Skargę do Trybunału wniósł obywatel Belgii, który został skazany na karę 10 lat pozbawienia wolności za poważne przestępstwa związane z handlem narkotykami i działalnością w zorganizowanej grupie przestępczej. Dowody przeciwko skarżącemu zostały zgromadzone przez tajnych funkcjonariuszy policji z wykorzystaniem specjalnych środków infiltracyjnych i obserwacyjnych. Część akt sprawy została objęta klauzulą poufności, a funkcjonariusze niejawni nie mogli zostać przesłuchani w czasie postępowania sądowego (przed sądem został odczytany protokół z ich zeznań). Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż w ten sposób zostało naruszone jego prawo do rzetelnego procesu z art. 6 ust. 1 Konwencji o prawach człowieka, w tym prawo do przesłuchania świadków z art. 6 ust. 3 lit. d) Konwencji.

Trybunał nie zgodził się ze skarżącym i nie potwierdził zarzucanych naruszeń Konwencji.

Trybunał wskazał przede wszystkim, że skarżący nie mógł się zapoznać z oddzielnymi, wydzielonymi z głównych akt sprawy materiałami, zawierającymi zezwolenia i protokoły ze stosowania niejawnych środków kontroli i specjalnych metod inwigilacyjnych. Po pierwsze, w ten sposób chroniona była anonimowość funkcjonariuszy policji działających niejawnie w środowisku przestępczym. Po drugie, wskazane materiały ograniczone były do niezbędnego minimum - utajniono tylko to, co musiało zostać utajnione ze względu na anonimowość funkcjonariuszy i poufność metod inwigilacyjnych.

Trybunał wskazał dalej, iż środkom zastosowanym na niekorzyść skarżącego towarzyszyły odpowiednie gwarancje, które równoważyły ograniczenie jego praw procesowych. Przede wszystkim zakres i treść poufnych akt, będących do dyspozycji prokuratora, znajdowała się pod kontrolą specjalnego wydziału sądu apelacyjnego do spraw postępowań przygotowawczych. Trybunał wskazał, iż kontrola niezawisłego i bezstronnego sądu stanowi w takich przypadkach ważną gwarancję praw oskarżonego, która przesądza o tym, że postępowanie w jego całokształcie nie może zostać uznane za nierzetelne.

Jeżeli chodzi o brak możliwości osobistego przesłuchania tajnych funkcjonariuszy policji przez obronę, to Trybunał uznał utajnienie ich tożsamości za uzasadnione i racjonalne. W tym przypadku względy bezpieczeństwa przeważyły nad interesem skarżącego, jakkolwiek dowód z zeznań świadków anonimowych może być dopuszczany przed sądem jedynie w wyjątkowych okolicznościach. Dalej, ponownie wiarygodność tychże świadków została zbadana przez specjalny wydział sądu apelacyjnego do spraw postępowań przygotowawczych: sąd ten sprawdził ich tożsamość i wiarygodność oraz zgodność z prawem ich czynności. Poza tym wyrok skazujący skarżącego nie opierał się wyłącznie na zeznaniach świadków anonimowych, lecz również na innych, wiarygodnych dowodach. Nadto skarżący mógł zakwestionować zeznania świadków anonimowych w kontradyktoryjnym postępowaniu, w którym gwarantowano mu pełnię praw procesowych, inicjatywę dowodową i pomoc obrońcy.

W konkluzji Trybunał stwierdził, iż ograniczenia prawa do obrony skarżącego były uzasadnione ważnym interesem publicznym i zostały zrównoważone odpowiednimi gwarancjami procesowymi. Tym samym nie miało miejsca naruszenie praw skarżącego z art. 6 ust. 1 i art. 6 ust. 3 lit. d) Konwencji.

Van Wesenbeeck przeciwko Belgii - wyrok ETPC z dnia 23 maja 2017 r., skarga nr 67496/10.

Katarzyna Warecka