Skargę do Trybunału wniosło tureckie małżeństwo, którego syn został śmiertelnie postrzelony w czasie odbywania obowiązkowej służby wojskowej. Syn skarżących odbywał służbę w terenie i zginął od postrzału z bliska, z własnej broni, w czasie pełnienia nocnej warty. Dowody przeprowadzone w sprawie nie wskazywały na udział osób trzecich, więc prokuratura wojskowa umorzyła postępowanie - zgon był wypadkiem wynikłym z nieumiejętnego posługiwania się bronią. Naczelny Sąd Wojskowy przyznał skarżącym zadośćuczynienie, jako że doszedł do wniosku, że wypadek był skutkiem niewystarczającego przeszkolenia syna skarżących, za co odpowiedzialność ponosiło wojsko. Przed Trybunałem skarżący zarzucili, iż śledztwo przeprowadzone w sprawie zgonu ich syna nie było niezależne, co miało naruszyć formalne wymogi z art. 2 Konwencji o prawach człowieka (prawo do życia).

Trybunał nie uznał argumentów skarżących i nie stwierdził naruszenia art. 2 Konwencji w jego aspekcie proceduralnym. Organy postępowania przeprowadziły niezbędne dowody (przesłuchanie świadków, ekspertyza broni), a po zaskarżeniu decyzji o zamknięciu śledztwa z polecenia sądu postępowanie podjęto i wykonano czynności dodatkowe. Skarżący byli informowani pisemnie o przebiegu sprawy, mogli zgłaszać swe wnioski i wykonywać wszelkie prawa procesowe. Jeżeli chodzi o niezależność prokuratury wojskowej, która prowadziła postępowanie - prokuratorzy zaangażowani w sprawię nie mieli żadnych związków ani osobistych, ani hierarchicznych z ewentualnymi podejrzanymi ani z jednostką, w której służył syn skarżących. Czynności przez nich przeprowadzone nie wzbudziły żadnych uzasadnionych zastrzeżeń.

Pewne wątpliwości Trybunału pojawiły się w odniesieniu do niezawisłości sądu wojskowego, który rozpatrywał zażalenie skarżących na umorzenie postępowania - chodziło tu przede wszystkim o fakt, iż jeden z trzech sędziów wchodzących w skład sądu był czynnym oficerem wojskowym. Okoliczność ta jednak nie wystarczyła, aby Trybunał mógł uznać wadliwość kontroli sprawowanej przez ten sąd nad czynnościami postępowania przygotowawczego. Art. 2 Konwencji nie wymaga absolutnej niezawisłości organów uczestniczących w postępowaniu przygotowawczym, standard niezależności takiego postępowania jest inny i nie tak surowy jak standard niezawisłości sądu rozstrzygającego o oskarżeniu w sprawie karnej. Poza tym niezależność taka musi być oceniana w świetle konkretnych okoliczności całej sprawy. W omawianej sprawie nic nie wskazuje na to, by sąd działał stronniczo. Sąd uwzględniał wnioski i zażalenia skarżących, z inicjatywy których przeprowadzono w sprawie nowe dowody (włącznie z rekonstrukcją wydarzeń). Brak jest dowodów na istnienie powiązań osobistych lub hierarchicznych sędziów z jednostką wojskową, w której służył syn skarżących. Praca sądu w tej sprawie była bez zarzutu.

Organy tureckiego wymiaru sprawiedliwości, które rozstrzygały w sprawie skarżących, nie cieszyły się pełną ustawową niezawisłością. Niezawisłość taka nie jest jednak wymagana w świetle art. 2 Konwencji w przypadku śledztw prowadzonych w sprawach zgonów, które mogły wnikać z naruszenia prawa do życia przez państwo. Okoliczności zgonu syna skarżących zostały wyjaśnione. Skarżącym przysługiwały skuteczne prawa procesowe w postępowaniu wyjaśniającym ten zgon. Naruszenia art. 2 Konwencji nie było.

Tak wynika z wyroku Wielkiej Izby Trybunału z 14 kwietnia 2015 r. w sprawie nr 24014/05, Mustafa Tunç i Fecire Tunç przeciwko Turcji.