnego, to jest art. 255a oraz art. 256 kodeksu, które penalizują rozpowszechnianie treści mogących ułatwić popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym oraz treści nawołujących do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych lub ze względu na bezwyznaniowość. Zgodnie z ustaloną linią orzeczniczą Trybunału w Strasburgu, "mowa nienawiści" nie podlega ochronie wolności wyrażania opinii z art. 10 Konwencji. Trzeba jednak pamiętać, iż pojęcie "mowy nienawiści" nie może być interpretowane w sposób nazbyt szeroki, to jest w sposób obejmujący swym zakresem dopuszczalną krytykę poczynań rządu i polityki rządowej, także w sferze wojskowości i działań o charakterze militarnym. Jak pokazuje omawiana sprawa, granica ta bywa cienka. Jej przekroczenie będzie jednak powodować odpowiedzialność państwa członkowskiego Rady Europy na podstawie art. 10 Konwencji.

Stomakhin przeciwko Rosji - wyrok ETPC z dnia 9 maja 2018 r., skarga nr 52273/07.

-----------------------------

* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.