Skargę do Trybunału wniosła Czeczenka, mieszkanka Groznego, której mąż zginął w 2001 r. wskutek wybuchu bomby pod kołami kierowanego przez niego autobusu. Skarżąca, która była konduktorką w tym samym autobusie, twierdziła, że mimo iż jej mąż żył i potrzebował pilnej pomocy medycznej, to żołnierze rosyjscy nie dopuścili nikogo do wraku, grożąc śmiercią i strzelając w powietrze. Sama skarżąca doznała poważnych obrażeń - jej ręka została amputowana powyżej łokcia. Śledztwo wszczęte przez prokuraturę w sprawie tego zdarzenia było wielokrotnie zawieszane, umarzane i podejmowane ponownie. Toczy się do tej pory, lecz nie przyniosło żadnych wymiernych efektów. Przed Trybunałem skarżąca zarzuciła, iż taki stan rzeczy stanowi naruszenie prawa do życia jej i jej zmarłego męża, prawa chronionego w art. 2 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącą i stwierdził naruszenie art. 2 Konwencji w jego aspekcie proceduralnym, to jest w odniesieniu do spoczywającego na władzach państwowych obowiązku przeprowadzenia skutecznego śledztwa w przypadku zgonu, który nastąpił w wyniku czynu przestępczego. Trybunał wskazał przede wszystkim na długość tego postępowania przygotowawczego - toczy się ono od 2001 r. i jeszcze nie zostało zakończone. W tym okresie było ono wielokrotnie zawieszane i umarzane, a nawet wówczas, gdy oficjalnie było w toku, to organy śledcze nie podejmowały aktywnie czynności i śledztwo trwało na "jałowym biegu" przez długie okresy. Mimo iż skarżąca doznała bardzo poważnych obrażeń wskutek wybuchu, to nie przyznano jej statusu pokrzywdzonej, nie została przesłuchana przez prokuraturę i nie informowano jej o przebiegu śledztwa. Po dwóch latach bezczynności skarżąca sama podjęła inicjatywę i zwróciła się o udostępnienie jej akt sprawy, lecz nawet wówczas informacje jej udzielone były bardzo ograniczone. Wszystkie te okoliczności wystarczyły, aby Trybunał mógł uznać, iż ochrona gwarantowana w postępowaniu skarżącej jako pokrzywdzonej była niewystarczająca, a czynności śledcze przeprowadzone przez władze rosyjskie nieskuteczne. Sposób prowadzenia postępowania nie dawał żadnych praktycznych szans na ustalenie osób odpowiedzialnych za wybuch bomby. Miało tym samym miejsce naruszenie art. 2 Konwencji, w jego aspekcie proceduralnym.

Tak wynika z wyroku Trybunału z 16 kwietnia 2015 r. w sprawie nr 44297/06, Mezhiyeva przeciwko Rosji.