Pornografia na służbowym komputerze
Skargę do Trybunału wniósł obywatel Francji, który został zwolniony z pracy po tym, jak na jego służbowym komputerze pracodawca odkrył dużą liczbę zdjęć i filmów pornograficznych oraz sfałszowane certyfikaty wystawione w imieniu pracodawcy na rzecz osób trzecich. Skarżący twierdził, iż pracodawca działał z naruszeniem jego prawa do prywatności, ponieważ sporne pliki znajdowały się na jego komputerze na dysku z oznaczeniem "osobisty". Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż kontrola jego prywatnych plików przez pracodawcę była sprzeczna z prawem francuskim oraz naruszała jego prawo do poszanowania życia prywatnego, chronione w art. 8 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał nie zgodził się ze skarżącym i nie potwierdził naruszenia art. 8 Konwencji przez Francję.

Prywatne dane na komputerach służbowych
Trybunał akceptował już wcześniej w swym orzecznictwie, iż na określonych warunkach pojawia się możliwość zastosowania art. 8 Konwencji w sprawach dotyczących przechowywania przez pracowników prywatnych danych na nośnikach należących do pracodawcy. Nadto, pracodawca skarżącego zezwalał pracownikom na ograniczone korzystanie z pracowniczych komputerów do celów prywatnych, z zastrzeżeniem zachowania określonych zasad. Zgodnie z prawem francuskim, pracodawca mógł otwierać dokumenty znajdujące się na komputerze pracownika, chyba że pracownik wyraźnie oznaczył takie dokumenty jako osobiste (takie dokumenty, z kolei, mogły być otwierane tylko w przypadku "poważnego ryzyka lub w wyjątkowych okolicznościach)". Dokumenty oznaczone jako prywatne pracodawca mógł otwierać jedynie w obecności pracownika lub po należytym poinformowaniu pracownika. Trybunał uznał, iż taka regulacja prawa krajowego spełnia konwencyjne standardy ochrony prywatności, gwarantując pracownikowi odpowiednie zabezpieczenia przed arbitralnym i nieuzasadnionym naruszeniem prawa do poszanowania życia prywatnego przez pracodawcę w miejscu pracy.

W omawianej sprawie sądy francuskie należycie zastosowały się do wskazanych gwarancji. Jakkolwiek ingerencja w prawo do prywatności skarżącego była bezsprzeczna, była ona jednak przewidziana w ustawie, uzasadniona i przeprowadzona z zachowaniem należytej równowagi pomiędzy interesami stron. Sąd francuski wskazał, iż pliki skarżącego znajdujące się na komputerze pracowniczym nie zostały należycie oznaczone jako pliki prywatne. Pliki te były przechowywane na dysku o nazwie "D:/dane", który był używany przez personel przedsiębiorstwa pracodawcy do przechowywania dokumentów pracowniczych, i który na komputerze skarżącego został nazwany "D:/dane osobiste". Sąd francuski uznał, iż pracownik nie mógł przeznaczyć całego twardego dysku na swoim komputerze służbowym do przechowywania dokumentów prywatnych. Nazwanie w ten sposób całego dysku mogło zostać zrozumiane jako oznaczenie danych i dokumentów przetwarzanych osobiście przez pracownika w ramach jego obowiązków zawodowych. Pracodawca powołał się przy tym na postanowienia regulaminu pracowniczego, zgodnie z którymi prywatne dane pracowników znajdujące się na służbowych komputerach oraz prywatna poczta elektroniczna na ich służbowych skrzynkach pocztowych powinny być wyraźnie oznaczone jako prywatne. Ogólne nazwanie twardego dysku w komputerze jako "dane osobiste" nie spełniało tego warunku. Poza tym, skarżący dopuścił się bardzo poważnego naruszenia obowiązków pracowniczych i etyki zawodowej. Konsekwencją tego naruszenia stało się zwolnienie skarżącego z pracy, co w ocenie sądu francuskiego nie było nieproporcjonalne.

Trybunał zgodził się z taką linią argumentacji: sądy krajowe dokonały prawidłowej oceny zarzutów skarżącego w przedmiocie naruszenia jego praw podstawowych, z zachowaniem sprawiedliwej równowagi pomiędzy sprzecznymi interesami w sprawie, i wydały rozstrzygnięcie w oparciu o istotne i wystarczające podstawy. Nazwanie całego dysku na komputerze służbowym "osobistym" nie oznaczało należytego i wyraźnego oznaczenia informacji o charakterze prywatnym, które mogły znajdować się na komputerze pracowniczym. Francuskie organy władzy nie przekroczyły marginesu uznania w tym zakresie, co oznacza brak naruszenia art. 8 Konwencji.

Poszanowanie prywatności jako dobra osobistego
Prawo polskie dotąd nie reguluje z wystarczającą precyzją problematyki korzystania z komputera pracodawcy do celów prywatnych. Brak jest ogólnie obowiązujących zasad dotyczących przechowywania dokumentów prywatnych na nośnikach pracowniczych lub korzystania z poczty służbowej w celach prywatnych. Brak jest również uregulowania środka najbardziej ingerującego w prywatność pracownika, to jest monitoringu miejsca pracy przez pracodawcę. Każda z tych kwestii rodzi wątpliwości w kontekście ochrony prawa pracownika do poszanowania jego prywatności w miejscu pracy, przy czym użytkowanie komputera służbowego do celu prywatnych regulują przede wszystkim regulaminy pracownicze i zasady określane przez pracodawców. Jedyną wskazówką kodeksową w tej mierze jest brzmienie art. 11¹ kodeksu pracy, który nakłada na pracodawcę obowiązek poszanowania "godności i innych dóbr osobistych pracownika". Regulację tę, jako nazbyt ogólnikową, wobec powszechnego korzystania z nowych technologii w miejscach pracy, należy uznać za zdecydowanie niewystarczającą.

Libert przeciwko Francji - wyrok ETPC z dnia 22 lutego 2018 r., skarga nr 588/13.

-----------------------------

* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.