Skargę do Trybunału złożył obywatel Litwy, który w latach 1988-1993 uzyskał od skarbu państwa cztery nieruchomości gruntowe. W 2004 r. na tym terenie postawiono dom, w którym skarżący dotąd mieszka z rodziną. W 2007 r. przeciwko skarżącemu wszczęto postępowania o zwrot jednej z działek, o wielkości 0,5 h, na której znajdują się instalacje potrzebne do prawidłowego funkcjonowania domu. Pierwsze dwa postępowania sądowe skończyły się korzystnie dla skarżącego. Na wniosek prokuratury (po interwencji przeprowadzonej przez Prokuratora Generalnego) postępowanie wznowiono, a ostatecznie sąd litewski uznał, że pierwotna decyzja o przyznaniu skarżącemu przedmiotowej działki zapadła z naruszeniem prawa krajowego. Wcześniejsze rozstrzygnięcia sądowe korzystne dla skarżącego miały zostać podjęte przy wyraźnie błędnej interpretacji przepisów prawa. Sąd nakazał w związku z tym zwrot spornej działki skarbowi państwa i zasądził na rzecz skarżącego rekompensatę w wysokości około 5 euro (cena, jaką pierwotnie skarżący zapłacił za grunt). Skarżący nadal mieszka w swym domu i nie usunął instalacji ze spornej działki. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż odebranie nieruchomości gruntowej stanowi ingerencję w jego prawo do poszanowania mienia, chronione w art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącym i potwierdził naruszenie art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji.

Trybunał uwzględnił argumentację litewskiego rządu, zgodnie z którą nakazanie zwrotu spornej nieruchomości odbyło się na podstawie przepisów prawa krajowego, a środek ten miał na celu naprawę błędów popełnionych wcześniej przez krajowe organy władzy. Tym samym środek ten służył interesom całego społeczeństwa (a także interesom innych konkretnych osób, to jest sąsiadów skarżącego, którzy twierdzili, że utracili dostęp do drogi publicznej). Trybunał przypomniał jednak, że naprawa błędów popełnionych przez organy władzy, jakkolwiek chwalebna, nie może odbywać się na koszt obywatela, a jedynie na koszt państwa.

Nic w omawianej sprawie nie wskazuje na to, by skarżący w jakikolwiek sposób przyczynił się do wydania korzystnej dla niego decyzji o przyznaniu mu spornej działki. Nie miał również żadnych powodów ku temu, by wątpić w legalność decyzji wydawanych w jego sprawie przez organy administracyjne, a następnie sądy w dwóch odrębnych postępowaniach sądowych. W ostatnim postępowaniu sądowym, wznowionym na żądanie prokuratury, sąd litewski stwierdził, że przekazanie skarżącemu spornej działki było niezgodne z planem zagospodarowania przestrzennego, a skarżący powinien był znać ten plan i wiedzieć, że jego treść uniemożliwia nabycie przez niego gruntu. Takie stanowisko spotkało się z zupełnym niezrozumieniem ze strony Trybunału. Trybunał uznał, że to nie skarżący, lecz organy władzy, które wydały decyzję o przekazaniu mu spornej działki, powinny były znać treść planu zagospodarowania przestrzennego. Do organów władzy, a nie do skarżącego, należało podjęcie wszelkich niezbędnych środków dla uniknięcia naruszenia regulacji prawa miejscowego. Skarżący, ze swej strony, w uprawniony sposób założył, iż decyzje te są zgodne z prawem. Nie można mu więc zarzucić złej woli przy nabyciu własności gruntu oraz przy późniejszym dysponowaniem nieruchomością. Skarżący w uprawniony sposób mógł również zakładać, iż rozstrzygnięcia organów sądowych na jego korzyść zyskają powagę rzeczy osądzonej i nie będą retrospektywnie wzruszane. Nie mógł przy tym przypuszczać, iż prokuratura, przy osobistym udziale Prokuratora Generalnego, z takim uporem będzie dążyć do odebrania mu działki.

Dalej Trybunał wskazał na wysokość rekompensaty przyznanej skarżącemu w związku z wywłaszczeniem, która - zdaniem Trybunału - była rażąco nieadekwatna. Za równowartość 5 euro skarżący w żadnej mierze nie może nabyć porównywalnej nieruchomości gruntowej. W konkluzji Trybunał uznał więc, iż organy krajowe nałożyły na skarżącego nadmierne obciążenie, a zastosowane przez nie środki były nieproporcjonalne i naruszały sprawiedliwą równowagę pomiędzy interesami obecnymi w sprawie. Miało tym samym miejsce naruszenie prawa skarżącego do poszanowania mienia, a co za tym idzie art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji.

Omawiany wyrok stanowi cenną wskazówkę interpretacyjną między innymi dla wykładni art. 156 polskiego kodeksu postępowania administracyjnego, a także przy podejmowaniu wszelkich innych środków prawnych, przy pomocy których organy państwowe dążą do naprawy swych własnych błędów. Trybunał wskazuje wyraźnie: nie można przerzucać na obywatela odpowiedzialności za błędy organu lub za nieznajomość prawa po stronie organu. Obywatel ma pełne prawo, by zakładać, iż decyzje administracyjne i rozstrzygnięcia sądowe, które zapadły na jego korzyść, po uzyskaniu prawomocności stają się ostateczne i nie będą kwestionowane. Całą odpowiedzialność za błędy tego rodzaju ponosi państwo.
Činga przeciwko Litwie - wyrok ETPC z dnia 31 października 2017 r., skarga nr 69419/13.

-----------------------------
* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.